Zacznijmy od porównania przyrodniczego. Oto zdjęcia piesków. Zanim przeczytacie moje zdanie na ich temat, spójrzcie na nie i zadecydujcie, który z nich jest najładniejszy. Którego bez wahania przygarnęlibyście do domu, gdybyście nie mieli żadnych innych ograniczeń?

A teraz, jeśli już wybraliście swoje typy, opowiem Wam o moich. Uwielbiam duże psy, małego nie przygarnęłabym z własnej woli. Niektóre małe są fajne, słodkie, ale wystarczy mi pogłaskanie ich na ulicy. Do kochania musi być duży. Nie podobają mi się małe koniec i kropka, żaden z poniższych malców nie wzbudza we mnie uczuć takich, jak ostatnie trzy duże. A teraz zdanie mojego psa na temat poniższych kumpli. Wszystkie są do zabawy, niech no któryś tylko zamerda ogonem to można się bawić. Ale zaraz zaraz, Husky? Dajcie go tutaj tylko, zagryzę, oszczekam, pokażę mu, kto tu rządzi... no nienawidzę go jak psa! Taki to rasista, każdy Husky wzbudza w nim takie emocje... i wzajemnie.

  Kliknij aby powiększyć Kliknij aby powiększyć Kliknij aby powiększyć Kliknij aby powiększyć Kliknij aby powiększyć Kliknij aby powiększyć Kliknij aby powiększyć Kliknij aby powiększyć

Zapewne Wy wybraliście zupełnie inne typy niż ja. Czy to oznacza, że ktoś z nas nie ma racji? Otóż nie. Tak się składa, że każdy z nas ma swoją, najważniejszą. Każdemu z nas podoba się coś zupełnie innego. Jeśli więc taki prosty przykład pokazuje, że nasze upodobania mogą się różnić, to dlaczego w przypadku odzieży miałoby być zupełnie inaczej. Dlaczego mielibyśmy stwierdzić, że jeden typ bluzki czy spódnicy pasuje lub nie do konkretnej sylwetki. A przecież taki właśnie punkt widzenia serwuje nam większość porad stylistycznych. Większość wskazuje nam, czego powinniśmy unikać a co zakładać przy jakichś konkretnych typach budowy. Oczywiście jest w tym dużo prawdy, ale też zbyt wiele wykluczeń, które nie zawsze są wygodne dla nas. Dlatego my wykorzystamy pewną naszą ludzką cechę i nauczymy się patrzeć na odzież z zupełnie innej perspektywy.

Każdy z nas ma inne poczucie piękna. I to stwierdzenie będzie nam towarzyszyć przez całą serię tych artykułów. Tą tezę udowodniliśmy w pierwszym artykule dotyczącym wpływu odzieży na sylwetkę. Pokazałam Wam wtedy sześć koszulek różniących się jedynie rozstawem ramiączek. Poprosiłam Was o komentarze i zdania były bardzo podzielone. Każdemu podobało się zupełnie coś innego. Poniżej widoczne są wszystkie koszulki kolejno od 1 do 6. Podsumowanie analizy rozpocznę od zdania najważniejszej osoby. Otóż po obejrzeniu zdjęć sama modelka uznała, że najbardziej podoba się jej przedostatnia koszulka. I chociaż my możemy mieć zupełnie inne typy, to tak naprawdę osoba, która ma odzież na sobie, powinna czuć się w niej dobrze. I to jej zdanie jest najważniejsze. Wyobraź teraz sobie, że to Ty stoisz w tej koszulce przed lustrem, wtedy Twoje zdanie jest najważniejsze. Nasze zadanie polega na tym, aby dokładnie obejrzeć jaki wpływ ma ta koszulka, oraz następne modele, na sylwetkę. Nauczymy się jak kształt odzieży wpływa na nasz wygląd. Sprawdzimy jak wpływają na nasz wygląd różne fasony, kolory, desenie a nawet przeróżne ich zestawienia. A wszystko po to, abyśmy mogli świadomie kształtować naszą sylwetkę. Tak jak nam się podoba, tak, abyśmy czuły się atrakcyjne.

Kliknij aby powiększyć

Nasza seria artykułów celowo będzie więc wyglądać tak, jak już Wam wspomniałam. Artykuł, który będzie się pojawiał ze zdjęciami, będzie poddawany wspólnej dyskusji. Będę od Was oczekiwać Waszej subiektywnej opinii. Będziecie mówić, co Wam się podoba, a co nie. Będziemy spoglądać na odzież w taki sposób, aby sprawdzić, co robi ona z naszą sylwetką. Jak wpływa na nasz wizerunek. Dopiero po Waszych opiniach pozwolę sobie podsumować wnioski wyciągnięte wspólnie. Liczę na to, że Wasze zdanie zawsze będzie dość pełne kontrowersji, że nie zawsze będziecie się zgadzać z resztą wyrażonych opinii. A na koniec będziemy świadomie wybierać modele dla siebie. Różne w zależności od tego, jak chcemy wyglądać.

Koszulkowe podsumowanie.

