Prosty kręgosłup

Chciałabym przykuć Twoją uwagę do zdjęcia powyżej. Tego na samej górze artykułu. Widzisz na niej modelkę stojącą bokiem do Ciebie. To jest nasza modelka wzorcowa. Idealna, bez wad kręgosłupa, z sylwetką taką, że każdy rehabilitant byłby zachwycony. A nawet jak taka nie jest, to my do naszych rozważań zakładamy, że jest i koniec. Musimy bowiem wyjść od wzorca, aby móc poopowiadać sobie o problemach. Zakładamy więc, ze modelka ma prosty kręgosłup.

A teraz na chwilkę zatrzymaj się i odpowiedz mi na jedno pytanie. Bez czytania dalszego tekstu. Jak mniej więcej, tak mniej więcej, wygląda prosty kręgosłup człowieka, taki bez wad,  widziany z boku?

A teraz popatrz na zdjęcie poniżej. Nie chcę w dalszej części opowiadać Ci modyfikując piękne zdjęcie. Poopowiadam Ci rysując modelkę. Sprowadzę sobie jej ciało do prostokąta. A tak zamiast tułowia namaluję sobie radośnie banalny prostokąt. I będziemy sobie wyobrażać, że ten prostokąt to nasza modelka bokiem. Przerywana pionowa linia to jej kręgosłup. I mam nadzieję, że nieco Cię oburzy to, że ta linia jest taka pionowa. Bo pewnie wyobrażając sobie przed momentem ten kręgosłup, ani przez chwilę Ci nie przeszło na myśl, że kręgi ułożone są w idealnej pionowej linii. A jeśli przyszło Ci to na myśl to koniecznie obejrzyj jak naprawdę wygląda nasz kręgosłup, np. na wikipedii klikając w link https://pl.wikipedia.org/wiki/Kr%C4%99gos%C5%82up_cz%C5%82owieka

 Ta prosta pionowa linia jest mi potrzebna po to, abyśmy mogli tak obrazowo zaznaczyć kręgosłup z sylwetki prawidłowej. Mówimy więc, że jest prosty, narysowaliśmy prostą pionową linię. I zobaczymy za chwilę historię o tym, jak skrzywienia kręgosłupa, czyli takie odstępstwa od normy, wpływają na formę odzieżową. Dlatego taki szkic, uproszczony, jest w zupełności wystarczający do dalszych rozważań.

Kliknij aby powiększyć

No to pokrzywmy tą wzorcową modelkę

Poniżej widzisz trzy obrazki. Na pierwszym przerysowałam moją modelkę i zaznaczyłam jej kręgosłup. Jest, tak jak na zdjęciu wyżej, idealnie prosty/prawidłowy. Zobaczmy, co się stanie, jeśli na naszej sylwetce coś pokrzywimy. Czyli jeśli przez lata nabawimy się jakiegoś skrzywienia kręgosłupa. Takie skrzywienia mogą się pojawić w różnych miejscach. W odcinku piersiowym, lędźwiowym itd. Niezależnie od tego, jak one się nazywają, czy wiesz co to jest kifoza czy lordoza... postaram się poniżej opowiadać w taki sposób, aby ta wiedza nie była Ci niezbędna. Poopowiadamy lekko, łatwo i obrazowo. No to do dzieła!

Na pierwszym rysunku, na wzorcowej sylwetce, zaznaczyłam poziomą czerwoną linię na wysokości talii. Moja modelka nabawi się w tym miejscu skrzywienia kręgosłupa. Aby tak się stało, rozcinam sobie prostokąt wzdłuż tej linii i skrzywiam jej ten kręgosłup na rysunku środkowym. Przerywana linia odbiega teraz od tej, którą uznaliśmy od wzorcowej. Mamy skrzywienie kręgosłupa.

Uwaga dygresja: Dla ćwiczeń, dla łatwiejszego omawiania zmian, założyłam na początku, że prosty/prawidłowy kręgosłup to pionowa linia. I teraz na środkowym obrazku od razu widać, że jest skrzywiony. Gdybym tego nie zrobiła, gdybym wyszła od prawidłowej krzywizny widzianej bokiem, byłoby nam po prostu ciężej zauważać te skrzywienia. A tak widać jak na dłoni. Przypominam, że nam to wystarczy do zrozumienia samej zasady działania. Koniec dygresji.

Patrzymy na rysunek środkowy. I teraz wyobrażamy sobie, co by się stało z modelką, gdybym skrzywiła jej kręgosłup tylko w tym miejscu. Bidulka byłaby wygięta jakoś nienaturalnie do tyłu. Chodziłaby z brodą zadartą wyżej niż angielska królowa i nikt by jej nie lubił. A może nawet przewracałaby się do tyłu, bo trudno by jej było złapać równowagę. I to ostatnie zdanie jest już jak najbardziej bez drwin. Gdy nasz kręgosłup gdzieś się wygnie, gdy nabawimy się jakiegoś nienaturalnego wygięcia, to zazwyczaj cała sylwetka musi to jakoś zrównoważyć. I to pociąga za sobą skrzywienie w innym miejscu lub w innych miejscach. I właśnie dlatego na trzecim obrazku wygięłam ją jeszcze w okolicach łopatek. Zaokrągliłam jej plecy aby głowa wróciła do naturalniejszego miejsca. Nasza modelka, chociaż pokręcona, mogłaby teraz spokojnie stać bez obawy, że padnie niekontrolowanie na potylicę.

