Artykuły
- Kategoria: Książki
- Opublikowano: 02 listopad 2018
Wychodzę z założenia, że jak coś jest dla każdego, to tak naprawdę nie jest dobre dla nikogo. Dlatego na początku, zanim zaczęłam pisać książkę, zastanawiałam się dla kogo ją napiszę. Kim jest mój Czytelnik. Czy coś już powinien potrafić, czym jest zainteresowany i jakiej wiedzy pragnie. Zastanawiałam się również, jak szczegółową formę opisu powinnam przedstawić, czyli jak bardzo dokładnie zilustrować wszystkie etapy pracy. Tak naprawdę, to zanim zaczęłam pisać książkę zastanawiałam się nad Tobą. Kim jesteś, czego potrzebujesz i co według mnie ułatwi Twoją przygodę z krawiectwem. I właśnie to opiszę w poniższym artykule. A Ty będziesz mieć możliwość sprawdzenia, czy to o Tobie myślałam przez cały etap powstawania książki.
"Chodzi mi o to, aby język giętki... (był) ...czasem piękny jak aniołów mowa..."
Cytat z wiersza Słowackiego nieco poetycznie rozpocznie moją opowieść. Zacznę bowiem od języka, którym się posługuję. Oczywiście nie będzie to forma poezji, nie zobaczysz trzynastozgłoskowca ani rymów. Nie mam takich zapędów literacko artystycznych. Opisuję techniczne aspekty krawiectwa. Ale wybór języka był dla mnie jedną z najważniejszych decyzji. Chciałam, aby był możliwie najprostszy. Taki, który zostanie zrozumiany nawet przez osobę, która po raz pierwszy w życiu zetknie się z opisywaną przeze mnie tematyką. To był dla mnie priorytet i myślę, że to założenie zostało spełnione.
Teksty z mojej książki zostały poddane testom. Dałam je do przeczytania wielu osobom. Bardzo mi zależało na tym, aby były one zróżnicowane pod względem wiedzy krawieckiej. Czytały je więc dziewczyny, które nie mają niczego wspólnego z szyciem. Takie, które prawdopodobnie nigdy nie przyszyły nawet guzika. Cieszyły mnie informacje zwrotne, że fajnie się to czyta, że wydaje się proste, że może ja również spróbuję coś przygotować...
Następnie czytały to dziewczyny, które potrafią szyć, czyli wiedzą jak wygląda forma. Tutaj znów otrzymywałam komentarze, które mnie cieszyły. Jedna z dziewczyn powiedziała mi, że wydawało jej się, że nigdy nie przygotuje siatki konstrukcyjnej sama. A po przeczytaniu skróconej wersji opowieści o siatce, pominęła tą bardziej szczegółową. Bo na tym etapie miała już ochotę wykorzystać wiedzę. Tutaj wspomnę tylko, że przygotowanie siatki konstrukcyjnej opisałam w książce na trzy różne sposoby, ekspresową dla zaawansowanych, skróconą dla nieco rozeznanych i super szczegółową dla naprawdę początkujących osób. Ale o tym napiszę osobny artykuł. Tym razem skupię się na Tobie, czyli moim Czytelniku.
Na koniec książkę przeczytało kilka osób, które potrafią przygotowywać szablony odzieżowe. I tutaj również spotkałam się z fajnymi reakcjami. Te osoby zazwyczaj nie były zainteresowane długimi i szczegółowymi opisami. Nie ukrywam jednak, że nie pisałam książki dla wybranego grona specjalistów. Zakładałam, że moim Czytelnikiem będzie zakochany w szyciu lub konstrukcji człowiek. Ale i tak, Ci ostatni wykorzystani do testów potrafili znaleźć coś dla siebie. Zazwyczaj byli zaskoczeni moim podejściem do sylwetki, tym, że nie wpadli na to wcześniej sami, albo że tak proste rozwiązania po prostu działają. Ucieszyła mnie również reakcja jednej z dziewczyn, która oznajmiła, że pomimo znajomości tematu, nie sądziła, że można niektóre skomplikowane rzeczy tak logicznie i łatwo przedstawić.
