Oto moje krzywiki. Są moje, ale w chwili obecnej zupełnie nieużywane. Są białe, ale to tylko kwestia ich ochrony. Wycięte zostały z plexi.
Biała folia ochronna, która zabezpiecza nasze krzywiki podczas transportu, nie zawsze jest biała. Gdy poszperacie na stronie, znajdziecie też zdjęcia krzywików uzbrojonych w niebieską lub różową ochronę. To tylko folia, której się pozbywamy. Dlatego jej kolor jest bez znaczenia.
Folię należy zerwać. Tutaj oderwana tylko od jednej strony, ale oczywiście pozbywamy się jej z obu.
Oto cały komplet krzywików krawieckich. Na początku mojej przygody z konstrukcją korzystałam z takich oto przyborów. Dziś wykorzystuję je na szkoleniach. Komplet krzywików krawieckich składa się z pięciu elementów.
Krzywiki są przeźroczyste. Uważam, że jest to ich najważniejsza zaleta. Krzywiki te są znacznie tańsze niż ich profesjonalne metalowe odpowiedniki. Na początku mojej drogi z konstrukcją miałam przyjemność poznać takie metalowe i takie przeźroczyste. I osobiście uważam, że takie tańsze odpowiedniki mają właśnie te dwie przewagi nad metalowymi profesjonalnymi. Są tańsze i przeźroczyste. A dlaczego ta przeźroczystość jest ważna? Bo widać nie tylko to, co jest poza obrysem krzywika. Widać cały rysunek. A to ma ogromny wpływ na wygodę rysowania. Zapewniam Was, że takie są wystarczające do Waszej przygody z konstrukcją i modelowaniem form.
Komplet krzywików krawieckich został rozpakowany, więc uznaję go za używany. Zobaczycie jeszcze jedną lekcję, w której pokażę Wam jak używać te cuda. Zarówno do poprawiania form jak i ich tworzenia. I właśnie tyle te krzywiki się napracowały. Dlatego, gdyby ktoś chciał przygarnąć cały komplet używanych raz krzywików (taki mają mały przebieg) to proszę o info. Edit: ten konkretny komplet znalazł już właścicielkę.