- Kategoria: METAMORFOZY
- Opublikowano: 16 grudzień 2009
To co lubię najbardziej w mojej pracy to uśmiech klientki. Niezależnie od tego, czy jest zadowolona z nowej fryzury, z pięknej sukienki czy z drobnej operacji regulacji brwi, miło patrzeć jak zmienia sie u nas dzięki naszej pracy. Dziś znów pokażę Wam efekt pewnej przemiany, dzięki której kolejna kobieta zyskała nową fryzurę a my kolejną zadowoloną z nas osóbkę. Zobaczcie więc jej zdjęcia z początku oraz końca pewnego weekendu. Delikatnie nakreślę Wam również co działo się w czasie od zdjęcia przed do zdjęcia po. Jesteście ciekawe nowej przemiany? No to zapraszam.
Na początek zdjęcie zrobione przed naszą interwencją. Początek dnia i wizerunek, którego nie spotkacie już na ulicy. Zmienilismy go bowiem na dobre. Warto było, gdyż nasza bohaterka to przesympatyczna i przecudowna kobieta, która od dziś jest również przepiękna.
Troszkę pracy było. Ale to nie tylko ciężka praca. Dużo zabawy i mile spędzonego czasu. Na początek naszą dzisiejszą bohaterką zajął się wizażysta. Oto w telegraficzym skrócie czym wspólnie się zajmowali:
- szkolenie z zakresu makijażu, zarówno makijażu codziennego jak i wieczorowego
- szkolenie z zakresu stylizacji fryzury
- szkolenie z zakresu doboru odzieży do własnej sylwetki
Oczywiście na szkoleniach się nie skończyło, nasze klientka, miała przyjemność poddania się następującym usługom:
- analizie kolorystycznej, dzięki której kompletowanie garderoby jest przyjemnością a nie pasmem ciągłych wpadek a makijaż staje się ozdobą a nie przypadkową gamą kolorystyczną na twarzy
- przemianie na fotelu fryzjerskim, podczas której nasz fryzjer za pomocą koloryzacji i stylizacji nowej fryzury poprawił nastrój naszej dzisiejszej bohaterce,
- stylizacji paznokci
Po takich czasochłonnych operacjach, postanowiliśmy przystąpić do sesji zdjęciowej, Oto krótka acz treściwa dokumentacja ze zmian, których byliśmy świadkami. Czyź nie wygląda pięknie?
Na koniec jeszcze sukienka, którą niektórzy z Was znają z pewnego pokazu. Jeśli nie, to należy poszperać w naszej galerii.
A może któraś z Was ma ochotę na taką przemianę. Zawsze jest dobry czas na zmiany. Przypatrzcie się jeszcze raz wszystkim trzem zdjęciom a następnie spojrzyjcie w lustro z pytaniem: "Czy ja zasługuję na taką zmianę?" Odpowiedź jest prosta, tak więc zapraszamy do Papavero.
Komentarze
Ojej, jaki Ty stary artykuł odszukałaś
A to że biuściastych jest dużo to ja akurat wiem, przychodzi ich do mnie całkiem sporo
Co racja to racja, ze masówka i tak dalej, ale przecież można by zrobić podziałkę, jak mają niektóre wyspecjalizowane firmy typu Bravissimo - dla małych, średnich i dużych biustów?
No i dla wielu kobiet problemem są koszty - w sieciówce bluzka koszulowa kosztuje ok 80 zł szyta na miarę - 150 (przynajmniej w Warszawie) mogą sobie na to pozwolić osoby mające pieniadze i tak się tworzy zamknięty krąg. Czy sądzą Państwo, ze to się kiedyś zmieni, ze biuściasta kobieta bez trudności wchodząc do sklepu kupi sukienkę, bluzkę koszulową, tunikę, która będzie pasowała na jej biust, a nie defasonowała i pogrubiała?
Rzeczy dopasowane należy szyć na miarę, masówki są rozwiązaniem pośrednim a nie idealnym. Nawet te drogie. A co do krawcowej, to miała małe doświadczenie albo zły dzień
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.