Na początek przypgotowałam sobie obrys płatka maku polnego. Dlaczego wybrałam tego kwiatka, to chyba nie muszę nikomu tłumaczyć. W końcu papavero mówi samo za siebie. Maczka narysowałam sobie odręcznie, poniżej odtworzyłam moje bazgroły w nieco przyjaźniejszej wersji. Dodatkowo, abyście nie musieli się męczyć z pomniejszaniem lub zwiększaniem tego płatka, po prawej ten sam płatek w wielu rozmiarach.

Kliknij aby powiększyć Kliknij aby powiększyć

Odrysowałam maczki na lewej stronie imitacji skóry. Na maczki wybrałam obiciówkę. To takie maczki z tapczanu, ale kto to pozna. Wycięłam siedem mniejszych i siedem większych płatków.

Kliknij aby powiększyć

Złożyłam je parami. Jeden mały i jeden duży pod spodem.

Kliknij aby powiększyć

Maczki zszyłam ze sobą imitując pręciki w kwiatku. Oczywiście te krzywe i fikuśne kształty to tak specjalnie. Nie myślcie sobie, że nie potrafię uszyć 3 cm prosto. Takie krzywusy wyglądają w tym przypadku bardziej naturalnie. Można się więc nieco wyładować przy szyciu takich koślawców.

Kliknij aby powiększyć

Na wierzchią część torby naszyłam uchwyty. Te, które w całym modelu będą krótszą wersją. Na jeden taki uchwyt potrzebujemy  125 cm taśmy nośnej. Na tak przygotowany element ułożyłam maczki. Taki układ podobał mi się na początku. Kto widział torbę, ten wie jaka zmiana zostanie dokonana. A kto nie dostrzega, temu za chwilę opowiem.

Kliknij aby powiększyć

Mydełkiem odrysowalam położenie maczków. Tak, aby przyszywając je uzyskać zamierzony efekt.

Kliknij aby powiększyć

Zaczęłam przyszywanie maczków od tych, położonych najwyżej. Łodyżkę rozpoczęłam na kwiatku, przyszywając jego dół do torby.

Kliknij aby powiększyć

Ogonki miały być nieco powyginane i chować się pod kwiatkami położonymi niżej. Dlatego szyłam sobie radośnie po obrysach niższych kwiatków.

Kliknij aby powiększyć

Przyszywając kwiatki położone niżej, układałam je na wykonane już wcześniej łodyżki. Zasłaniając je nieco.

Kliknij aby powiększyć

I w tym momencie nastąpiła zmiana. Pozbyłam się siódmego kwiatka. Uznałam, że sześć w zupełności wystarczy do mojej wizji nowej torby.

Kliknij aby powiększyć

Wszystkie kwiatki zostały przyszyte do torby tylko na samym dole początkiem łodygi. Nie mogłam ich tak zostawić, zwiędłyby mi jeszcze i opadły nieoczekiwanie.

Kliknij aby powiększyć

Każdego kwiatka mogłam odgiąć bardzo dużo. Przyszyłam więc duże płatki chowając szew pod małymi. W rezultacie tej operacji duże płatki odginają się niewiele. Są dobrze przymocowane do torby i ładnie wyglądają.

Kliknij aby powiększyćKliknij aby powiększyćKliknij aby powiększyć

Sześć maczków gotowych do dalszej pracy nad torbą prezentowało się dokładnie tak. I to cała opowieść o maczkach. Mam nadzieję, że ktoś skusi się na makową ozdobę na swojej torbie. Będzie mi bardzo miło wiedzieć, że gdzieś ktoś biega po zakupy z taką samą torbą.

Kliknij aby powiększyć

Zobacz artykuły powiązane z bieżącym

Komentarze

Joanna205
#4 Joanna205 2016-02-03 11:12

wieczorkiem dokończę bo dzieciaki jeść wołająąąą
papavero
#3 papavero 2016-02-03 10:50
Cytuję Gośka:
dzięki za maczki :-)

Proszę bardzo.
Cytuję Joanna205:
Fajne te maczki :D

W sam raz na popołudniwe szycie :-)
Gośka
#2 Gośka 2016-02-03 10:49
dzięki za maczki :-)
Joanna205
#1 Joanna205 2016-02-03 10:47
Fajne te maczki :D