Zanim jednak mogliśmy zaproponować uszycie sukienki z konkursowego projektu, musieliśmy skontaktować się z jego twórczynią. Tutaj przydał się e-mail oraz numer telefonu, o którego podawanie prosiliśmy Was przy zgłoszeniach do pierwszej edycji konkursu. Napisaliśmy e-mail w tej sprawie do autorki sukni. Nie odpowiedziała. Pod naciskiem zniecierpliwionej klientki tym razem zadzwoniłam więc do użytkowniczki naszego portalu. Przedstawiłam się, powiedziałam o co chodzi, rzuciłam coś o tym, że wysłałam zapytanie pocztą elektroniczną, ale muszę ponowić pytanie bo zależy mi na czasie. Chciałam przejść do konkretów finansowych a ona powiedziała, że nie jest zainteresowana i rzuciła słuchawką. Mojej klientce zdołałam na poczekaniu wymyślić coś w stylu: „Chyba wyczerpała jej się bateria”. W myślach usunęłam konto naszej użytkowniczki, z którą już miałyśmy wcześniej jakieś drobne problemiki… taka to miała być mała zemsta.

Dziś z rana telefon zadzwonił do nas. Koleżanka podając mi słuchawkę z uśmieszkiem stwierdziła tylko, że ktoś sobie komórkę naładował i dziś może rozmawiać. No cóż, nasza młoda projektantka po otrzymaniu emaila zrozumiała, że to nie był żart koleżanek, tylko nieco głupio się zachowała w stosunku do :) starszej pani (na zdjęciu powyżej). Początek naszej współpracy już znacie, a już niedługo zobaczycie ową sukienkę. Pokażemy Wam zdjęcia nie tylko samej sukni, ale również pochwalimy się etapami jej powstawania oraz finansowymi szczegółami naszej współpracy z tą niepokorną użytkowniczką.  

Na koniec zadam jeszcze takie pytanie do każdej z naszych uczestniczek konkursu z osobna, czy Ty też rzucisz mi słuchawką jak zadzwonię? Pytanie to bardzo istotne, gdyż dziś znów ktoś nas pytał, o możliwość uszycia sukni takiej jak  na jednym z Waszych rysunków…  

Komentarze

KamilaKasz
#11 KamilaKasz 2016-04-11 18:19
jejku, jaka sliczna dziewczynka w tym kapeluszu, Agnieszko super fotka
carmen90
#10 carmen90 2009-01-15 11:19
ja tam bym sie cieszyla... no chyba ze firma nie zamierzala mnie wynagrodzic...w co raczej nie watpie...jak pokaza realizacje zwyciezkiej pracy to na pewno opisza jak to wszystko przebiega...sama autorka moglaby sie wypowiedziec...strasznie jestem ciekawa ;p
Finka
#9 Finka 2009-01-13 18:02
No i tak jest słusznie moim zdaniem, poza tym to chyba naprawdę miłe, jeżeli coś tak przypadnie do gustu, że będzie materiałem reklamowym, zostanie zrealizowane itp...
papavero
#8 papavero 2009-01-13 17:36
Wykorzystamy jedynie projekt zwycięski, który zgodnie z regulaminem stanie się naszą własnością. Wszelkie pozostałe projekty mogą zostać wykorzystane (zgodnie z regulaminem) jedynie w celach niekomercyjnych, czyli np. do promocji konkursu ale nie do realizacji sukienek. W pozostałych przypadkach, czyli takich jak ten z artykułu, twórca projektu otrzyma wynagrodzenie za projekt.

Należy pamiętać, iż każdy kij ma dwa końce. Gdybyśmy zrealizowali Wasz pomysł bez kasy, możecie nas zaskarżyć i będziemy mieli nieprzyjemności. Małe nieprzyjemności. Ale gdybyśmy zrealizowali Wasz projekt bez Waszej zgody, a potem okazał by się on projektem owego Dźiordźia, to Dźiordźio by nas zniszczył :-) a tak Dźiordźio zniszczy kogoś, kto niedajboże sprzeda nam projekt Dźiordźia :-) Dlatego nam uczciwość w tej kwestii popłaca :-) A po drugie to za pracę zawsze należy się wynagrodzenie, pamiętajcie o tym, idąc na bezpłatne praktyki że to wyzysk a nie praktyki ;-)
Finka
#7 Finka 2009-01-13 17:18
W regulaminie konkursu było napisane, że Papavero może wykorzystać nasze projekty..
Poza tym, to nie jest chyba tak, że ten projekt jest mój i tylko mój.. Pomyślcie sobie, co by było, gdyby jakiś Dźiordźio Armani stwierdził, że tylko on sam będzie nosił swoje projekty.

Ale powiedzcie koniecznie, cóż to za projekt!
carmen90
#6 carmen90 2009-01-09 22:16
przeciez ona za to otrzyma wynagrodzenie...
Kowalska
#5 Kowalska 2009-01-09 21:26
Nie powinno się korzystać z cudzych pomysłów!!!
Anonim z pierwszego
#4 Anonim z pierwszego 2009-01-08 09:00
Teraz już bądźcie przygotowane na taką ewentualność, bo jak widać i takie rzeczy się zdarzają. ^^
modna_fanka
#3 modna_fanka 2009-01-07 23:12
no ja mogę zdradzić tajemnicę, że ten projekt nie jest mój :P do mnie nikt nie dzwonił, ale obawiam się że niestety zachowałabym się tak samo :-) bo to tak z niedowierzania raczej
latsa
#2 latsa 2009-01-07 19:49
mnie osobiście zżera ciekawość, który to projekt wzbudził takie emocje:D może i mnie się spodoba i sobie go zrealizuję;-)?

a odpowiadając na pytanie, ja bym raczej bez wahania odpowiedziała, że zgadzam się, choć argument Carmen także do mnie przemawia, gdyż fakt faktem sukienki na ten konkurs projektowałyśmy z myślą o nas samych i nie wiem czy bym chciała aby ktoś oprócz mnie posiadał taką kreację :-)