Mam w domu dwie stare maszyny do szycia. Takie napędzane siłą ludzkich mięśni. Obie mieszkają ze mną wyłącznie z powodów czysto sentymentalnych. Jedną z nich dostałam od mojej babci Irenki. To bardzo ładny egzemplarz. Drewniany stół zniszczony przez wiele pokoleń szyjących kobiet. Ładne drewniane szufladki, piękny metalowy stół. Takiej maszyny nie można wyrzucić lub sprzedać. Uczyłam się na niej szyć i pozostanie ze mną na zawsze. A gdy teraz o niej piszę, strasznie mi przykro, że stoi schowana gdzieś w głębi strychu. Przyjdzie taki czas, gdy znów ujrzy światło dzienne a ja zabiorę się za jej renowację. Wtedy Wam ją pokażę. Obok niej stoi drugi egzemplarz. Ten nigdy nie chciał szyć. Nigdy nie współpracował. Nie jest nawet ładny. Zwykła maszyna ze stołem wykonanym ze sklejki meblowej. Nie pamiętam nawet, aby powstała na niej chociaż jedna rzecz. Pamiętam jednak tę maszynę stojącą w pokoju dziennym moich rodziców i mamę, która przez chwilę miała zapał do szycia. Pamiętam też taki granatowy materiał w drobną łączkę, z którego próbowała nam wtedy uszyć spódnice. I pamiętam pudełko ze szpilkami, którymi upinała materiał. To była jedyna rzecz, której nie pozwalała mi dotykać. Pudełko miało niebieskie plastikowe wieczko a w środku oprócz szpilek wrzuconych było kilka guzików i stary naparstek. Taki obrazek tkwi w mojej głowie bardzo wyraźnie, szczególnie, że to pudełko mam nadal i możecie je zobaczyć poniżej. A ja dziś opowiem Wam o nowszych szpilkach, tych widocznych po prawej stronie.

Szukając artykułów, które z czystym sumieniem mogę Wam polecać i umieścić na Gendo! postanowiłam patriotycznie proponować Wam polskie produkty. Dużo dodatków, które mamy w papaverowej ofercie jest produkowanych w naszym pięknym kraju. I tak właśnie jest w przypadku szpilek. Oto pudełko ze szpilkami, które pamiętam z mojego dzieciństwa. Okrągłe, przeźroczyste z niebieskim wieczkiem. Może wyglądało nieco inaczej, może wieczko miało nieco inny kolor... ale szpilki są dokładnie te same. Zwykłe proste szpilki bez kolorowych główek. Niezbyt długie, niezbyt widoczne na dywanie. Ale to co zaskoczyło mnie najbardziej to to, że są produkowane nadal przez tą samą firmę. Nie wiem czy wiecie, ale kupując takie charakterystyczne pudełko ze szpilkami mamy ogromną szansę graniczącą z pewnością, że kupujemy szpilki tej samej firmy. 

Szpilki produkowane są przez firmę Grofes z Grodziska Mazowieckiego.  Wiedzieliście o tym? Ja nie. Wszystko przez to, że pudełko ze szpilkami nigdy nie jest tak ładnie oznakowane jak szpilki widoczne na naszej stronie. Osobiście upomniałam się o te naklejki u bardzo sympatycznej Pani z działu sprzedaży. Bo przecież to miłe, że nasze polskie szpilki są naprawdę bardzo dobre jakościowo i szyją z nami od tylu lat, nieprawdaż? Dlatego u nas na Gendo! znajdziecie je z tą oto piękną etykietą. Używam ich od wielu lat i są polskie, dlatego z czystym sumieniem i ogromną przyjemnością polecam te szpilki. Zarówno u nas na Gendo! gdzie znajdziecie je w atrakcyjnych cenach, jak i w każdej polskiej pasmanterii.

W naszej ofercie znajdziecie kilka różnych odmian szpilek. Dlatego chciałabym Wam dzisiaj opisać kilka istotnych cech tego produktu. Szpilki, o których mowa są przede wszystkim bardzo ostre. To jest naprawdę ważna sprawa. Ostry koniec zapobiega przykrym niespodziankom takim jak zaciągnięcia lub mechaniczne uszkodzenia materiału. Dodatkowo o wiele łatwiej i przyjemniej używa się szpilek, które mają właśnie taką ostrą końcówkę. Koniecznie sprawdź szpilki, które posiadasz w swojej pracowni. W tym celu utnij kawałek naprawdę delikatnego materiału i sprawdź, czy Twoje szpilki przechodzą przez niego gładko i czy nie uszkadzają włókien. Jeśli są gorszej jakości lub uszkodziły się w trakcie użytkowania, koniecznie odłóż je na bok i używaj tylko w tych przypadkach, gdy nie mogą spowodować zbyt wielkich szkód.

