- Kategoria: Diabeł tkwi w szczegółach
- Opublikowano: 17 czerwiec 2019
Dawno temu myślałam, że konstrukcja odzieży damskiej mi wystarczy. Że sukienki, spódnice i żakiety to wszystko, co jest mi potrzebne do szczęścia. Jakiś czas temu okazało się, że przyjemność sprawiają mi nieoczekiwane konstrukcje. I tak nauczyłam się konstrukcji odzieży dziecięcej. Nieoczekiwanie ale z przyjemnością. I dzięki temu mogę odkrywać coraz to dziwniejsze zakamarki tej dziedziny. Tym razem bawię się bloomersami. I muszę przyznać, że te małe słodziaki przygotowuje się bardzo przyjemnie.
Bloomersy?
Mamusie wiedzą. Ja dowiedziałam się niedawno. A może Ty właśnie teraz zastanawiasz się, co to takiego. Otóż bloomersy to takie małe słodkie marszczone majteczki zasłaniające pieluchę. Takie upiększacze i umilacze. Na pierwszy ogień poszły takie najprostsze. Takie, które będziecie mogli uszyć w kilka chwil dla swoich pociech. Jestem nimi zachwycona. Arbuzowa mają jedynie malutką kokardkę przyszytą na tyle - tak aby maleństwo nie miało do niej dostępu. Szare jeżyki otrzymały gumkę wciągniętą w tunel zakończoną przesłodkimi kokardeczkami do zawiązania po bokach. Czyż nie są cudowne? A czy uroku dodają im maki, którym pozwoliłam rosnąć dziko w moim ogrodzie?
Falbany z tyłu
Oto falbaneczki z kotami. Kotami z kłebuszkami. Model idealny dla dziewczynki. Muszę przyznać, że wszystkie bloomersy, które tu pokazuję, przygotowałam z myślą o dziewczynkach. Chłopakowe też będą, spokojnie, ale dziś czas na dziewczyńskie. Kokardki wykonane z jerseyu dodają ogrom słodyczy. A że są przyszyte z tyłu, to maleństwo nie będzie miało okazji się nimi bawić. Kocie falbany są dwie. Ale za to na kolejnych bloomersach widoczne są aż trzy falbanki. Niebawem pokażę, jak różnie zostały przyszyte do bloomersów, a tutaj podziwiamy sam falbaniasty pomysł.
Pierwsza spódniczka
Małe panny wyglądają uroczo w sukieneczkach i spódniczkach. Ale mając kilka miesięcy nie potrafią jeszcze w nich chodzić. A do raczkowania najfajniejsza będzie spódniczka upiększająca bloomersy. Takie dwa w jednym. Upiększacz na pieluchę w formie błękitnych bloomersów oraz pierwsza w życiu krótka spódniczka dla małej panny. A gdy nieco podrośnie można się pokusić o nieco dłuższą wersję spódniczki. Tak, aby te pieluszki nie rzucały się tak w oczy. Niech mała ślicznotka wygląda tak, jak jej mamusia wymarzy sobie na początku dnia. Bloomersy są tak szybkie do uszycia, że można to zrobić niemal przed wyjściem na spacer..
Makowe bloomersy będą testowane
Oto wszystkie bloomersy, które uszyłam do tej pory. Pojawi się ich znacznie więcej. Mam plan na wiele różnych ich modyfikacji. Oczywiście pojawią się też bardziej chłopięce czy nieco dłuższe. Ale zanim się nimi zajmę, te będą testowane przez różne maluchy. Ponoszą je, poleżą w nich i trochę poraczkują. Niektórym z nich uda się w nich zrobić pierwszy krok, inne będą drzeć się w niebogłosy z powodu wyrastającego ząbka. Ale wszystkie dokonają profesjonalnego testu uszytych przeze mnie bloomersów. I już niebawem zdam Wam relację z tych testów. A teraz czekam na informację, komu takie bloomersy by się przydały. Kto ma ochotę uszyć słodziutkie ochraniacze na dziecięcą pieluchę razem ze mną?
Komentarze
@marta-kruzewska
Oto łącze do bloomersów z dwoma modułami pobierania
https://papavero.pl/article?id=2565
Witam właśnie chciałam pobrac ten model z szelkami ale go nie widzę
Moga byc i bluzki letnie, pod kurtke bede nosic :-D
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.