Witam
Długo zastanawiałam się czy pisać ten przewodnik. Nie mam ani doświadczenia w pisaniu, a szycia  uczyłam się z gazet BURDA, od MAMY a teraz od PAPAVERO i wspaniałych pań zalogowanych na tej stronie służących pomocą. Myślałam, że bardziej doświadczone krawcowe podzielą się jak uszyły swoje dzieła, a tu nic. To mój pierwszy raz, więc liczę na konstruktywną krytykę.

Zaczęłam oczywiście od wydrukowania wykrojów. Celowo piszę w liczbie mnogiej, ponieważ do drukarki dostęp mam tylko w pracy i drukuję rozmiar dla siebie i dla mamy.

Na zdjęciu jest tkanina złożona na pół, tworząca prostokąt o wymiarach 70,5/114 (wg tabeli). Dzięki temu bluzka nie będzie zszywana na plecach i mogę ją nosić tył naprzód. :)
Tu specjalne podziękowania dla „KasiaF „ za pomoc w zrozumieniu rysunku.

Oczywiście przyłożony jest do niej element 2a i wycinam otwór na rękaw. Następnie wycinamy rękawy. Pamiętajcie koniecznie o lustrzanym odbiciu rękawów, bo przecież żadna z nasz dwóch lewych rączek nie ma.

Później zszywam rozcięcia w rękawach oraz całe rękawy.

Ponieważ jestem samoukiem, nie wiem jak PROFESJONALNIE powinno się wszyć rękaw.
Mogę pokazać jak ja to zrobiłam. Po prostu do najwyższego punktu otworu przypięłam szpilą najżywszy punkt główki rękawa, a dalej jakoś poszło.:)

A na kolejnym zdjęciu wszywanie rękawa. Dokładnie powoli, wystarczy pilnować aby szyć 1cm od brzegu tkaniny i aby obie tkaniny były równo.

Wszyty rękaw.

Następnie zaprasowałam podwinięcia rękawów.

Po tym łatwiej podwijać, nie tylko tak rozciągliwe i lejące tkaniny.

Zaprasowuję obszycie całego prostokąta szczególnie jego rogi. Ja lubię obszycie kopertowe stosowane w serwetkach i obrusach.
Na zdjęciu poniżej widać podwójnie zaprasowane podwinięcie, linie zgięcia bardzo nam się przydadzą.

Składamy róg pod kątem 45 stopni, prawą stroną do prawej, zostawiając pojedyncze podwinięcie. Powinno to wyglądać mniej więcej, jak na tym zdjęciu.

I teraz musimy poprowadzić linię pod kątem prostym do zgięcia i do zaprasowanego drugiego podwinięcia.
Można sobie narysować lub od razu przeszyć. Po przeszyciu obcinam to co niepotrzebne.  

Rozkładam róg na płasko i wywracam na prawą stronę.

Robię tak z każdym rogiem, zanim zabiorę się do obszywania całości.
A tak wyglądają różki po odszyciu, na prawej i lewej stronie. Całość obszyta jest wąskim zygzakiem. Łucznik mojej mamy ma prawie tyle latek co ja, więc proszę nie pisać źle na jej temat. W tym wieku ma swoje humory, ale jeszcze daje redę, więc nawet nie w głowie mi nowszy model.

Jeżeli czegoś zabrakło, chętnie uzupełnię, jeśli tylko wiedzy mi wystarczy. Jeżeli przewodnik jest zbyt prosty, za dużo opisów oczywistych rzeczy, to zgadzam się, ale trudno przewidzieć co dla kogoś akurat jest istotne. Przepraszam za jakość zdjęć, aparat dałam mężowi na rybki:), został mi telefon. Jeżeli opis i zdjęcia rogów są niejasne, jak będzie potrzeba, zrobię nowe dokładniejsze, na innej tkaninie.
Czekam na uwagi, również krytyczne, dzięki nim ciągle się uczę.. I nie ukrywam, że będzie mi szalenie miło jak choć jednej osobie, coś z moich wypocin się przyda. :)

Papaverowa notka: I jak Wam się podobało? Czy coś można było zrobić lepiej lub zupełnie inaczej? Nam brakuje przede wszystkim zdjęcia bluzki na autorce przewodnika :)