Pierwsze włókiennicze wyroby, dokładniej przypominające tkaninę produkt znano już przed ośmioma tysiącami lat. Dawno, nieprawdaż? Oczywiście nie wyglądały one tak, jak dzisiejsze sukienki, które przymierzacie w galeriach. Daleko im było nie tylko wzorem czy kolorystyką, ale również wykonaniem i przetworzeniem surowców do ich stworzenia. Dziś półproduktem do tworzenia tkanin jest przędza tkacka wtedy używano włókien traw, pnączy, cienkich gałązek lub pasków skór zwierzaków. Dzisiaj na mechanicznych krosnach tkackich produkuje się ogromne powierzchnie tkanin, które zwija się w wielkie bele. Osiem tysięcy lat temu wykonywano raczej plecionki o małych wymiarach. W przypadku tkanin dużą zasługę mogę przyznać Starożytnym Egipcjanom, gdyż to oni zapoczątkowali produkcję lnu. Na szczęście, gdyż ten materiał jest znany i lubiany przez dzisiejsze kobiety, szczególnie latem. Od tamtego czasu technika poszła nieco do przodu i w sklepach możemy znaleźć miliony wzorów, kolorów i rodzajów materiałów. Większość z tych tkanin produkowana jest na masową skalę przez ogromne fabryki. Jednak jeszcze po dzień dzisiejszy w wielu miejscach tkaniny tkane są na ręcznych krosnach. Zdjęcie obok (z lat 70-tych ubiegłego stulecia) przedstawia przykład krosna, wykorzystywanego w naszym kraju. A na pierwszym planie przedstawiam Wam moją mamę, zdjęcie pochodzi z jej szkolnych lat.

 Historia tkanin w pigułce

W Polsce produkowano len, a dokładniej tkaniny lniane od roku 1829 w Żyrardowie. Dziś fabryka ta nie jest potentatem światowym, jednak były takie czasy, iż jej wyroby stanowiły o zamożności danego domu. Na obrusach z Żyrardowa jadali monarchowie, fabryka była oficjalnym dostawcą na dwór np. cara Rosji. Oto przykłady ich produktów z obecnej oferty.

altalt

W dzisiejszych czasach niestety potentatami na skalę światową czy też na rynku europejskim w produkcji tkanin nie jesteśmy. Nie oznacza to jednak, że w ogóle ich nie wytwarzamy. Istnieje dość dużo firm, dzięki którym mogą powstać najróżniejsze małe dzieła sztuki w wielu pracowniach naszej ojczyzny. My również korzystamy z tych materiałów. Oto tkanina z fabryki Jedawb Polski z Milanówka. W naszej pracowni powstała letnia długa i zwiewna sukienka z czarnym pasem z szantungu.

 alt

Znacznie więcej pozycji można znaleźć wśród tkanin służących do produkcji odzieży codziennej oraz typowo biurowej. Tutaj korzystamy np. z oferty Kaliskiego Wistilu. Z tych właśnie polskich tkanin powstały spódniczki poniżej. Obie z wysokim stanem.

altalt

Na koniec dzisiejszego artykułu pokażę Wam jeszcze jedno zdjęcie z moich domowych zbiorów fotek. Moja mama przyłapana przy maszynie do szycia. Maszyna oczywiście napędzana siłą mięśni nóg. Ja również miałam przyjemność korzystania z niej na początku mojej przygody z szyciem. Dziś w naszej pracowni znajdziecie jedynie nowoczesne w pełni elektroniczne maszyny szwalnicze, które zapewniają przyjemną pracę. Swoją drogą muszę poszukać zdjęć mojej babci przy pracy w jej pracowni, pewnie też ktoś uwiecznił ją w jej królestwie igieł, tkanin i spodni.

alt 
 

Na koniec drobne pytanie konkursowe, do wygrania cudo z naszej tytułowej bohaterki, apaszka z pięknej tkaniny. Spójrzcie na te akcesoria ze zdjęcia poniżej. Są one bardzo przydatne w każdej pracowni do tego, aby z pięknej tkaniny wykonać eleganckie suknie bądź ekstrawaganckie bluzeczki. A pytanie brzmi, skąd wzięło się to zdjęcie?  Podpowiedź: szukamy oczywiście na www.papavero.pl. Kto pierwszy ten lepszy ;)

alt

Komentarze

edinka
#5 edinka 2009-08-24 23:17
hihi :D
Tanit
#4 Tanit 2009-08-24 23:16
szybka jesteś xD
edinka
#3 edinka 2009-08-24 23:12
Dziekuje :D
papavero
#2 papavero 2009-08-24 22:51
no to to było za łatwe, ale oczywiście nagroda zostaje przyznana :-)
edinka
#1 edinka 2009-08-24 22:47
zdjecie pojawiło się w artykule "jak zostać projektantem- lekcja organizacyjna" :-)