Przymierzając bluzkę, sukienkę czy żakiet czasem od razu widać, że paszka jest za płytka. Jej pogłębienie sprowadza się do wycięcia nożyczkami głębszej paszki. Tak po prostu. Po co więc ta opowieść? Otóż pogłębiając paszkę warto zadbać o to, aby łatwo było nam poprawić rękaw do nowej paszki. Abyśmy wiedzieli jakie dokładnie zmiany nastąpiły i jak one powinny wpłynąć na rękaw. Dlatego za pogłębianie pachy warto zabrać się od dobrej strony, czyli od korekty na papierze.

Kliknij aby powiększyć

Na przymiarce możemy sprawdzić, ile trzeba podciąć, czyli ile chcemy zejść w dół naszej paszki. Na poniższym obrazku czerwona linia, prostopadła do nitki prostej, została obniżona o 2,5 cm od dołu oryginalnej paszki. Dlaczego 2,5? Otóż załóżmy, że takiej obserwacji dokonaliśmy na przymiarce. Niebawem dokładnie opowiemy sobie, jak takie zmiany połączone są ze zmianami rękawa.

Kliknij aby powiększyć

To, co jest najważniejsze w paszce i główce rękawa, to nacinki. Tak naprawdę nacinki nie zostały namalowane w przypadkowych miejscach. Ich położenie nie jest fantazją konstruktora odzieży. Leżą w pewnych szczególnych miejscach i odpowiadają za bardzo ważne aspekty. Nie będziemy się zagłębiać dokładnie, dlaczego są w tych a nie innych miejscach, musicie mi uwierzyć na słowo, że ich położenie jest istotne. Jeśli więc tak jest, to zmiana paszki wymaga korekty położenia nacinków. Zarówno tego z przodu, jak i tych dwóch z tyłu. A tak na marginesie warto przypomnieć, że dwa nacinki zawsze leżą na tyle paszki, a jeden z przodu. Nacinki przesunięte zostaną pionowo w dół.

Kliknij aby powiększyć

Na poniższym rysunku czerwona linia obrazuje odległość, o jaką należy przesunąć nacinek z przodu. Zielona wskazuje, o ile przesunięte zostaną nacinki z tyłu. To nie jest przypadek, że te kolorowe odcinki nie są równej długości. Czerwona linia równa jest obniżeniu całej paszki, zielona to tylko 1/4 tej wartości. Przy pogłębianiu paszki nacinek z przodu zostanie przesunięty w dół znacznie więcej, niż nacinki z tyłu. Rysując nowe miejsca, przez które będzie przechodziła paszka, czyli nowe miejsca nacinków, jesteśmy gotowi do modelowania nowych paszek.

Kliknij aby powiększyć

Nową paszkę należy wymodelować z pomocą tego oto krzywika krawieckiego, zwanego tasakiem lub jego koleżki ślimaka. To zależy od kształtu paszki. Aby się przekonać, który będzie pasował lepiej, wystarczy przyłożyć raz jeden raz drugi do rysunku i wszystko stanie się jasne. Dopiero tak dopieszczoną paszkę, przyciętą na papierowym szablonie, przykładamy do naszego tkaninowego elementu i tniemy, równo z każdej strony.

Kliknij aby powiększyć Kliknij aby powiększyć Kliknij aby powiększyć

A na koniec obejrzymy różnicę pomiędzy starą i nową paszką. Doskonale wiem, że część z Was mniej więcej tak ucięłaby nożyczkami tkaninę na przymiarce. Nawet na modelce. Ale nacinki powędrowałyby w przypadkowe miejsce. A to spowodowałoby, że rękawy, poprawione też mniej więcej na oko, pasowałyby do naszej odzieży jako tako. A przecież nie o to nam chodzi, aby na etapie poprawek krawieckich popsuć sobie szablon. Szyjąc miarowo, pragniemy otrzymać rzeczy dobrze leżące, wygodne i estetyczne. A to nam może zapewnić jedynie dbanie o szczegóły, gdyż w nich właśnie tkwi całe piękno szycia.

Kliknij aby powiększyć

.