Recenzja w piśmie naukowo technicznym

Ten, kto zna miesięcznik widoczny na zdjęciu powyżej, doskonale wie, że nie jest to gazetka o niczym. To poważne pismo naukowo techniczne wydawane od 70 lat. A we wrześniowym numerze pojawiła się w nim recenzja mojej książki. Za chwilę Ci opowiem, jak wygląda recenzowanie materiałów w takim periodyku. Ale zanim o tym napiszę, muszę Ci powiedzieć jak dumna jestem z tego faktu! Konstrukcją zajmuję się ponad 10 lat. Nowych rzeczy staram się uczyć każdego dnia. A ostatni rok pokazał mi, że to był świetny wybór w moim życiu. Od zawsze moim marzeniem była posada nauczyciela matematyki. A dziś wiem, że tak naprawdę od podstawówki marzyłam o tym, aby uczyć konstrukcji odzieży. I ta książka jest właśnie moim spełnieniem marzeń. Uczę czegoś, co rozumiem i kocham. A według recenzenta, udoskonalam wiedzę dostępną na rynku w zakresie tej trudniejszej dziedziny konstrukcji, czyli tej miarowej. Bo wierzcie mi, to konstrukcja miarowa jest znacznie trudniejsza od tej na wymiary standardowe. Bo to jest tak, że jeśli potrafimy konstruować miarowo, to na sylwetkę standardową również. W drugą stronę nie zawsze tak to działa.

sukienki 333

sukienki 333

Przegląd włókienniczy poleca "Sukienkę Idealną"

Gdy zobaczyłam ten krótki artykuł o mojej pracy, opatrzony wielkim dopiskiem "Redakcja rekomenduje" zrobiło mi się niewiarygodnie miło. Moja praca została doceniona przez kogoś, kto na konstrukcji się zna. Wasze opinie są dla mnie ważne, ale w większości jesteście osobami początkującymi, które nie potrafią zweryfikować tego, czy w książce nie wypisuję bzdur, prawda? Dlatego powiem Wam, jak wyglądało recenzowane mojej książki. Jeden jej egzemplarz wysłałam do redakcji wieki temu. Naprawdę mogę tylko powiedzieć, że chyba gdzieś wczesną wiosną. To było tak dawano, że nie jestem w stanie przypomnieć sobie nawet miesiąca. No po prostu dawno temu. Na tyle dawno, że przestałam już liczyć na to, że ktokolwiek się w tej sprawie do mnie odezwie. W redakcji pracują mili ludzie, ale pewnie otrzymują wiele zapytań, listów, ciekawostek i innych spraw mniej lub bardziej ważnych. A kilka dni temu otrzymałam egzemplarz wrześniowy wraz z wyjaśnieniem, dlaczego trwało to aż tyle czasu. Wyobraźcie sobie, że osoba, która napisała ten artykuł, podeszła do tego naukowo. Takie po prostu są standardy tego pisma. Moja książka musiała zostać szczegółowo przeczytana. Wzory przetestowane a sama idea konstrukcji sprawdzona. I na koniec, czyli po przeczytaniu, sprawdzeniu i zagłębieniu się we wszelkie szczegóły, redakcja mogła z czystym sumieniem zarekomendować moją książkę. I w tej chwili moja książka nie jest już tylko kolorowym poradnikiem, jest książką rekomendowaną przez naukowo techniczny miesięcznik, najważniejszy w naszej branży.

sukienki 333

sukienki 333

Dobry dzień na pochwały

W piątek zaprosiłam Was na papavero.pl. To już jutro. I jutro opowiem Wam o nowościach, które dla Was szykowałam przez wiele miesięcy. Ta recenzja, przyznam szczerze, dodała mi sił do pracy. Gdy oglądam to czasopismo, i widzę recenzję mojej książki wśród naukowych artykułów napisanych przez kilka mądrych głów z tytułami naukowymi, to jestem dumna jak paw. I mam nadzieję, że zrozumiecie moje chwalipięctwo. Bo dla mnie jest to ogromne wyróżnienie i ważny moment w karierze zawodowej. Obiecuję, że to nie koniec! Jeszcze Was zaskoczę nowościami nie raz. I postaram się, aby każda kolejna była jeszcze fajniejsza.