Do wykonania aplikacji zostanie wykorzystana gruba folia Flock w dotyku przypominająca aksamit. Wybrałam taką folię z kilku powodów. Po pierwsze ma piękne głęboko nasycone kolory. Po drugie jest miła w dotyku, odrobinkę puchata. Jej struktura wybacza delikatne niedoskonałości w wycięciu... i chociaż posiadam ploter, jest to dla mnie ważne. Po trzecie, nie wymaga ogromnego nacisku przy klejeniu, czyli można ją przykleić bez specjalistycznej termoprasy. Jest idealna do aplikacji, które chcemy wykonać w domu.

Wymarzyłam sobie taki oto napis. W końcu jak uszyłam, to mogę się tym pochwalić, nieprawdaż? Może nie jest stylistycznie poprawny, ale napisy na koszulkach wcale takie być nie muszą. Mogą razić po oczach, jeśli tylko chcemy.

Kliknij aby powiększyć

Wycinając napis z folii musimy popracować z jego lustrzanym odbiciem. Dlatego mi towarzyszył będzie taki oto obrazek.

Kliknij aby powiększyć

Zerknijmy na efekt końcowy. A przynajmniej jego plan. Uszyłam czarną koszulkę. Posiadam w pracowni czarną, szarą oraz czerwoną folię. Po chwili namysłu wybrałam opcję z dużymi szarymi literami.

Kliknij aby powiększyć

Aby zużycie folii było jak najmniejsze, ułożyłam szare napisy w jednej linii. Czerwony zostanie wycięty osobno. Dorysowałam prostokąty, które pozwolą mi odciąć odpowiedni obszar z dużego arkuszu folii.

Kliknij aby powiększyć

Tak przygotowany napis został wycięty na ploterze. Z tej doniosłej chwili nagrałam dla Was krótki filmik. W naszej pracowni posiadamy dwa takie urządzenia. Jedno to wielkoformatowa drukarka o bardzo dużym polu roboczym. Drugi, to znacznie węższy ploter. Pierwszy może drukować na kolorowo nawet ogromne plakaty. Drugi posiada funkcję wycinania małym nożykiem. I właśnie ten prosty ploter widoczny jest poniżej. Prosty, wygodny ale bardzo hałaśliwy. Zresztą posłuchajcie sami.

 

Po wycięciu na ploterze nasze litery są już widoczne. Może na zdjęciu nie widać tego najlepiej, ale ślad po nożyku jest dość głęboki.

Kliknij aby powiększyć

Oba szare napisy zostały pięknie wycięte.

Kliknij aby powiększyć

Folia składa się z szarej ozdobnej folii, którą przykleimy do koszulki. Pod spodem znajduje się bardzo gruba przeźroczysta folia. Przy wycinaniu naszej aplikacji powinniśmy naciąć jedynie szarą folię, białą pozostawiamy w całości. Zaraz okaże się, dlaczego.

Kliknij aby powiększyć

Wyrzucamy wszystkie niepotrzebne kawałki szarej folii. Zostawiamy tylko naszą aplikację.

Kliknij aby powiększyć

Tu już prawie gotowe szare napisy.

Kliknij aby powiększyć

Drobnym narzędziem, np. prujką, wydłubujemy malutkie elementy, środki liter.

Kliknij aby powiększyć

Napis jest gotowy. Ta wierzchnia warstwa, widoczna na samej górze, to klej. Z jego pomocą przykleimy napis na koszulkę.

Kliknij aby powiększyć

Obrócony napis. Folia tym razem znajduje się na górze. Przeźroczysta folia zapobiega rozsypaniu się literek. Wszystko jest na swoim miejscu. Właśnie dlatego, nie chcieliśmy jej naciąć przy wycinaniu napisu.

Kliknij aby powiększyć

Następnie wycinamy czerwony napis.

Kliknij aby powiększyć

Układamy aplikację w taki sposób, w jaki pragniemy umieścić ja na koszulce. W tej chwili rozcięłam szare napisy na dwa osobne.