Wiesz już, że starałam się pisać łatwym i przyjemnym językiem. Ale to nie wszystko. Ja zmagałam się również z tym, w której osobie powinnam pisać. Z wielu stron słyszałam, że poważna książka powinna być pisana bezosobowo. I tak rozpoczęłam. Ale to kłuło mnie w oczy niewyobrażalnie. Dlatego w książce zwracam się bezpośrednio do Ciebie. W ten sposób czuję, że towarzyszę Ci w pracy i nauce. Mam nadzieję, że taka forma Ci się spodoba.
Co musisz wiedzieć aby zrozumieć książkę
Najlepiej nic. Naprawdę. Założyłam bowiem, że chcesz się nauczyć. I to jest jedyne, czego oczekuję od Ciebie. Natomiast ja staram się na różne sposoby i w wielu podejściach tłumaczyć techniczne aspekty. Staram się, aby były proste do zrozumienia. A jednocześnie niczego nie upraszczam, nie idę na skróty. Cała przedstawiana przeze mnie wiedza jest rzetelną techniczną wiedzą na wysokim poziomie. Moim założeniem jest przekazanie Ci wiedzy, którą posiadam. Takiej, która pozwoli Ci przygotowywać szablony miarowe, modelować różne fasony a następnie poradzić sobie z początkami szycia.
Razem ze mną nie pójdziesz na skróty. Nie odrysujesz sobie szablonu z koszulki, nie będę Ci zmyślać jakichś magicznych trików na uszycie sukienki bez wykroju. Nie ze mną te brzydkie numery. Ja zakładam, że muszę Ci wyjaśnić wszystko od podstaw, że muszę Ci przekazać trudne techniczne rzeczy w taki sposób, aby stały się łatwe. Dlatego nie oczekuję od Ciebie żadnych umiejętności. Ani z zakresu konstrukcji, ani z tematu modelowania a tym bardziej z szycia. Ale jeśli masz już jakąś wiedzę, to będzie Ci po prostu łatwiej. Jeśli potrafisz szyć, i nie chcesz czytać o tym jak wyglądają etapy szycia sukienki podstawowej, to po prostu pominiesz ten rozdział. Jeśli nie masz ochoty na konstrukcję od podstaw. Bo po prostu nie masz na to ochoty lub potrafisz przygotować sukienkę podstawową zupełnie inną metodą, to zapraszam Cię do nauki modelowania form odzieżowych razem ze mną. Przypominam jednak, że do nauki razem ze mną nie musisz się przygotowywać. To ja postaram się przygotować Ciebie tak, aby Twoje umiejętności rosły z każdą przeczytaną stronę. I ani się obejrzysz a hobby zamieni się w fajny nowy zawód.
Zakres wiedzy w środku
Zarówno konstrukcja jak i modelowanie form odzieżowych nie są trudne. Naprawdę nie ma tam niczego, co jest zrozumiałe tylko i wyłącznie dla wybranych mądrych głów. To fakt, że konstrukcja składa się z naprawdę wielu czynności. Bardzo dużo elementów, zarówno tych pochodzących z sylwetki jak i tych zdeterminowanych przez materiał i fason, wpływa na szablon odzieżowy. Wiedza i umiejętność jej wykorzystania w praktyce wpływa naprawdę znacznie na poprawę jakości szycia. Moje życie zawodowe pokazywało mi wielokrotnie, jak kolejne zdobyte informacje mogą zmienić moją pracę. Właśnie dlatego zakres wiedzy, który przedstawiam w książce jest dla mnie bardzo ważny. Wybierając zagadnienia do opisania kierowałam się tym, co powinien wiedzieć każdy miłośnik szablonów krawieckich.
