- Kategoria: Wydarzenia ze świata mody
- Opublikowano: 23 wrzesień 2012
Wszystko co wykonane ręcznie może zostać nazwane rzemiosłem. Jednak ta część, która nas najbardziej interesuje to rzeczy uszyte. Nie tylko odzież, ale również torebki czy buty o których dziś obejrzymy krótkie i wywołujące uśmiech na twarzy filmy. Na samym początku również podkreślę, że takie cuda dzieją się w każdym domu każdej papaverowiczki i każdego papaverowicza.
Dziś chciałabym Wam pokazać, za co kocham rzemiosło. Oglądając takie filmy, szczególnie z muzyczką jak w tym pierwszym, cieszę się, że związałam się z krawiectwem. Produkcja butów również jest moim marzeniem i obiecuję, że jak tylko nauczę się konstrukcji obuwia, będziecie mogły je wykonać w domu z pomocą papaverowych szablonów. A teraz nacieszcie serca pierwszym filmem... niewazne, że znana firma, ważne jak to wygląda.
A jak jesteśmy już przy LV, zobaczcie jak powstaje logo na skórzanych torebkach. Aż dziw bierze, że to takie proste i logiczne. Mała praska i gotowe.
Przypalenie bambusa to niesamowity moment powstania tej torebki. Czy zauważliście już, że wszyscy używają szablonów? Niestety nie tych papaverowych, ale może kiedyś ;-) zostaną użyte do torebek marki Gucci.
Teczka na dokumenty od Alfreda Dunhill`a. 116 lat doświadczenia... a Pan wygląda na dużo młodszego ;-) Odgłos cięcia skóry... coś pięknego.
Salvatore Ferragamo i torba marzeń. Czy nie czas na wykrój jakiejś pięknej jesiennej torby?
Salvatore Ferragamo i buty męskie ręcznie robione. Musicie mi uwierzyć na słowo, że są wygodne. Ja to po prostu widzę, nie muszę ich nawet mierzyć.
Znów Salvatore Ferragamo tym razem z pantofelkiem kopciuszka. Bajkowy but, cudne wykonanie.
A na koniec MUSICIE sobie uzmysłowić, że takie rzeczy dzieją się u Was w domu, gdy siadacie do swoich maszyn. Dla mnie to naprawdę cudowne, że macie takie hobby i mimo rynku zalanego tanimi bublami macie ochotę szyć piękne rzeczy. Fajnie, że jesteście tutaj z nami!
Komentarze
Niestety nawet Gucci czy Wujek Louis współpracują z Chinami bo Chiny to nie zawsze "Chinski torwar" ale szybka i efektywna współpraca - niestety obciążona wyzyskiem.
Swoja droga pod względem godzin spędzonych w pracy jesteśmy na drugim miejscu po Chinach :)
Jeszcze kwestia jaka firma - czy stawiają na jakość, czy na jak największą ilość :)
A pytanie z innej beczki - ktoś wie czym smarują brzegi skór w torebkach? Bo często brzegi nie są podwijane tylko ucięte i zabezpieczone czymś - tam na filmiku pan smarował gąbeczką nasączoną czarną mazią co to jest ?
Wszystko zawsze wygląda lepiej w filmach i na zdjęciach. Patrząc na te filmy wcale nie myślę o tych firmach, raczej o rzemiośle samym w sobie.
Zgadzam się w 100%, jedynie porównanie Czeremchy wydało mi się lekko niezręczne:) Niestety chińskich produktów ciężko jest uniknąć całkowicie. Zresztą w Chinach to się chyba powoli zmienia, produkcja przenosi się do innych, nierozwiniętych krajów. Ostatnio oglądałam film chyba o Malezji, gdzie dzieci 7 dni w tygodniu nosiły cegły, albo robiły rury ze stali, żeby rodzice mogli płacić rachunki. Te, którym trafi się szycie, to i tak chyba mają szczęście w nieszczęściu. Świat jest okrutny
Z drugiej strony - lepiej, żeby małe chińskie rączki szyły ciuchy, niż żeby robiły to, co robią małe tajskie i filipińskie rączki i buźki i inne jeszcze części ciała... Ech...
Ale niestety są inne aspekty małych chińskich łapek. I o ile mogłabym nosić futra to nie chciałabym nosić czegoś, do czego są wykorzystywane małe rączki. Małe rączki powinny uczyć się matematyki i polskiego, chińskiego czy innego języka swego kraju ;)
Małe chińskie rączki tym bardziej robią ręcznie
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.