Pamiętacie konkursową spódnicę? Oto ona. I pewien róg, który może sprawić nieco problemów. Ale już nie po tym, jak przeczytamy artykuł napisany przez Katkos123. Dokładny, przejrzysty i bardzo pomocny.
Na prawej stronie narysowałam linie podłożenia na gotowe 3cm.
Na lewej stronie zaprasowałam (bez pary) flizeline o szerokosci 5cm w odleglowsci od brzegu 0.5cm - UWAGA: zawsze prasować flizelinę (wkład odzieżowy) tylko przykładając żelazko co kawałek, bez ruchów posuwistych, bo się inaczej dzianina naciągnie.
Zaprasowałam obłożenia zgodnie z linią narysowaną na prawej stronie.
Tak wygląda zaprasowany róg.
Na lewej stronie mamy wyraźne linie zaprasowania pod kątem 90st i dokłdnie 3cm od brzegu.
Cypelek narożnika składam pod katem 45st i zaprasowuje.
Z obu stron jest linia pod katem 45st - to będzie później nasza linia szycia.
Chodzi o to, aby zszyty narożnik był dokładnie pod kątem 45st i widać tutaj co trzeba będzie wyciąc później.
Cała ta skomplikowana operacja oznacza po prostu, ze po rozlozeniu na lewej stronie nasza linia szycia jest pod kątem 45st do brzegu i przechodzi przez czubek zaprasowanych założeń.
Składamy narożnik do szycia: szpilkami spinam zaprasowane linie na jednej stronie.
I sprawdzam że sie pokrywaja z zaprasowanymi liniami na drugiej stronie.
Tutaj będziemy WRESZCIE szyć.
Kontrolnie sprawdzam że linia szycia z drugiej strony też biegnie ok.
Szyjemy zaczynając nie od czubka narożnika, ale od strony brzegu obłożenia.
Przeszyty narożnik pod katem 45st.
Sprawdzamy czy narożnik dobrze leży i nic się nie ciągnie.
Dopiero teraz odcinamy nadmiar materiału w na 0.5cm plus maly trójkacik na czubeczku narożnika (tutaj lepiej mniej niż wiecej).
Tak wygląda od razu po wywinięciu.
A tak po zaprasowaniu : teraz stębnowanie.
Stębnujemy równo od brzegu (przydatny jest taki magnes pomocny do utrzymania równej odległości szwu od brzegu).
Szyje coverlockiem wiec szew jest na 2 raty, ale zwykłą maszyną idzie to za jednym zamachem, zawracajac na narożniku.
Magnesik się bardzo przydaje.
Tak to wygląda z prawej strony.
A tak z lewej- nadmiar tkaniny trzeba jeszcze wyciąć.