Spodenki powstały dosłownie na pare godzin przed urlopem, zero kombinowania, przemyśleń, odkładania.
Materiał to lekko sztywna kremowa zasłona z sh którą zafarbowałam na ... khaki, ale kolor jaki wyszedł nam obojgu podoba się bardziej, lubimy takie ciężkie do określenia barwy :)
Zakończyłam proces wywabiania i ponownego farbowania z sukcesem. Kolor ostatecznie niewiele różni się od wyjściowego, chociaż po drodze była ciemna zieleń i musztardowy.
Rewelacja, cieszę się że się udało :) Co do innych kolorów to nie mam zielonego pojęcia, magia jakaś :)
Zakończyłam proces wywabiania i ponownego farbowania z sukcesem. Kolor ostatecznie niewiele różni się od wyjściowego, chociaż po drodze była ciemna zieleń i musztardowy.
Nie ma sprawy, to była przyjemność :) Trzymam kciuki aby wyszło dobrze. Kurcze ja się jeszcze nie odważyłam aby w pralce farbować a tak bardzo bym chciała :)
Podziwiam! Tym bardziej, że boję się szycia spodni
Nie ma czego się bać, z resztą jeśli dobrze zauważyłam uszyłaś już nie jedną śliczną sukienkę i żakiet, boisz się szycia spodni a uszyłaś taki świetny żakiet? Dasz radę, to tylko wydaje się takie trudne, z każdą kolejną parą jest już z górki :) Ja jeszcze nie szyłam żakietu :(
@gojami - niestety nie :( Jeśli nie możesz w nich chodzić to można spróbować i zaryzykować, chyba że masz jakieś inne pomysły, malunek, łatka z większymi szansami na powodzenie. Jeśli jednak się zdecydujesz to mogę zasugerować abyś w miejscu gdzie były plamki nałożyła zdecydowanie mniej wybielacza, żeby nie było potem problemu że plamki i tak od reszty będą jaśniejsze. Myślę że jeśli chodzi o kolor to weźmie ale może być problem aby zrobiło się równomiernie.
Mgiełko, czy próbowałaś kiedyś coś odbarwiać, a potem farbować? Mam zniszczoną nogawkę spodni - pochlapałam środkiem wybielającym i zastanawiam się, czy potraktować całość wybielaczem i potem ufarbować na podobny do wyjściowego kolor. Nie wiem jaki będzie efekt.
Komentarze
Rewelacja, cieszę się że się udało :) Co do innych kolorów to nie mam zielonego pojęcia, magia jakaś :)
Nie ma sprawy, to była przyjemność :)
Trzymam kciuki aby wyszło dobrze.
Kurcze ja się jeszcze nie odważyłam aby w pralce farbować a tak bardzo bym chciała :)
Nie ma czego się bać, z resztą jeśli dobrze zauważyłam uszyłaś już nie jedną śliczną sukienkę i żakiet, boisz się szycia spodni a uszyłaś taki świetny żakiet? Dasz radę, to tylko wydaje się takie trudne, z każdą kolejną parą jest już z górki :)
Ja jeszcze nie szyłam żakietu :(
Jeśli jednak się zdecydujesz to mogę zasugerować abyś w miejscu gdzie były plamki nałożyła zdecydowanie mniej wybielacza, żeby nie było potem problemu że plamki i tak od reszty będą jaśniejsze.
Myślę że jeśli chodzi o kolor to weźmie ale może być problem aby zrobiło się równomiernie.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.