- Kategoria: Diabeł tkwi w szczegółach
- Opublikowano: 19 styczeń 2016
Czy często macie tak, że uszylibyście coś pięknego, ale w sklepie z tkaninami nie ma nic interesującego? Nic, co odstawałoby od tego, co już widzieliście. A w Was drzemie ochota na coś fantastycznego. No to dziś recepta na takie momenty.
Muzyka, obraz, kadr. Wszystko pięknie oddaje duszę tych tkanin. Ręcznie wykonane w każdym kawałeczku. Nawet, jeśli nad jedną tkaniną pracuje kilkadziesiąt osób, to wcale nie jest to takie nieosiągalne dla nas. Wystarczy poświęcić chwilę każdego dnia. Wystarczy być cierpliwym i wytrwałym, a w ciągu kilku miesięcy możemy przygotować sobie chociażby piękny kołnierzyk. Czy nie uważacie, że warto? Gdybyśmy zaczęli pół roku temu, dziś mielibyśmy coś przepięknego. Nie warto przespać kolejnych miesięcy, czas zabrać się do pracy.
Jeśli nie macie ochoty na tak skomplikowane cuda z koralików, możecie namalować coś pięknego. Kwiatki? Każdy płatek przygotowany pojedynczo. Ogrom pracy, ale wart poświęceń.
Koronka może posłużyć jako baza do naszych ozdób. Naszyte na nią cekiny, koraliki i kamienie pięknie zmienią sukienkę w małe arcydzieło.
A tu fabryka rękodzieła. Oczywiście fabryka tylko w przenośni, nikt tutaj masowo ich nie produkuje. Każda niteczka jest dokładnie przemyślana i ręcznie wpleciona w koronkę. Zobaczcie kto jest odpowiedzialny za koronki dla wielkich domów mody.
A czy można w domu? Oczywiście, że tak. Możemy wykorzystać wszystko, czego dusza zapragnie. Spójrzcie na te oto kwiaty wplecione w spódnicę.
A tu zupełnie odjechany pomysł. Świecąca spódnica. Może niezbyt praktyczna, ale jako inspiracja może Wam posłużyć przy tworzeniu kostiumów dla dzieci. Warto czasem pomęczyć się dłużej, aby przygotować coś pięknego lub niespotykanego. Polecam.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.