Drugą ważną dla mnie rzeczą przy wyborze szpilek jest ich długość. Zobaczcie, że oferowane przez nas szpilki występują w kilku długościach. Najdłuższa szpilka, która na zdjęciu ma niebieską główkę, ma aż 50mm długości. I te lubię najbardziej. Są grube, mocne i długie. Nie zawsze jednak potrzebujemy aż tak długich szpilek, wszystko uzależnione jest od tego, co i z czego szyjemy. W przypadku grubego płaszcza, gdzie potrzebujemy spiąć naprawdę dość sporo materiału, długie szpilki będą bardzo wygodne. W przypadku szycia delikatnych bluzek o wiele wygodniejsze będą te lżejsze i krótsze. Dlatego warto mieć pod ręką różne rodzaje.

Szpilki mają różne główki. Zacznę od tych, które wyglądają najładniej, czyli główek szklanych. Ich wygląd nie jest najważniejszy. Są kolorowe, łatwo je odnaleźć i są ładne. Główka szklana ma jednak ogromną zaletę w stosunku do kolorowej perłowej główki, można ją śmiało potraktować żelazkiem. A przecież czasem potrzebujemy podejść z żelazkiem do czegoś upiętego szpilkami.

Główka perłowa na naszych szpilkach to tańsze rozwiązanie wersji szklanej. Jest znacznie większa od tej szklanej, jest błyszcząca i mieni się żywszymi kolorami. Dzięki temu znajdziesz ją bez problemu gdy spadnie na podłogę. Niestety nie możemy potraktować jej wysoką temperaturą, dlatego prasowanie tkaniny z wpiętą taką szpilką nie jest dopuszczalne.

Ostatnie to szpilki, które nie grzeszą urodą w górnej części. Nie mają kolorowych główek, nie błyszczą się czerwienią czy fioletem. Zwykłe stalowe szpilki z małą stalową główką. Niech Was jednak nie zwiedzie ich wygląd, gdyż mogą być bardzo pomocne w szyciu. Polecamy je szczególnie osobom początkującym, które potrzebują pozostawić szpilki w tkaninie podczas szycia. Małe główki nie będą przeszkadzały pod stopką. Szpilki wykonane w całości ze stali hartowanej nie będą też miały nic przeciwko prasowaniu z jej udziałem. A my możemy wybrać sobie jedną z dwóch takich szpilek o różnej długości.

Nie opowiedziałam niczego nowego? No to popatrzcie na to. Oto szpilki do zadań specjalnych. Bardzo długie szpilki (60 mm), które producent umieścił w zgrabnym zielonym pudełku. Te najdłuższe szpilki produkowane przez firmę Grofes przydadzą się w szyciu bardzo grubych rzeczy. Przypomnijcie sobie o nich wtedy, gdy będziecie szyć kołderkę dla dziecka, narzutę na łóżko lub sporej wielkości patchwork. Czy chcecie aby były dostępne do kupienia u nas? Zapewniam Was, że pomogą i sprawdzą się idealnie. A na koniec obejrzyjcie jedną z wielu maszyn, które uczestniczą w procesie produkcji szpilek w fabryce Grofes. Ta na zdjęciu służy do nakładania szklanych główek na szpilki. Szkło, które nakładane jest na nasze szpilki to szkło najwyższej jakości produkowane w czeskiej firmie Preciosa.

Wybór dobrych szpilek to naprawdę bardzo istotna krawiecka sprawa. Dobre jakościowo szpilki są droższe od ich słabej jakości odpowiedników, które ostatnimi czasy pchają się do naszych pasmanterii. Dobrej jakości szpilki uchronią nasze materiały od mechanicznych uszkodzeń i zaoszczędzą nam w ten sposób dużo czasu jak i gotówki. Dlatego warto w nie zainwestować niezależnie od tego, jak dużo i jak często szyjemy. Szpilki, które są bohaterem dzisiejszego artykułu są doceniane nie tylko przez nasz rodzimy rynek. Ten sympatyczny jeżyk, będący logo producenta, wędruje wraz naszymi polskimi świetnymi szpilkami na Litwę, Łotwę, Estonię, do Australii, Niemiec a nawet Chin! Jeśli więc nawet chiński krawiec docenia nasze polskie szpilki, to my nie możemy w naszych pracowniach posiadać innych.