Zakres wiedzy do przedstawienia w książce wybrałam naprawdę bardzo szczegółowo. Moim założeniem było to, że po przeczytaniu książki i wykonaniu samodzielnych ćwiczeń nabierzesz umiejętności, które pozwolą Ci przejść przez cały proces powstawania sukienki. Wyobraziłam sobie znów mojego Czytelnika, czyli osobę, która nie musi niczego wiedzieć przed przystąpieniem do literatury. Ale za to chce zrobić wszystko samodzielnie, z moją małą pomocą. Dlatego moją książką będę Cię wspierać od dokonania pomiarów na sylwetce, poprzez przygotowania do budowy siatki konstrukcyjnej, wymodelowanie sukienki podstawowej aż po jej uszycie. Aby nie zostawić Cię z jedną sukienką, w książce pokazuję dokładne etapy powstawania aż 75 różnych modeli. Każdy z nich został wybrany w taki sposób, aby rozwijać kolejne umiejętności niezbędne konstruktorowi odzieży.
Liczą się mięśnie a nie początkowa wiedza!
Aby przeczytać moją książkę trzeba mieć... trochę siły. Już mówię dlaczego. Marzyłam o tym, żeby fajną techniczną wiedzą zapełnić 200 stron. Na początku drogi wydawało mi się to jakąś kosmiczną ilością. Szczególnie, że założyłam jedną ważną rzecz. Żadnego lania wody, żadnych wstawek nie na temat. No może oprócz wstępu czy wprowadzenia do rozdziałów. Tam postanowiłam napisać po kilka cieplejszych zdań. Cieplejszych od wzorów, luzów, oznaczeń i całej tej technicznej wiedzy.
Nadszedł taki moment, gdy miałam już napisanych pierwszych kilkadziesiąt stron oraz rozpisaną całą mapę książki. Wtedy już wiedziałam, że spokojnie osiągnę założoną ilość kartek. A nawet byłam pewna, że będzie ich o kilkadziesiąt więcej. Pisałam więc dalej.
Moja książka rozrastała się wraz z procesem jej tworzenia. Do mapy dokładałam wciąż kolejne rzeczy, które warto przekazać początkującym osobom. Przyszedł taki okres, gdy wiedziałam, że raczej uda mi się skomponować 300 stron. Na taką ilość podpisałam umowę z drukarnią. A dokładniej na 304, gdyż taka ilość wynika z arkuszy drukarskich, które są wielokrotnością liczby 16. I pisałam. Nie myśląc już o tym, ile dokładnie stronic będzie miała moja publikacja. To przestało mieć znaczenie mniej więcej wtedy, gdy zrozumiałam, że mam do powiedzenia więcej niż początkowo zakładana ilość. Byłam spokojna o to, że nie będzie to cieniutka broszurka. Skupiłam się na tym, co jest ważna dla Ciebie, a nie ile kartek zapełnię.
I takim oto sposobem przygotowałam dla Ciebie dość sporą cegłę. Naprawdę nie zagubi się na półce. Nie ma takiej opcji. Ostatecznie zapełniłam wszystkim, co będzie Ci potrzebne na początku krawieckiej drogi, prawie 450 stron. I uwierz mi, wielokrotnie drukowałam ją na swojej drukarce w celu sprawdzenia, wyłapania błędów, ponownego przeczytania lub obejrzenia jak wygląda po jakichś zmianach. W ciągu tych kilku miesięcy zużyłam w tym celu jakieś niewyobrażalne ilości kartek, tonera i "ku uciesze" papaverowego admina kasetę w nowiutkiej drukarce.
