Na początek pokażę Wam, Mikołajowo, piękne rysunki, które namalowały dzieci z okazji bajkowego konkursu. Nie nie, nie jest to rozwiązanie konkursu a jedynie zachęta do wzięcia udziału w dzisiejszym. Bo dzisiejszy będzie artystyczny. I nie ma wymówek, każda z Was na pewno ma kredki albo przynajmniej ołówek. Dla Was rysunki na zachętę, a dla mojego szanownego Jury, które dzwoni do mnie co chwilę z pytaniem "Ciocia, a przyszedł chociaż jeden rysunek na konkurs" obrazki do wglądu w tym miejscu. Jury się zastanawia a my przechodzimy do dzisiejszego Mikołaja. A jeśli któregoś obrazka brakuje, bardzo prosimy o info.

mikolaj 2016 0 mikolaj 2016 0 mikolaj 2016 0 mikolaj 2016 0 mikolaj 2016 0 mikolaj 2016 0 mikolaj 2016 0 mikolaj 2016 0 mikolaj 2016 0 mikolaj 2016 0 mikolaj 2016 0 mikolaj 2016 0 mikolaj 2016 0 mikolaj 2016 0 mikolaj 2016 0 mikolaj 2016 0  mikolaj 2016 0

A teraz konkurs rysunkowy dla dużych dziewczynek. Bardzo proszę abyście narysowały, czego nie przyniósł Wam Mikołaj. Możecie to narysować kredkami, akwarelami lub zwyczajnie słowami w komentarzach poniżej. Wyżalimy się tutaj, po całym dniu czekania na tego Brodatego Oszusta i już. W końcu cały dzień na niego czekałyśmy, a on albo nie przyszedł, albo przyniósł nie to co trzeba, albo za mało.
Na zachętę ja zacznę. Jeśli się nie wykażecie, to przyznam nagrodę sobie. Taka będę samolubna. Otóż ja dziś miałam nadzieję, że na mikołajki dotrą do mnie Dinozaury. Naprawdę, czekam na dwa takie po 50 metrów i doczekać się nie mogę. I miały dotrzeć, ale widać idą za wolno. I czekam i czekam. A Wy? Czekaliście na coś?

mikolaj 2016 0

Na koniec powiem Wam, co za te niespełnione punkty z listu do Brodacza możecie otrzymać. Otóż osoba, która skradnie moje serce i będzie miała najgorzej, albo najdziwniej, albo najfajniej z okazji dzisiejszego niby-święta, otrzyma ode mnie wydrukowany szablon na jedną rzecz w wybranym rozmiarze. A więc żadnego sklejania, czysta przyjemność szycia czeka tego, kto się przyzna do niespełnionych przez tego Starszego Sklerotyka marzeń.

Komentarze

semira
#21 semira 2016-12-08 20:41
papavero Mikołaj nie zapomniał o Tobie pewnie w sobotę dotrze do Ciebie :oops:
papavero
#20 papavero 2016-12-08 10:59
A teraz dowód na to, że ten Stary Zgred jest naprawdę złośliwy, wredny i nieprzewidywalny. Oszukał Was wszystkie, a teraz postanowił zrobić na złość jeszcze jednej z Was.

"Prosiłam, żeby nic mi nie przynosił bo i tak co roku zapomina, chociaż raz dostałam to co chciałam (czyli NIC)"
Przykro mi bardzo @Emi247, ale Tobie też zrobił na złość i jednak przyniesie CI wydrukowany papaverowy szablon. Proszę o adres do wysyłki i decyzję który rozmiar z którego szablonu :-) Decyzję poproszę do poniedziałku :-)
Joanna205
#19 Joanna205 2016-12-08 10:53
Dałam mojemu Mikołajowi trochę czasu a nóż się opamięta i co i nic. 1, Od dawna trzeszczałam,że żelazko mi szwankuję odp. to sobie kup nowe, więc kupiłam sobie na mikołajki sama. 2, Od miesiąca narzekam na nowe nożyce które już się stępiły firmy Te... nie polecam. Dodam,że osobiście sprawiłam Mikołajowi prezent w postaci szufli do śniegu Fiskarsa z nadzieją, że on odwdzięczy się tym samym i podaruje mi pomarańczowe 28cm nożyce krawieckie. Strasznie jestem zawiedziona chyba ja za rok też zapomnę ,a przecież byłam taka grzeczna odpuściłam śliczny płaszcz ze sklepu, sama sobie go uszyłam :cry:
babydelfi
#18 babydelfi 2016-12-07 23:21
ja nie otrzymałam jednej jedynej bardzo ważnej dla mnie rzeczy, o której marze już od bardzo długiego czasu


mianowicie przedłużonej doby, albo chociaż umiejętności jej przedłużania

żebym mogła pogodzić szycie z szydełkowaniem, prowadzeniem domu i opieką nad dziećmi :P