Kliknij aby powiększyć

Przygotowujemy koszulkę. Naprasujemy ozdoby na gotową odzież.

Kliknij aby powiększyć

Układamy napisy na koszulce. Sprawdzamy jaka będą wyglądały najlepiej.

Kliknij aby powiększyć

Napis przykrywamy cienką bawełną. Tak na wszelki wypadek, aby nic się nie przykleiło do żelazka.

Kliknij aby powiększyć

Stawiamy rozgrzane do 165 stopni żelazko na całość. Przyciskamy mocno i trzymamy 17 sekund.

Kliknij aby powiększyć Kliknij aby powiększyć

Czekamy aż wszystko wystygnie. Następnie zrywamy przeźroczystą folię. Delikatnie, powoli, ostrożnie.

Kliknij aby powiększyć Kliknij aby powiększyć Kliknij aby powiększyć

Po zdjęciu całej folii naszym oczom ukazuje się wymarzona aplikacja przytwierdzona dość trwale do koszulki.

Kliknij aby powiększyć

Dajana w nowej pięknej koszulce. Oprócz napisu koszulka otrzymała odblaskowe logo. Ale o nim opowiem Wam innym razem. Teraz przypomnę tylko, że aplikacji z tej folii przetrwają pranie do 60 stopni i mogą być wykonane na bawełnie lub materiałach poliestrowych.

Kliknij aby powiększyć Kliknij aby powiększyć

A teraz przypomnijmy sobie dwa modele, w których takie naprasowanki już się pojawiły. Dziecięca bomberka oraz damska bluza. Aplikacje są naprawdę fajne. Można je wyciąć samodzielnie, jeśli są dość proste. Przy bardziej skomplikowanych warto zaufać ploterowi. Jeśli uważacie, że można zaufać naszemu papaverowemu, dajcie znać. Takie aplikacje mogą się pojawić na Gendo! Nawet w większej ilości wzorów.

Kliknij aby powiększyć Kliknij aby powiększyć Kliknij aby powiększyć Kliknij aby powiększyć Kliknij aby powiększyć

Co jeszcze można wyciąć i nakleić na odzież? Ograniczyć nas może jedynie nasza wyobraźnia. Pokażę Wam jeszcze co do tej pory udało nam się naklejać. I jest to tylko część wycinanych obrazków, które znalazły się na odzieży damskiej, męskiej i dziecięcej. Diamenty, usta, motylki to bardzo kobiece motywy.

Kliknij aby powiększyć

Baleriny i balerinki. Koronky, księżniczki i diamenciki. Wszystko dla kobiet w każdym wieku.

Kliknij aby powiększyć

Męskie motywy, rowerzyści i motocykliści, którzy zdobią koszulki admina. Mikrofony, które pojawiły się na małych koszulkach przedszkolaków.

Kliknij aby powiększyć

Smoki. Pierwszy z nich zdobi bluzę naszego admina, pozostałe pojawiły sie na koszulkach a czasem nawet spodniach.

Kliknij aby powiększyć

Mali chłopcy lubią samochody. Mogą pojawić się takie, które zajmują dość sporo powierzchni, czyli dość dużo folii nakleimy na odzież.

Kliknij aby powiększyć

Motywy mogą być również takie, które będą jedynie cienkimi delikatnymi konturami.

Kliknij aby powiększyć

Na odzieży mogą pojawić się gwiazdki, listki a także śnieżynki.

Kliknij aby powiększyć

Dla zwariowanych i nawiedzonych psiarzy odpowiednia sylwetka. Osobiście posiadam koszulkę i bluzę z psem.

Kliknij aby powiększyć

Także mniej poważne kształty, milutkie pieski, łapki a nawet jamniki, które również podobno są psami. Sowy, delfiny i wiele wiele innych kształtów mieliśmy ostatnio okazję naklejać. Nie tylko na tą odzież, którą szyliśmy. Część naprasowanek ich nowi właściciele nakleili sami na swoje ulubione koszulki, sukienki i kurtki. To bardzo fajna ozdoba.

Kliknij aby powiększyć