Oto pierwsze podsumowanie, które powstaje w tej serii artykułów. Spójrzmy raz jeszcze na sześć naszych czarnych koszulek. Idealnie zauważyłyście, że jedne są mniej inne bardziej korzystne dla wybranej przeze mnie sylwetki. Chyba nikt nie wybrałby dla modelki koszulki pierwszej. Przypomnę tylko, że moja modelka ma bardzo szerokie ramiona i wąskie biodra. Wcięcie w talii posiada, aczkolwiek jest ono znacznie mniejsze niż w przypadku upragnionej klepsydry. Celowo skadruję teraz powyższy obrazek, abyśmy spojrzeli tylko i wyłącznie na dekolt i górę sylwetki. Zapominamy o biodrach i talii, skupiamy się na tym, co ramiączka czynią z ramionami. Na zdjęciu jest cały czas ta sama dziewczyna. W bardzo zbliżonym kadrze. Nie ma tutaj fotoszopa, nie ma żadnych sztuczek. Dlatego spokojnie spoglądamy na zdjęcia i chłodnym okiem oceniamy. Czy widzicie jak z każdą kolejną koszulką sylwetka staje się drobniejsza, lżejsza, ramiona bardziej proporcjonalne do całości? Pierwsza koszulka zdecydowanie robi krzywdę modelce, wszystkie pozostałe znalazły swoich zwolenników w komentarzach poprzedniego artykułu. I każdy z Was miał część racji. Bo każdemu ma prawo podobać się coś innego. Moje zadanie będzie polegało na tym, aby pokazać Wam, że część z tych koszulek będzie wyglądała dobrze, jeśli odpowiednio dobierzemy dół. To wszystko znajdzie się w całej serii artykułów, do której dzielnie będą mi pozowały ta i inne modelki.

Kliknij aby powiększyć

Spójrzmy raz jeszcze na powyższe zdjęcie. Modelce najbardziej podobała się koszulka numer 5, widoczna jako przedostatnia. Przyznam szczerze, że jest to też mój faworyt, gdy patrzę tylko na to skadrowane zdjęcie. Podoba mi się wygląd sylwetki w tej koszulce. Podobają mi się proporcje, podoba mi się kształt rąk. Gdybym miała wybrać koszulkę dla tej dziewczyny bez przejmowania się resztą sylwetki i resztą stroju, wybrałabym 5 albo wahała się pomiędzy 4 a 5. To jest moja subiektywna ocena. Spoglądam i oceniam to, co mi się podoba. Ciebie proszę, zrób to samo. Spójrz i oceń. I powiedz która koszulka podoba Ci się na uciętym skadrowanym zdjęciu.

A teraz wróćmy do dwóch koszulek. Numer 2 i 5 pokazane na zdjęciu ze spódnicą. I teraz, gdybym miała ubrać tą dziewczynę dokładnie w tą spódnicę i bluzkę wyciągniętą na wierzch, szybko zmieniłabym zdanie. Dlatego wcale się nie dziwię, że część z Was wybrało bluzkę numer 2 a nie 5. Bo wszystko zależy od kontekstu. Jeśli patrzymy na całość, to zupełnie inaczej oceniamy obrazek. Bluzka numer 5 bardzo poszerza ramiona w stosunku do bioder. Sylwetka, pomimo jasnego koloru spódnicy, poszerza się ku górze. Bluzka numer 2 balansuje całość. Tworzy spójny obrazek. I chociaż nie nadaje wcięcia w talii, to czujemy, że ramiona i biodra są mniej więcej równe i to tworzy pewną harmonię. Gdyby na tym zdjęciu modelka miała założoną czarną spódnicę, bluzka numer 5 sprawiłaby więcej zła niż teraz. Bo wszystko zależy od perspektywy, którą wybierzemy. I właśnie to mam zamiar pokazać Wam w całej serii artykułów.

Kliknij aby powiększyć Kliknij aby powiększyć

Bardzo proszę, abyście w komentarzach dali znać, czy takie podejście do tematu stylizacji Wam się podoba. Czy widzicie różnice, które opisuję na przykładzie znanych Wam już bluzek. Czy widzicie różnicę w postrzeganiu tych samych bluzek skadrowanych tylko do góry sylwetki a ukazanych wraz z przykładową spódnicą? Czy widzicie jak nasze oko nas oszukuje a my musimy wykorzystać to oszustwo wybierając odpowiednie dla naszej sylwetki i konkretnych stylizacji ubrań? Dajcie koniecznie znać.

Słów kilka o dalszej części.

Cała seria będzie dość długa. W tym celu mamy już sporo uszytych rzeczy. Tutaj poznaliście sześć niemal identycznych bluzek oraz jedną babciną spódnicę. Doskonale wiem, że ten zestaw jest zbyt poważny dla młodej modelki. Ale to też będzie część, którą zobaczycie. Odpowiednie dobranie części garderoby pozwoli ożywić taką smutną spódnicę lub sprawi, że dodamy modelce lat. Cała zabawa polega na tym, abyśmy nauczyli się patrzeć krytycznie na modele, fasony, kolory, desenie a przede wszystkim ich odpowiednie zestawienia. Już nie mogę się doczekać kolejnych odsłon z tej serii, a Wy? A może ktoś z Was jest w stanie już teraz odszukać na stronie modelkę w tej koszulce i znacznie odpowiedniejszej spódnicy? Ktoś pamięta?