 

Kliknij aby powiększyć

 

A teraz bez śmichów chichów

Wiele z nas, ma różne skrzywienia kręgosłupa. Osobiście mam go nieźle powykręcanego. Do tego stopnia, że jestem idealnym przykładem do omawiania na stacjonarnych zajęciach z konstrukcji odzieży. Tak po prostu jest. Krawiec nie jest od tego, aby leczyć takie rzeczy, od tego są inni specjaliści. My otrzymujemy sylwetki, które musimy ubrać. A skrzywienie kręgosłupa ma ogromny wpływ na to, jak zmienia się forma odzieżowa. Dlatego naprawdę warto jest przyjrzeć się sylwetce bokiem. Na to jak układa się odzież  uszyta przez nas. Bo wiele rzeczy widać od razu. Nawet jeśli nie widzimy kręgosłupa i nie potrafimy zdiagnozować sylwetki, to odzież powie nam dużo. I gdybyśmy ubrali powyżej skrzywioną przez nas sylwetkę, to stało by się coś następującego:

  1. Na wysokości talii skrzywiłam modelkę tak, że dodałam jej wysokości na przodzie. Odzież będzie za krótka w tym miejscu. Talia pójdzie troszkę wyżej, i czasem nawet tego nie zauważymy. Ale tył, o tutaj to się zemści. Tył, na sylwetce, skróciłam poprzez dodanie tej wady kręgosłupa. A za długi tył w odzieży będzie się tu zbierał niemiłosiernie. Tego nie da się nie zauważyć.
  2. Na wysokości łopatek wydłużyłam tył i po prostu tego tyłu w odzieży braknie. Objawi się to np. odstającym dekoltem na środku tyłu. I widać będzie, że forma odzieży będzie potrzebować korekty na wystające łopatki, czyli tak naprawdę wydłużenia w tym miejscu w sposób, który troszkę omówię poniżej. 
  3. Na wysokości łopatek skróciłam przód w sylwetce. Czy to zauważymy? Trudniej to zauważyć niż tył. Ale często jest tak, że zaszewki mamy w nieprawidłowym miejscu. Przemyśl samodzielnie, gdzie znajdą się takie zaszewki z formy przygotowanej na standard w sylwetce wygiętej tak, jak moja przykładowa powyginana kobieta.

Jeden trik zmienia formę

Gdy zdiagnozujemy jak jesteśmy powyginane, to wystarczy tylko przemyśleć, gdzie potrzebujemy wydłużyć a gdzie skrócić. Pokażę Ci to na jednym jedynym miejscu. Ale w każdym takim miejscu większego wygięcia można postąpić analogicznie.

Po lewej stronie widzisz formę przygotowaną na sylwetkę ze zdjęcia. Czyli tą naszą wzorcową modelkę. Rozcinam formę tam, gdzie nastąpiło nienaturalne wygięcie kręgosłupa. Moją modelkę wyginałam w talii, więc rozcinam sukienkę w talii. I zobacz po prawej stronie, że tak samo jak wygięta jest sylwetka, tak samo wyginam formę. W efekcie tego wydłużyłam przód. Dokładnie w tym samym miejscu, w którym wygięta jest sylwetka. Skróciłam tył, tak samo jak skróciłam moją modelkę psując jej kręgosłup.

Ja wiem, że czasem kusi krzyczeć: "Ale ja miałam tylko za długie plecy". Tyle, że wyginając nasz kręgosłup zmienia się cała nasza sylwetka. Każde wygięcie ma wpływ na przód oraz na tył sylwetki. Zmienić się więc powinien tył oraz przód odzieży.  I to zmienić się powinien na każdym poziomie, w którym występują jakieś dodatkowe skrzywienia. W mojej przykładowej modelce wygięłam ją na talii i pokazałam Ci, że to pociąga wygięcie na łopatkach. To tylko przykład, i to bardzo uproszczony. Ale warto na spokojnie obejrzeć swoje zdjęcie bokiem i porównać je do sylwetki prawidłowej. A taką znajdziemy najczęściej w książkach o anatomii człowieka. Bo z doświadczenia widzę, że w przyrodzie występują częściej takie, które dodatkowe skrzywienia mają. Niestety.

 

Kliknij aby powiększyć

 

A co ze środkiem przodu?

Ależ oczywiste jest to, że musi zostać linią prostą. I na szczęście nie będzie to trudne. Wynika to z tego, że pomimo wygięć kręgosłupa, takich  większych niż we wzorcu, nasza sylwetka nadal musi pozostać zrównoważona, abyśmy mogli sobie chodzić bez przewracania się co chwilę. A to oznacza, że drobne wygięcia w wielu miejscach równoważą się na tyle, że na koniec można sobie środek przodu pociągnąć krechą od dołu do góry. I będzie prostą linią. Bo te korekty będą małe, w wielu miejscach. I raz będą wydłużać przód a raz wyginać w drugą stronę skracając go. Spróbuj sobie wyobrazić dodanie drugiego skrzywienia kręgosłupa mojej przykładowej modelki do formy. Czyli do ostatniego obrazka. Zauważysz, że skracając górną część przodu, skrócę środek przodu i wygnę go na powrót mniej więcej do środka przodu. Dodam tylko, że korekty, które naniosłam na obrazkach, są bardzo duże. Po to, aby wszystko było bardziej widoczne. W rzeczywistości będziesz operować nieco mniejszymi obrotami odciętych kawałków formy.