Idealny prezent
Bardzo chciałam, aby moja książka była piękna. Ja wiem, że opowiada ona o technicznych aspektach. Ale zależało mi na tym, aby przyjemnie ją się oglądało. Aby miała w sobie to coś. Chciałam połączyć wysoką wartość merytoryczną jaką przedstawiają stare książki mojego idola konstrukcji odzieży nie tylko z przyjaznym językiem, ale również przyjemną dla oka oprawą. Aby była to książka idealna na prezent. I chociaż na pewno sprezentowana przez Was bliskim osobom kochającym szycie sprawi przyjemność, to ten prezent miał być również dla mnie. Ta ładna oprawa, piękny skład, świetna korekta zawodowego redaktora i wiele innych usług, które towarzyszyły procesowi jej powstawania, sprawiły, że jestem z niej dumna. A to, że cała jest kolorowa, pełna zdjęć i barwnych ilustracji sprawia, że już nie mogę się doczekać gdy pierwszy egzemplarz wyjdzie z drukarni.
W skrócie
Moim założeniem było to, że chcesz poznać wszystko, co potrafię o konstrukcji sukienki. Ale oczekujesz ode mnie, że mam Ci to przekazać w przyjazny sposób. Mam nadzieję, że to mi się udało i niebawem pokażesz mi sukienki skonstruowane z moją pomocą.
Zobacz artykuły powiązane z bieżącym
-
Najważniejsza lekcja konstrukcji.
-
Zawartość książki
-
Przedsprzedażowe gratisy
-
Jak powstała książka
-
Najkrótszy film krawiecki
-
Wyniki przedsprzedaży!
-
Wysyłka książki
-
Lista modeli
-
Rysunki z książki Model 1076
-
Kilka stron od Was
-
Recenzja mojej książki, cz. 1
-
Piękna wizytówka mojej książki
-
"Sukienka Idealna" doceniona przez specjalistów!
Gendo!
Polecane
-
Głębokość wody w modelu 1122. Lekcja poglądowa -
Model 1109 to koszulka DML -
Kasia i model 1133, czyli historia uroczej baskinki -
Lista modeli w książce "Super T-shirt" -
"Sukienka Idealna" doceniona przez specjalistów! -
Zapraszam w piątek! -
Redukcja ilości marszczeń -
Rękaw do T-shirta -
Uniwersalny T-shirt -
Ulubiony T-shirt
Komentarze
Dzięki :)
Wczoraj zamówiłam I czekam na przesyłkę.... Będę testować ;)
U mnie biust jest generalnie dość problematyczny - rozmiar biustonosza 28H/28HH, pod biustem niewiele ponad 60cm, w biuście prawie 100 - jeśli Twoja konstrukcja da radę, to wszem i wobec będę pisać, że jesteś genialna ;)
@Charm Jest opisanych kilka wad postawy. To jakie są to wady można przejrzeć na www.sukienka-idealna.pl, w zakładce "Zawartość" znajduje się też spis treści.
Duży biust nie jest dla mnie nietypową sylwetką. Moja konstrukcja i wzory do budowy siatki uwzględniają odpowiednią ilość miejsca na biust. Dlatego tego przypadku nie rozpatruję jako odstępstwa od standardu. To właśnie odróżnia moją konstrukcję od pozostałych świetnych jakie znam
W tej chwili nie czuję się na siłach, aby mądrzyć się na temat konstrukcji męskiej. Potrafię coś męskiego przygotować, uczę się. Ale to nie jest poziom, w którym mogłabym się zacząć dzielić wiedzą.
@papavero Dzięki za informację, że strona nadal będzie się rozwijać i nawet iść w kierunku nowości. Po prostu miałam obawy, że po takim wysiłku jakim jest ta ogromna publikacja witryna może zacząć przechodzić pewien kryzys "wypalenia" i powoli wygasać, bo wszystko zostało już powiedziane gdzie indziej. Cieszę się, że tak nie będzie
I bardzo dobrze. Bo ja się starałam pisać tak jasno, jak to tylko możliwe. Tak aby przekonać do konstrukcji a nie zniechęcać.
Tytuł i zawartość książki - to wszystko opiszę w dzisiejszym artykule.
Gwiazdor na bank zdąży. Na styk to może i Mikołajowi uda się zdążyć.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.