Oto sukienka, przy której rozpoczęliśmy ten temat. Pytanie brzmiało, jak przenieść widoczną zaszewkę na bok sukienki, tworząc prostą zaszewkę piersiową.

 

Kliknij aby powiększyćPod wspomnianym powyżej szablonem ustaliliśmy, jak można a jak nie można postępować z zaszewką. Nasza sukienka posiada zaszewkę, która sięga do środka biustu. Wiem to, gdyż samodzielnie przygotowałam ten szablon, w przeciwnym przypadku musiałabym znaleźć ten punkt na szablonie... ale o tym następnym razem. 

Spójrzmy na rysunek poniżej. Dla przejrzystości naszych rozważań ucięłam naszą sukienkę w talii otrzymując mniejsze rysunki. Pierwszy rysunek z zieloną zaszewką wygląda dokładnie tak samo jak powyżej. Na drugim rysunku widzimy dużo krótszą czerwoną zaszewkę, została skrócona na potrzeby wizualizacji problemu. Trzeci rysunek i niebieska bardzo wydłużona zaszewka. No to do dzieła, przenieśmy wszystkie trzy zaszewki i zobaczmy co się z nimi stanie.

 

Kliknij aby powiększyć

Każdą z zaszewek łączymy z bokiem dokładnie w tym samym punkcie. Kolorów używamy konsekwentnie, tak aby zielony obrazował naszą zaszewkę z szablonu, czerwony skróconą a niebieski wydłużoną zaszewkę.  Wzdłuż narysowanych poniżej linii rozcinamy nasze szablony na osobne klocki...

 

Kliknij aby powiększyć

a następnie nasze klocki układamy zupełnie inaczej. W ten sposób zamykamy zaszewki widoczne na gotowym szablonie i otwieramy zaszewki piersiowe. Widać co się stało? Widać gdzie się popsuło?

Kliknij aby powiększyć

Jeśli nie widać, to dorzucę pionowe linie do każdego z rysunku. Pierwsza, zielona pionowa linia pokrywa się z naszym środkiem przodu. Na drugim obrazku, czerwona linia (tutaj zaszewkę skracaliśmy) przechodzi prze kawałek elementu. Niebieska linia biegnie daleko od dekoltu. No to teraz moi drodzy, proszę się zastanowić jak ułożyć przód na tkaninie, w przypadku gdy poniższe kolorowe pionowe linie oznaczają złożenie tkaniny? Czy wszyscy widzą gdzie jest źle?

Kliknij aby powiększyć

Zadanie domowe. A co jeszcze się popsuło? Bo tę linię środka przodu może byśmy jakoś oszukali, trochę naciągnęli lub ucięli co wystaje. Może nikt by nie zauważył... ale co jeszcze zmieniło się bardzo i nie do przyjęcia?

 

A następnym razem opowiem Wam o tym, jak jest z przenoszeniem zaszewki piersiowej i sytuacją, gdy nie wiemy gdzie dokładnie jest środek piersi... a może to nie o środek piersi chodzi? Ale o tym w następny papaverowy poniedziałek.