Komentarze

papavero
#14 papavero 2017-09-06 08:18
Cytuję FF:
@papavero
Czy te topy przeróżne planujesz jako wykroje do pobrania? Bardzo by się przydały :)

Tak. :-)
FF
#13 FF 2017-09-06 00:46
@papavero
Czy te topy przeróżne planujesz jako wykroje do pobrania? Bardzo by się przydały :)
Hypnosa
#12 Hypnosa 2017-08-23 20:25
A mi się najbardziej podoba figura numer 6,wąskie bioderka i dekolcik carmen,także koszulka leży bez zarzutu ani jednej zmarszczki.
Temat bardzo interesujący.Och! ileż ja razy się zastanawiałam czy ja klepsydra czy gruszka czy może kwadrat.I do tej pory nie wiem.Zauważyłam jednak,że wzrost ma tu wiele do "powiedzenia"Niska klepsydra to nie to samo co wysoka,gdzie krzywizna od tali w dół i w górę ma po prostu miejsce na ładne łagodne poszerzenie.Niska pomimo wcięcia natychmiast poszerza się.No i czy teraz obie będą wyglądały dobrze w jednym fasonie? Podobno przez taki właśnie dylemat aktorka Cher wycięła sobie najniższe żebra.
papavero
#11 papavero 2017-08-22 23:00
A koszulka rzeczywiście pojawiła się wraz ze spódnicą i spodniami. :-) Bystre oko, a raczej nawet dwa oka (wiem wiem, że to po polskiemu) wypatrzyły. :3
papavero
#10 papavero 2017-08-22 22:59
Cytuję AnnaR:
Widze to, co Papavero probujesz przedstawic z tym wykadrowaniem. Jednak moje osobiste preferencje i tak rzutuja na to jak to widze. Czyli metafora z pieskami tez trafiona. Czy do dalszych artykulow bedzie wykorzystana ta sama modelka (czyli typ budowy)?

Do kilku kolejnych tak. Ale nie do wszystkich. Ja też Wam pokażę moje mankamenty. I jeszcze kilka innych żywych babeczek. Spokojnie będziemy sobie maszerować przez najróżniejsze problemy.
Cytuję Aga:
Dla mnie bardzo istotna jest twarz. Zgadzam się z poglądem, że jest ona jednym z głównych elementów dopasowywania stroju do osoby. Zatem zdjęcia bez twarzy nie są mi zbyt przydatne.

Masz rację. Aczkolwiek założenie tej serii jest takie, że pokazują nam się tutaj żywe istoty, których nie chcę narażać na pokazywanie się w niekorzystnej odsłonie. Zdjęcia, znając życie, pojawią się gdzieś na jakichś pinterestach. Dlatego wszystkie moje modelki pozostaną bez głów. W tej serii. Może któraś część zostanie po prostu poświęcona szerszej odsłonie i wtedy modelki zostaną pokazane z głowami. Z reguły jednak będą to postacie bez głów. Czasem od brody aż po stopy, a czasem mniej. Tyle, ile potrzeba aby obejrzeć dany motyw.
Aga
#9 Aga 2017-08-22 17:01
Dla mnie bardzo istotna jest twarz. Zgadzam się z poglądem, że jest ona jednym z głównych elementów dopasowywania stroju do osoby. Zatem zdjęcia bez twarzy nie są mi zbyt przydatne.
Ewik125
#8 Ewik125 2017-08-22 16:54
Już nie mogę doczekać się kolejnych odcinków! Bardzo Ci dziękuję za przygotowanie takiej serii, napewno wiele mnie ona nauczy.
A koszulkę widziałam nie tylko jako towarzyszącą spódniczce, ale wydaje mi się, że i jako uzupełnienie spodni https://papavero.pl/article?id=2012.
Serdecznie pozdrawiam
FF
#7 FF 2017-08-22 16:45
To będzie bardzo przydatna seria :)
babydelfi
#6 babydelfi 2017-08-22 16:45
super, bardzo mi się podoba, mam nadzieję, ze wyciągnę z serii tych artykułów coś ciekawego i czegoś sie nauczę


i podpisuję, się dwoma rękami pod tym, że każdy z nas jest inny i każdemu z nas się podoba co innego
jesteśmy indywidualnościami i mamy swoje poczucie piękna
dlatego ja nigdy nie podążam za modą, noszę to co mi się podoba i w czym się dobrze czuję :-)
malboraczka
#5 malboraczka 2017-08-22 15:52
Zawsze powtarzam, że "nie ładne to co ładne tylko to co się komu podoba" ;-) I całe szczęście bo świat byłby nudny :lol: Co nie znaczy, że zawsze musimy polegać na swoim guście. Nie zawsze to co nam się podoba na kimś , na nas może wyglądać okropnie. Dlatego mądrego zawsze dobrze wysłuchać ;-) :lol: