- Kategoria: Lekcje konstrukcji odzieży
- Opublikowano: 12 październik 2015
To będzie wieczorna lekcja. Obrazkowa. Łatwa i przyjemna. Ale bardzo ważna. Dlatego bardzo proszę o uwagę.
Krzywiki są po to, aby modelować nasze formy krawieckie. Podczas konstrukcji otrzymujemy często jakieś brzydkie rogi. A my kanciaste nie jesteśmy, dlatego musimy się ich pozbyć. Oto przykładowy róg i przyłożony do niego krzywik. Krzywik przykładam tak, aby z obu stron rogów pięknie pokrywał się z liniami.
Odrysowuję kształt krzywika na papier.
I gotowe, róg wymodelowany.
To co tu robi ta zielona linia? Otóż ona pokazuje, że inne przyłożenie krzywika da nam inną krzywą. To od nas i naszych wymagań zależy, jak będzie wyglądała docelowa forma. Na obrazku obok widzimy cały element oraz wymodelowaną krzywą. Wcześniej mieliśmy czerwony brzydki róg, który zastąpić chcemy jakąś krzywą. Ta cała krzywa to połowa obwodu naszej bluzki na dole. Teraz zauważcie proszę, że krzywe wymodelowane przeze mnie powodują, że obwód bluzki na dole ulega zmianie, mniej lub bardziej. No to którą krzywą wybierzemy? Wszystko zależy od tego, czy mamy ochotę i czy możemy zawęzić model tyle, aby pozwolić sobie na wybranie zielonej linii.
Zabieramy się za kolejny róg. Tym razem będziemy modelować miejsce styku ramienia oraz rękawa. Tutaj też nie możemy pozwolić sobie na pozostawienie takich kanciastych kształtów, gdyż nie będą one pięknie prezentowały się w uszytym modelu.
No to do dzieła. Znów przykładam krzywik...
... i odrysowuje na zielono jedną z wielu możliwości.
Drugą opcję zaznaczam na czerwono. I teraz zadanie domowe. Jaki to ma wpływ na naszą bluzkę? Czy różnica będzie bardzo widoczna, a jeśli tak to w jakim sensie.
A teraz pokażę Wam to, co według mnie jest najważniejsze w krzywikach z pleksy. Czyli ich przeźroczystość. Zauważcie proszę, że mogę manewrować krzywikiem tak, że cały czas widzę całą formę. Niezależnie od tego czy krzywik leży obok formy czy na niej, nie zaburza to mojej pracy. I właśnie ta cecha jest w nich najważniejsza.
Odrysowałam kształt, który wyznaczał nam krzywik na powyższym zdjęciu. Mniej więcej jestem z tej linii zadowolona. To całkiem zgrabnie wymodelowany dół paska w spódnicy. Ale nie zawsze jest tak różowo, że przykładamy krzywik i załatwia nam on cały element za jednym razem. Czasem trzeba się nieco napracować. Nie jest to bardzo trudne, wystarczy się przyzwyczaić.
Zacznę raz jeszcze na nowym egzemplarzu paska. Wymodeluję go tak, jak zrobiłabym to w rzeczywistości. Nie szukałabym na krzywiku idealnego łuku do całego paska. Zajęłabym się nim po kawałeczku. Na początek przykładam krzywik tak, aby ładnie, na kawałku, pokrył się z górą paska z lewej strony. Staram się również, aby na środku paska mniej więcej przebiegał blisko góry paska. Mniej więcej a nie dokładnie na górze. Zobaczcie, że przecina taką pionową kreskę narysowaną na środku paska. I to jest właśnie drugie zadanie domowe. Proszę wrócić do archiwalnej lekcji konstrukcji spódnicy, i zauważyć, co to jest ta kreska i skąd ona się tutaj wzięła. Czekam na odpowiedzi.
Od lewej mam około 1,5 cm paska, potem czerwoną krzywą. A następnie po prawej stronie pasek, który nijak ma się do mojej czerwonej pięknej krzywej. Teraz muszę zająć się tym, aby te części wskazane zielonymi strzałkami dobrze ze sobą współgrały.
Przykładam krzywik tak, aby pięknie przylegał do tych dwóch wskazanych miejsc. Zobaczcie, że po prawej strony dotyka do paska a po lewej do czerwonej krzywej.
To teraz nie pozostaje mi nic innego jak odrysować kolejny kawałek od krzywika.
I gotowe. Góra paska jak malowana. Analogicznie postępujemy nie tylko z dołem krzywika, ale z mnóstwem innych miejsc, w których nie potrafimy znaleźć takiej pomocy w krzywikach krawieckich, aby narysować coś za jednym razem. To naprawdę przyjemna zabawa.
Spójrzcie teraz na czerwoną strzałkę. Wskazuje ona na czerwony krótki odcinek. Dokładnie o tyle podwyższyłam pasek na środku. A przecież powinien zachować swoją wysokość.
No to jak podwyższyłam na górze, to ciachnę go trochę na dole. Zaznaczyłam sobie na dole taki sam krótki czerwony odcinek, wskazany kolejną czerwoną strzałką. Będę się starała wymodelować pasek na jego końcu.
Przykładam krzywik tak, aby pięknie pokrywał się z końcówka paska po lewej stronie. Tym razem dołu paska, bo będziemy modelować jego dół. Z drugiej strony staram się, aby krzywik leżał w okolicach punktu wyznaczonego chwilę wcześniej.
I po prostu odrysowuję na czerwono kształt przyłożonego krzywika.
No i znów otrzymaliśmy brzydkie załamanie, to wskazane zieloną strzałką na dole. Widać?
Znów przykładamy krzywik, tak aby tym razem złagodzić tylko ten róg.
Odrysowujemy kawałek nowej linii, która gładko przechodzi w czerwoną i sam pasek po prawej.
I gotowe. Cały pasek jak malowany. Jak Wam się podoba praca z tymi krawieckimi sprzętami? Przydają się nie tylko podczas konstrukcji od początku. Pomagają również w przypadku poprawiania szablonów lub ich przemodelowywania na nieco inne fasony. Polecam się z nimi zaprzyjaźnić.
Komentarze
Pionowa kreska na środku połowy paska wzięła się z zamknięcia zaszewek. Taki pasek powstaje wtedy, kiedy chcemy, aby pasek spódnicy był poniżej talii i tworzymy go z odciętej górnej części spódnicy.
Jak dotąd modelowałam wszystko "na oko" odręcznie, ale już niebawem to się zmieni... Bardzo się cieszę na pracę z krzywikami
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.