Byłoby cudownie, gdyby szycie było proste. Gdyby wszystko wychodziło za pierwszym razem. Gdyby nie trzeba było pruć, poprawiać, dopasowywać i zmieniać. Każdy jednak przekonuje się kiedyś, że nie zawsze tak jest. Oczywiście, czasem coś wyjdzie za pierwszym razem, ale bywają takie modele, które wymagają ogromu czasu. I dziś właśnie taki żmudny proces Wam pokażę.

Prace nad krótkimi spodenkami rozpoczęły się na początku tygodniu. Na początku powstały po prostu krótkie spodenki. Przeszyłam je na rozmiar standardowy. Na manekinie leżą całkiem nieźle, jednak musiały zostać przymierzone na moją modelkę. Czekały, czekały...

Kliknij aby powiększyć

Po przymiarce powstały dokładnie takie same spodenki. Takie same pod względem fasonu. Uwzględniają jednak kilka odstępstw od sylwetki standardowej, które wynikają z budowy modelki. Szablon, który otrzymacie będzie standardowy, ale do zdjęć potrzebuję tym razem dopasować model do osoby, która go ubierze. Tak więc na zdjęciu poniżej widzicie już dwie próbne pary.

Kliknij aby powiększyć

A teraz dochodzi trzecia para przypięta na wierzch tej układanki. Tutaj musiałam sprawdzić, czy odpowiednio dużo poszerzyłam sobie model. Czy taki kształt podoba mi się na modelce. Oceniłam długość, kształt nakładanych przodów oraz ogólny zarys modelu.

Kliknij aby powiększyć

Nie byłabym sobą, gdybym czegoś nie zaczęła zmieniać. I tak powstały kolejne spodnie. Mniej więcej tak samo długie, ale bez poszerzeń. Ze szwem na boku umożliwiającym dopasowanie modelu do własnych potrzeb.

Kliknij aby powiększyć

Nożyczki korciły dalej. Tym razem skrojone zostały krótkie spodenki. Wprawne oko zauważy, że nożyczki poszły też w ruch na przymiarce. Te krótkie spodenki podobają mi się najbardziej. I czekają już na szycie z docelowej tkaniny. Prawdę mówiąc nie mogę się ich doczekać.

Kliknij aby powiększyć

A teraz proszę się przyznać, kto myślał, że proces ten nigdy nie jest taki długi? Kto myślał, że szablony są od razu idealne i nie trzeba się nad nimi napracować? Oj czasem trzeba. Ale bywa też czasem tak, jak z pewnym body, które się właśnie u nas szyje. I które za pierwszym razem jest super.

A kto z Was szyje takie próbne modele z czegokolwiek pod ręką? Tak na próbę dla spokoju ducha przy późniejszym krojeniu z pięknych tkanin? A kto korzysta z naszego modułu do kolorwania, aby sprawdzić jak będą wyglądały spodnie po uszyciu?

Stwórz własną wizualizację online (wersja beta)