https://papavero.pl/photo?aid=2912&pid=25021
JustynaKubiak
#17 JustynaKubiak 2016-12-07 21:52
Wieczorna filozofia... Co jak co, ale największym prezentem od Mikołaja są te rzeczy których nie można kupić. To szczęście innych - takie wewnętrzne, nie związane z posiadaniem. . Często ludzie nie doceniają tego co maja, po pierwsze zdrowie, po drugie bliskość z rodzina, przyjaciółmi, znajomymi.. Czasami wystarczy otrzymać uśmiech, czas, rozmowę. I odwrotnie. Dawanie innym kawałek swojego życia w postaci uwagi, czasu, czasem rezygnacji ze swoich potrzeb jest najwięcej warte ze wszystkiego na świecie. Ja dziekuje swoim starym Mikołajom, także temu, który przez zimę deklaruje prawdopodobieństwo zapadnięcia na sklerozę, ze względu na wiek;) że byli i nadal chcą być. Dziekuje za cudowny prezent dzielenia sie wiedzą oraz za pokazanie że anyż jest bardzo, ale to bardzo smaczny w pizzy :) mogła bym tak bez końca.... Bo tych starych brodaczy tak naprawdę było liczne grono.
FF
#16 FF 2016-12-07 19:23
Nie dostałam urlopu.
papavero
#15 papavero 2016-12-07 19:15
Czekam na żale do jutrzejszej porannej kaweczeki... a potem wybiorę sobie ofiarę. Trudno będzie, to już wiem ;-)
Ewik125
#14 Ewik125 2016-12-07 17:06
Mimbla13, poprawiłaś mi dziś humor! Dzięki :lol: , link też się przyda!
Mimbla13
#13 Mimbla13 2016-12-07 13:41
Cytuję Ewik125:
No cóż, chyba i ja byłam bardzo niegrzeczna (choć się starałam!)… Czego nie dostałam, a takich zwykłych przyziemnych rzeczy:
1. Prosiłam, żeby Mikołaj przyszedł wcześniej i żebym mogła pójść na kurs Papavero – „No co Ty przecież sama możesz coś pokombinować” - odpowiedź Mikołaja,
2. Abonament na wykroje – odpowiedź : „No cóż masz już tego tyle, że z tego zawsze coś możesz wybrać”,
3. Igły dedykowane do cover’a , najlepiej do szycia dzianin –odpowiedź „Przecież widzę, że tam pasują standardowe igły”,
4. Nici na dużych szpulkach do cower”a, bo dysponuję tylko pięcioma czarnymi i trzema białymi, a ja tak bym chciała i inne tęczowe kolory – odpowiedź : „Wiem, że uczysz się szyć na coverze, ale jak w końcu coś uszyjesz to czy to będzie miało jakieś znaczenie, jaki kolor szwów jest w bluzce od wewnątrz” – w tym momencie Mikołaj zobaczył moją z wolna opadającą szczękę…
5. To pomyślałam, że przynajmniej tak jak pisząca poniżej Omikrona - pójście na łatwiznę połączenie Mikołaja i prezentu pod choinkę (też mgliste marzenie) i koperta, ze słowami „Wiesz kup sobie to na co masz ochotę” niestety i w tej kwestii Mikołaj tylko rzucił okiem.
Za to usłyszałam: „Może połączysz święta i dostałbym skarpetki takie na drutach robione, cieplutkie”.
Chyba ten Mikołaj stosuje wybiórczo pojęcie bycia grzecznym i niegrzecznym.

Kup dzianinkę swetrową i uszyj swojemu niegrzecznemu Mikołajkowi skarpetki na coverze :P z użyciem posiadanych aktualnie nici
" rel="external nofollow" target="_blank">
Christinee
#12 Christinee 2016-12-07 13:33
Ja musiałam być bardzo grzeczna, bo Mikołaj w tym roku przyszedł do mnie (nawet wcześniej bo już w weekend) i przyniósł mi prezent. Nie jest to co prawda prezent - szczyt moich marzeń, bo dostałam go z komentarzem "mam nadzieję że od dzisiaj wszystkie koszule będą porządnie wyprasowane", ale prezent jest całkiem fajny.
A jest to stacja parowa Tefala. Czyli moje aktualne tłumaczenie, że żelazko jest zepsute i zależności od kontekstu: wytwarza za dużo pary lub nie wytwarza w ogóle pary np. jak trzeba prasować koszule straci rację bytu. Stacja fajna, na razie zaprzyjaźniamy się powoli, podkreślam powoli..... koszule nadal czekają na kupce na wyprasowanie. Na początek zapoznaję się z instrukcją (na szczęście jest obrazkowa) jak tego cuda używać, aby nie uszkodzić siebie, sprzętu i "cennych" koszul. Co dalej zobaczymy.....