Oto różowa Ramona. Znacie ją wszyscy. Dziś poznacie jedną z jej sióstr, która językiem polskim nie włada. Woli język angielski i przy takim pozostanie. I będzie to jedyny model, który opiszę w taki sposób. Pragnę Wam bowiem opowiedzieć o tym z przyjemnością moją i Waszą. Oto lekcja, która różową Ramonę zamieni w zupełnie inny model, model światowy.

  Kliknij aby powiększyćKliknij aby powiększyć

Na początek pokażę, jak zmieniała się różowa Ramona. Potem pokażę, w co się zmieniła. Na koniec wyjaśnię, dlaczego. Proszę spójrz na poniższy obrazek. Jest to rękaw naszej Ramony, czyli modelu 0780. Narysowałam na nim kreskę. W tym miejscu planuję zrobić nacięcie, bardzo wysokie. Mam zamiar wszyć tutaj wielką falbankę. Zauważ, że nacięcie to zostało wykonane dokładnie pod nacinkiem na główce rękawa. Tym, który powinien spotkać się z ramieniem bluzy.

  Kliknij aby powiększyć

Teraz czas na niebieski kontur. Tutaj wyobrażam sobie moją falbanę. Mniej więcej tak będzie wyglądała. Oczywiście będzie pofalowana, ale znajdować się będzie w tym obszarze. Mniej więcej.

Kliknij aby powiększyć

Ten szkic pozwoli mi wymodelować dokładnie to, czego potrzebuję. Przerysowuję tylko połowę falbany. Będzie ona symetryczna. Po co mam więc pracować nad całą, jeśli mogę popracować nad jej połówką.

Kliknij aby powiększyć

Falbana nie ma być takim płaskim elementem. Ma mieć piękne fale. Rysuję sobie, tak po prostu, linie w których oczyma wyobraźni widzę załamania falbany.

Kliknij aby powiększyć

Dla przejrzystości obrazka każdy z powstałych obszarów pomalowałam na śliczne wyraźne kolory.

Kliknij aby powiększyć

Teraz moją roboczą falbanę rozkładam jak wachlarz. Linia, do której ją przyszyję, czyli pionowa po lewej, zostaje takiej samej długości. Powyginała się jedynie, ale nadal jest tej samej długości. A reszta "rozczapierzyła" się po swojemu. I mam taki oto wielki obrazek.

Kliknij aby powiększyć

Oczywiście falbana powinna być wycięta w całości. Falbana to ozdoba. Mogę ją sobie przygotować po swojemu. Jak mi się podoba. No dobra, po wszyciu w rękaw mogłoby się okazać, że jednak mi się nie podoba, ale zapewniam, że tak nie było. od razu była piękna i wspaniała. A to dzięki temu, że wymodelowałam ją tak, jak to widoczne jest na rysunku po prawej stronie. Krzywik w dłoń i jedziemy, nowy kształt rysujemy taki, aby był po prostu piękny i gładki, bez niepotrzebnych czubów. Jak widać na obrazku, pozwoliłam sobie poszerzyć ją dołem. Na tym etapie mogę bowiem dokonać takich korekt, jak mi się tylko podoba.

Kliknij aby powiększyć

Usuwam niepotrzebne pomocnicze rozczapierzone elementy i zostawiam pomalowany na szaro kształt mojej falbany.

Kliknij aby powiększyć

Coś sobie wyginałam, coś modelowałam... sprawdzam czy linia falbany, którą mam przyszyć do pęknięcia, jest odpowiedniej długości. Jeśli nie, po prostu wydłużam ją na dole o brakującą wartość. I gotowe, falbanka jak marzenie gotowa do wszycia. Oczywiście warto dodać dodatki na szwy w miejscu, gdzie naprawdę są potrzebne. I można cieszyć się nią na rękawie Ramony.

Kliknij aby powiększyć

A tak wygląda bluza, a raczej jej rękaw, w rzeczywistości. Oto siostra Ramony, która była tylko przejściowym tworem. Ta, która pojawi się w internecie, zostanie pozbawiona mankietów (tak tak, ta niebieska je posiada) oraz otrzyma jeszcze jedną koleżankę z nieco innymi detalami.

Kliknij aby powiększyć Kliknij aby powiększyć Kliknij aby powiększyć

O tej bluzie z falbaną jeszcze Wam opowiem. Dziś zdradzę tylko małe szczegóły. Po pierwsze znacie papavero.pl... już niebawem nie dostaniecie się tutaj z domeny papavero.eu. Ta druga zostanie zarezerwowana na szablony angielskojęzyczne. Będzie to zupełnie osobny projekt. Nie trzeba się więc martwić, że coś się zmieni, wszystko pozostanie po staremu na naszej stronie. Powstanie druga, na którą od czasu do czasu Was zaproszę. Na niej okaże się również, dlaczego pewna Kasia tak mało udziela się tutaj. Ale o tym niebawem, więcej szczegółów nie zdradzę. Dziś zapraszam do konstrukcji falbany do różowej Ramony.