Przód i tył

Na zdjęciach widoczny jest próbny model. Uszyty został z białej nieco poplamionej tkaniny. Takiej, na którą w hurtowni nie czekało lepsze życie. A ja postanowiłam dać jej szansę na bycie piękną odzieżą chociaż przez moment. Ta biała tkanina jest jedna z kilku, które służą mi w ten upał do przeszywania nowych pomysłów. Dziś podzielę się rękawem w prostej koszulce. Zielony sznurek można będzie zastąpić okrągłą gumką lub ukryć go zupełnie. A czarne stębnówki... a to już wynik drobnego lenistwa. No przyznam szczerze, że tak mi się spieszyło do obejrzenia tego rękawa, że kolor nici na maszynie przestał mieć jakiekolwiek znaczenie. Próbny model obejrzycie tylko Wy. I tylko Wy mnie zrozumiecie, jak bardzo może cieszyć, prawda?

Cała ozdoba rękawa to marszczenie z przodu. Ale to nie koniec. Poszerzony rękaw również z tyłu układa się zupełnie inaczej niż wszystkie. Ciekawa forma, prawda? Mnie bardzo, ale to bardzo cieszy.

Długość i łódka.

Na zdjęciach widoczny jest bardzo, ale to bardzo malutki manekin. Stąd te fale przy linii dekoltu. Ale nie to jest najważniejsze w tym modelu. Dlatego wrócę do rękawa i jego powiązania z bluzką. Na zdjęciu widoczna jest dłuższa i krótsza wersja. Mi podoba się bardziej krótka. Ale zapewniam, że przedłużenie dłuższej bluzki o około 40 cm pozwoli uszyć ciekawą sukienkę. To jak, szyjemy? Czy raczej oglądamy, jak powstał szablon? A może jesteście ciekawi jednego i drugiego? Już niebawem pokażę też, jak uszyć takie cudo.