Wielokrotnie pokazywałam już mój sposób pracy nad szablonami odzieżowymi. Wszystko zaczyna się od zbudowania siatki konstrukcyjnej. Jest to rysunek techniczny, który powstaje w dwóch wymiarach. To mój ulubiony sposób pracy. Nie twierdzę, że jest najlepszy lub jedyny. Metod powstawania szablonów odzieżowych, również tych dotyczących podstawowych części odzieży, jest więcej. Z racji mojego wykształcenia i zamiłowania do matematyki rysunek techniczny jest najbliższy memu sercu. Jest po prostu narzędziem, które jest dla mnie najbardziej oczywiste, najwygodniejsze i najbardziej ekonomiczne. Dlatego go używam. Rysunek ten powstaje oczywiście z pomocą oprogramowania do konstrukcji odzieży. Można go również przygotować z pomocą ołówka, dużego arkusza papieru i kilku innych przyborów. Zmieniają się narzędzia, ale jest to nadal ten sam rysunek techniczny, który, według mnie, daje ogromne możliwości.

Kliknij aby powiększyć.

Spójrzmy jednak na inne narzędzia, które pozwalają otrzymać taką samą siatkę konstrukcyjną. Przedstawiam Wam Nick'a, który opowie o dość prostym i empirycznym sposobie otrzymania bluzki podstawowej. Mi najbardziej w pracy tego Pana podoba się metoda "cut and aaaaaaahhhhhh". najważniejsze jest jednak to, że rezultatem pracy jest po prostu bluzka podstawowa. Bez użycia ekierek, miarek i komputerów. Metoda ta ma swoje plusy i minusy. Tak samo jak metoda konstruowania na płasko, na naszym rysunku technicznym. Znajdziemy przypadki, gdy lepiej jest pobawić się na manekinie, znajdziemy jednak też takie, gdzie rysunek techniczny będzie bardziej odpowiedni. Ale nie o wyższości jednej nad drugą opcją pragnę opowiedzieć. Chciałabym Wam pokazać możliwości, jakie możemy wykorzystać do stworzenia nowego szablonu odzieżowego.

Osobiście wolę filmy bez ozdobników w postaci "aaaaaaahhhhh" i witaj zaszewko. Na takie jak ten poniżej, mogę patrzeć w nieskończoność. I chociaż potrafię przygotować to na płasko, to ta metoda jest w jakiś sposób magiczna. Wcale nie jest taka prosta, jakby się wydawało po obejrzeniu kilku filmów. Trzeba posiadać nieco wprawy w rękach, aby zabrać się za żakiet... szczególnie taki dopasowany z wąskimi rękawami. Ale można. Warto spróbować. Modelowanie przestrzenne to piękna część krawiectwa. Taką metodą bardzo często stosują projektanci. Odzież wręcz powoływana jest do życia za pomocą jedynie rąk i kilku szpilek. To jest ten kawałek produkcji odzieży, o którym napisałam na samym początku. A który ktoś uznał, za niemal jedyny sposób w jaki powstają projekty odzieży. Najpierw upięcia i magia, a potem dopiero szablony i nudna produkcja seryjna. Podobno.

Wróćmy do kolorowego Nick'a. Oto film, na którym pokazuje modelowanie przestrzenne, jakie daje nam od razu piękny model. Nick wykona dla nas zakładki i plisy. Ta sukienka jest na tyle prosta, że osobiście przygotowałabym jej formę na płasko, przeszyła i sprawdziła czy muszę nanieść jakieś poprawki. Nick modeluje na płasko. Która metoda jest lepsza? Jeśli Nick szyje tą sukienkę dla klientki, to nie musi się przejmować szablonem odzieżowym. Uszyje sukienkę i gotowe. Osobiście również zdarza mi się czasem modelować coś przestrzennie. Ale jeśli ta sukienka miałaby się pojawić jako szablon dla Was, to upięte plisy musiałabym rozkładać na płasko i przenosić do programu do konstrukcji. Na samą myśl tej czynności robi mi się gorąco. Wolę skonstruować, przeszyć i sprawdzić. I jeśli efekt osiągniemy taki sam, to jakie znaczenia ma to, czy zacznę jak Nick, czy zacznę na płasko? Ja wolę rysunek techniczny i czuję się w nim rewelacyjnie. Nick lubi żółte krawaty i pięknie w nich modeluje sukienki. Obie metody są tylko narzędziami w naszych rękach. Każde z nas woli powołać do życia sukienkę w nieco inny sposób.

Spójrzmy na kolejną sukienkę. Powiem szczerze, że nie chciałoby mi się tyle napracować nad takim prostym modelem metodą modelowania przestrzennego. Modelowanie na płasko jest naprawdę znacznie szybsze i dokładniejsze w przypadku tak prostych fasonów. Ale oczywiście, jeśli autorka tej sukienki woli modelowanie przestrzenne, to pewnie napisałaby coś zupełnie innego niż ja. Nie widzę powodu, aby tak utrudniać sobie życie, jednak dla niej może to być prostszy i lepszy sposób.

Na koniec chciałabym pokazać modele, które w mojej pracowni powstałyby przy użyciu modelowania przestrzennego. W pewnym momencie kończy się to miejsce, w którym modelowanie na płasko jest efektywne. I łatwiej przygotować coś na manekinie. Tysiące maluteńkich przymarszczeń na gorsecie to coś, co jest najlepszym tego przykładem. Do takich wyzwań wolę stanąć przed manekinem z kawałkiem tkaniny w dłoni. W tym miejscu wolę modelowanie przestrzenne. A sukienka po prawej. Do niej nie pasuje mi żadna z tych metod, mam nadzieję, że takie paskudztwo nigdy nie będzie musiało powstać u nas. No chyba, że dla modelki poniżej lat dziesięciu na bal przebierańców. Bo księżniczkom wszystko wypada nosić.

Kliknij aby powiększyć. Kliknij aby powiększyć.

A na koniec pytania. 1. Czy projektując sukienkę projektant musi zacząć od modelowania na płasko. Czy jeśli wykona konstrukcję, przeszyje, oceni, naniesie korekty to nadal jest to jego projekt? Mam nadzieję, że tak. Gdyż tak w większości przypadków powstają stroje w mojej pracowni. Nawet te, a może szczególnie te, które są bardzo skomplikowane. 2. Której metody chcielibyście się nauczyć, która wydaje Wam się fajniejsza, lepsza czy ciekawsza i dlaczego?

Zobacz artykuły powiązane z bieżącym