Oto nici Aquarena wyprodukowane przez naszą polską fabrykę nici. Białe, nieco mniej wytrzymałe niż nici, których używamy do szycia. Ale nie służą one do tradycyjnego szycia, więc nie ma mowy o tym, aby to stanowiło przeszkodę do ich wykorzystywania podczas tworzenia nowej pięknej odzieży. Nici te mają bowiem fantastyczną własność, którą można wykorzystać na tysiące różnych sposobów. Rozpuszczają się w wodzie. Ale przecież nie o to chodzi, aby uszyć wrednej koleżance sukienkę, która po praniu rozpadnie się na tysiąc kawałków. No właśnie, to o co chodzi? Po co nam tak naprawdę coś, co zniknie po praniu? Po co nam właściwie te znikonici?

Kliknij aby powiększyć

Powiem Wam, do czego ja używam ich namiętnie. I wcale nie jest to mój pomysł, a podrzucony kiedyś w komentarzach do tej cudnej nitki przez Katkos123. Otóż poniższe zdjęcia ukazują etapy pewnej operacji. Znikonitki używam do pierwszego szwu, drugi wykonuję już zwykłą nitką. Po wypraniu pierwszy szew pomocniczy znika. A ja mam tylko jeden szew trzymający całość. Co to za operacja? Wystarczy klilknąć na poniższe zdjęcia aby się przekonać. A Was zapraszam do szybkiego przedświątecznego konkursu. Powiedzcie mi proszę do czego wykorzystujecie znikonici lub do czego wykorzystalibyście je, gdyby znajdowały się na Waszej półce. Najciekawszą propozycję nagrodzimy... oczywiście znikonitką. Macie czas do poświątecznego obżarstwa. We wtorek przy porannej kawce wybiorę zwycięzcę.

Kliknij aby powiększyć Kliknij aby powiększyć Kliknij aby powiększyć

Komentarze

Joanna205
#13 Joanna205 2018-03-31 07:01
Cytuję Ewik125:
Cytuję Myza83:
Mi się już skończyły znikonici. Bo używałam je w gotowaniu zrazów. Wykałaczki wypadały, zwykłe nici trzeba metrami odwijać - czyli ochlapać się przy obiadku, np nową białą bluzkę świeżo uszytą. A znikonici przytrzymią na tyle, żeby mięsko się ścieło i skleiło samo. Smaku nie zmieniają potrawy, szkodzić też nie szkodzą, bo cała rodzina żyje. A wrednej koleżance, zszyła bym znikonitką Strój kąpielowy :P

Wiesz pomysł super, ale znalazłam że nici są zrobione z PVA ( https://pl.wikipedia.org/wiki/Poli(alkohol_winylowy) ) i raczej bym się bała...

Ja raczej bardziej bym sie bała tego co jemy odkąd jestem żoną rolnika i przeniosłam się z miasta na ,,sielskie łono natury" tzn wiś to mam większą świadomość czym i jak są karmione zwierzaki na fermach i ile chemii potrafią podać rośliną.
lefcio
#12 lefcio 2018-03-31 06:51
Cytuję Ewik125:
Cytuję Myza83:
Mi się już skończyły znikonici. Bo używałam je w gotowaniu zrazów. Wykałaczki wypadały, zwykłe nici trzeba metrami odwijać - czyli ochlapać się przy obiadku, np nową białą bluzkę świeżo uszytą. A znikonici przytrzymią na tyle, żeby mięsko się ścieło i skleiło samo. Smaku nie zmieniają potrawy, szkodzić też nie szkodzą, bo cała rodzina żyje. A wrednej koleżance, zszyła bym znikonitką Strój kąpielowy :P

Wiesz pomysł super, ale znalazłam że nici są zrobione z PVA ( https://pl.wikipedia.org/wiki/Poli(alkohol_winylowy) ) i raczej bym się bała...

https://www.google.pl/url?sa=t&source=web&rct=j&url=http://yadda.icm.edu.pl/baztech/element/bwmeta1.element.baztech-article-BPP2-0003-0087/c/Pajak_PL.PDF&ved=2ahUKEwjWqtqf4ZXaAhWDBywKHfd3BkMQFjALegQIBxAB&usg=AOvVaw2AQm9zCQUjb-ACIP_HS25u

