- Kategoria: Diabeł tkwi w szczegółach
- Opublikowano: 10 czerwiec 2015
Wyobraźmy sobie, że mamy już wybrany fason. Poszliśmy nawet o krok dalej i mamy przygotowany szablon. Nie musimy się już przejmować jak szeroka ma być nasza sukienka, jak długa i jakie ma mieć cięcia. Wszystko jest ustalone. Co następne?
Z szablonem w ręku możemy przystąpić do krojenia materiałów. Tylko tutaj zaczynają się prawdziwe schody. Kto z Was szukał czegoś fajnego w naszych sklepach ten wie, że czasem jest to długa droga. Dziś słów kilka o tym, o czym należy pamiętać.
Materiały
Pisałam Wam już wcześniej o tym, że mała czarna zasługuje na bardzo dobrą jakościowo tkaninę. Warto wybierać taką, która nie ma charakterystycznych wzorów. Mogą nam one nie pasować do wszystkiego lub po prostu mogą nam się znudzić po kilku dniach. Jeśli zakochacie się w jakichś haftach czy dziwacznych wzorkach, wróćcie do sklepu za tydzień lub miesiąc i zastanówcie się, czy oby na pewno nadal są tym, czego pragniecie. A jeśli musicie dodać do takiej sukienki odrobinę szaleństwa, pamiętajcie, że artystycznie możecie się spełnić wybierając podszewkę. Jednak zasada dobrych gatunkowo materiałów również obowiązuje w przypadku tego elementu, podszewka musi być najwyższej jakości. Nie możemy pozwolić sobie na coś, co będzie niewygodne, niefunkcjonalne lub nietrwałe nawet pod spodem naszej małej czarnej.
Dodatki krawieckie
Oczywiście, że korzystam czasem z tańszych półproduktów. Do sukienki, którą szyję jedynie po to, aby pokazać Wam wzór, wszywam tańsze zamienniki dobrego. Jestem tego świadoma i robię to z pełną odpowiedzialnością. Jednak do małej czarnej nie byłoby mowy, abym wszyła coś, co może rozpaść się po kilku noszeniach. Nie ma tutaj miejsca na zamek niewiadomego pochodzenia, nici marki nici czy fizelinę, której nie znam dokładnych właściwości. Wszystko musi być tak jak powinno. I chociażbym guzika miała szukać na drugim końcu świata, to to jest właśnie ten model, który jest tego wart.
Narzędzia krawieckie.
Krojąc a następnie szyjąc drogi materiał zadbajmy o to, aby nasze narzędzia były gotowe do pracy. Nie wyobrażam sobie krojenia drogiej i pięknej wełny tępymi nożycami. Przed taką operacją należy je zaostrzyć. Warto również zmienić igłę w maszynie, aby po pierwsze była odpowiednia do tkaniny a po drugie była nowa, co zapobiegnie niespodziankom w postaci zaciągnięcia tkaniny. Pamiętajcie o tym, Wasze narzędzia krawieckie muszą być starannie przygotowane do operacji "mała czarna". W przeciwnym wypadku coś na pewno się zemści.
Moje pytanie na koniec brzmi: Kiedy ostatnio ostrzyliście swoje nożyce? Ile tępych szpilek posiadacie w swoich zasobach? Czy wyrzucacie podejrzane o skrzywienie igły? A jeśli trzymacie takie zużyte rzeczy w swoich krawieckich zasobach, to proszę powiedzcie mi po co? Przecież nawet tanie tkaniny szkoda jest zniszczyć tępymi igłami lub szpilkami. Proszę się przyznać do tych niepotrzebnych skarbów!
Komentarze
Jak sprawdzacie ostrość igły?
Stara prawda mówi, że prawdziwego fachowca (każdego !!!) poznać po narzędziach
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.