- Kategoria: Nieco o nas
- Opublikowano: 13 kwiecień 2020
Pewne świąteczne dni lubię najbardziej. W przypadku Świąt Wielkiej Nocy lubię poniedziałek. Z dzieciństwa pamiętam szaleństwa z wodą, które często kończyły się walką w rzece. Po powrocie z takiej walki zawsze twierdziliśmy, że nie wiemy kto nas, tylko i wyłącznie raz, oblał wodą. Rodzice udawali, że wierzą w nasze bajki. Dziś, chociaż nie oblewamy się już wodą, bo jesteśmy za starzy, też wolę poniedziałek.
Poniedziałek jest spokojniejszy
U mnie nikt w ten dzień już nie przesadza. Wszyscy są tak objedzeni, że można spokojnie odmówić kolejnego kawałka ciasta. Można się wyłgać od kolejnej porcji sałatki i następnego barszczyku. Można stwierdzić, że jest się pełnym i wszyscy wierzą. I chociaż święta w tym roku są znacznie spokojniejsze niż zwykle, to poniedziałek nadal jest moim ulubionym. To taki dzień, w którym już na pewno można odpocząć, poleniuchować i zastanowić się co dalej. Zebrać siły i ochoczo ruszyć dalej.
Szczególne święta
Pandemia zafundowała nam dość specyficzne święta. Na pewno są one spokojniejsze pod względem intensywności spotkań z rodziną. Mamy nadzieję, że pomimo szalejącej zarazy Wasze święta są miłym okresem, spędzonym z ukochanymi. Życzę Wam, aby ten ostatni dzień świąt, jak i wszystkie następne, które nas czekają, były dobre. Po prostu dobre i spokojne.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.