Tu jest artykuł naukowy odnośnie pilialkoholu winylowego, jego zastosowania w wpływu na środowisko i zdrowie.
Ewik125
#11 Ewik125 2018-03-30 23:48
Cytuję Myza83:
Mi się już skończyły znikonici. Bo używałam je w gotowaniu zrazów. Wykałaczki wypadały, zwykłe nici trzeba metrami odwijać - czyli ochlapać się przy obiadku, np nową białą bluzkę świeżo uszytą. A znikonici przytrzymią na tyle, żeby mięsko się ścieło i skleiło samo. Smaku nie zmieniają potrawy, szkodzić też nie szkodzą, bo cała rodzina żyje. A wrednej koleżance, zszyła bym znikonitką Strój kąpielowy :P

Wiesz pomysł super, ale znalazłam że nici są zrobione z PVA ( https://pl.wikipedia.org/wiki/Poli(alkohol_winylowy) ) i raczej bym się bała...
papavero
#10 papavero 2018-03-30 22:23
Cytuję Ewik125:
A ja, jak to ja zapomniałam robiąc ostatnio zakupy o zamówieniu tych nici, a męczę się z kołnierzem do sukienki, a właśnie do tego bym je używała, bo kołnierz jak się krzywo wszyje zniszczy cały efekt ubioru...

A ja w poniedziałek będę we Wrocławiu... mogę zabrać :-)
Ewik125
#9 Ewik125 2018-03-30 22:09
A ja, jak to ja zapomniałam robiąc ostatnio zakupy o zamówieniu tych nici, a męczę się z kołnierzem do sukienki, a właśnie do tego bym je używała, bo kołnierz jak się krzywo wszyje zniszczy cały efekt ubioru...
papavero
#8 papavero 2018-03-30 14:15
Znikonitki dziś do nas dotarły :-) i są już w sprzedaży. Przypominam o konkursie :-) A ja idę na randkę z moim ulubionym modelem. Jeszcze stopniowanie i dużo innej pracy. Ale ostatni szablon w tym miesiącu jeszcze przed nami. :-)
Dorotkas
#7 Dorotkas 2018-03-29 19:25
Uzywam znikonici często np jak mam później szyć podwójną igłą,fastryguję i juź,ale pewnego razu szyłam nimi zamiast fastrygi nawinęłam na szpulezkę a pózniej zmieniłam nici i zapomnìałam,ze sa nawnięte na szpulkę,za jakiś czas szyłam bialymi nićmi i zadowolona włozylam szulkę i szyłam,jakie bylo moje zdziwienie przy prasowaniù,śmiałam się i płakałam
Myza83
#6 Myza83 2018-03-29 17:27
Mi się już skończyły znikonici. Bo używałam je w gotowaniu zrazów. Wykałaczki wypadały, zwykłe nici trzeba metrami odwijać - czyli ochlapać się przy obiadku, np nową białą bluzkę świeżo uszytą. A znikonici przytrzymią na tyle, żeby mięsko się ścieło i skleiło samo. Smaku nie zmieniają potrawy, szkodzić też nie szkodzą, bo cała rodzina żyje. A wrednej koleżance, zszyła bym znikonitką Strój kąpielowy :P
lefcio
#5 lefcio 2018-03-29 16:34
Cytuję camilleee-1986@wp.pl:
Lubie sprawiac swojej nałej rocznej bratanicy śliczne sukieneczki i jakże potrzebne kolorowe dresiki, ale niestety część z tych rzeczy odkładają na półkę po jednym ubraniu. Mała Emilka bardzo lubi jeść i nie nadążam z powiększaniem jej wykrojów tak szybko rośnie. Może gdybym uszyła rozmiar większy i zszyła go zniko niciami na rozmiar mniejszy to Emilka nałożyłaby sukieneczkę choć 2 razy ?

Z pewnością, założy ją tyle razy ile zdąży bez prania.
camilleee-1986@wp.pl
#4 camilleee-1986@wp.pl 2018-03-29 10:13
Lubie sprawiac swojej nałej rocznej bratanicy śliczne sukieneczki i jakże potrzebne kolorowe dresiki, ale niestety część z tych rzeczy odkładają na półkę po jednym ubraniu. Mała Emilka bardzo lubi jeść i nie nadążam z powiększaniem jej wykrojów tak szybko rośnie. Może gdybym uszyła rozmiar większy i zszyła go zniko niciami na rozmiar mniejszy to Emilka nałożyłaby sukieneczkę choć 2 razy ?