Super T-shirt

Gdy zobaczyłam kieckę pomyślałam sobie, że absolutnie nigdy nie wyczerpię tematu. Nigdy nie uda mi się pokazać, jak wiele można zrobić z jednego prostego T-shirta. Obiecuję, że niebawem to nadrobię. A w miarę oczekiwania pokażę Wam, że rzeczywiście to jest tak, że modelowanie jest łatwe. Nie wierzycie? Sami zobaczcie. Już mówię, co się stało na obrazku.

1. Pracę rozpoczęłam od wybrania formy na zwykły podstawowy T-shirt. Nie był on nawet taliowany. Taki prosty worek. Wystarczy.

2. Czerwonymi ciągłymi liniami zaznaczyłam głębszy dekolt a następnie, równolegle do niego, miejsce gdzie skończy się plisa. Widzicie odrysowaną plisę powyżej? Jest w dwóch kawałkach, plisa przodu i plisa tyłu? Stało się coś skomplikowanego? No nie! Po prostu odcięłam dwa kawałki. I mam plisę jak marzenie.

3. Poniżej plisy, na środku przodu, czerwonymi kropeczkami narysowałam sobie połowę listwy zapięcie. No taka mi się podoba, to taką sobie rysuję. Nie ma tutaj jakiejś więcej magii ani czarów. Z lewej strony przodu widać cztery takie kształty, jak pojawiły się jako plisa zapięcia przodu. Raz ułożony tak jak na plisie, drugi raz odwrotnie... cztery kawałeczki, wystarczy odrysować i odpowiednio skleić. I jest! Było coś trudnego? No nie!

4. No to patrzymy na bok. Poprowadziłam go od nowa. Pod paszką nic nie zmieniam. Potem na talii zawężam przód i tył. O tyle, ile mi  się podoba. Na biodrach chcę mieć dość szeroką sukienkę. Ale nie mogę sobie poszerzyć bokiem o dowolną ilość. Poszerzam tak po 2 cm z obu stron. Za chwilę poszerzę więcej. Tutaj nie chcę nic więcej popsuć.

5. A na dole? Wydłużyłam o tyle, jak długą chcę mieć sukienkę. No dobra, moja jest bardzo krótka. Ale Ty zadecydujesz samodzielnie o ile przedłużyć koszulkę, prawda? Bok wydłużyłam przykładając linijkę do tego, co stworzyłam pomiędzy talią a biodrami. Tak po prostu. I to już niemal koniec. Nie trafiło się na razie nic skomplikowanego. A my jesteśmy niemal na finiszu.

 

Kliknij aby powiększyć

Prawie przód i tył

Spójrz teraz na moja wydłużoną koszulkę. Odcięłam z niej też plisę dookoła dekoltu oraz listwę zapięcia. Nic więcej się nie stało, naprawdę. Tylko poodcinałam co niepotrzebne w samym przodzie i tyle. A te czerwone przerywane linie? Narysuj je tak mniej więcej na środku elementów. Od dekoltu do dołu. I rozetnij formę wzdłuż nich.

Kliknij aby powiększyć

Poszerzamy i dopieszczamy.

Teraz przychodzi czas na to, aby poszerzyć sukienkę dołem. Właśnie po to rozcięłam przód i tył wzdłuż czerwonych linii z poprzedniego obrazka. I zobacz co się stało. Rozszerzyłam je sobie dołem. Tylko dołem. Długości dekoltu nie chcę zmieniać. A rozszerzam tyle, ile pragnę.

Przy okazji biorę krzywiki w ręce. Albo sam ołówek, jak jeszcze nie masz krzywików. I modeluję bok. Nie chcę go takiego kanciastego. Wybiorę sobie ładnym łukiem od talii do góry sukienki.  A jak już modeluję, to czerwone przerywane linie również powstaną z krzywikami w łapkach. Dół musi być pięknie zaokrąglony.

Kliknij aby powiększyć

Gotowe!

Przyznaj, że wcale nie było tak trudno. Modelowanie jest fantastycznym zajęciem. A najważniejsze jest to, że nie musisz szukać gotowca. Jeśli wiesz, co chcesz uszyć, to forma powstaje niemal sama. A teraz mi powiedz, masz ochotę na więcej? A może przydałby się jeszcze przepis szycia takiej kiecki?

Kliknij aby powiększyć

 

Komentarze

papavero
#3 papavero 2020-01-08 12:43
Cytuję anulam@gazeta.pl:
Zastanawia mnie przedostatni rysunek z dopieszczaniem sukienki - wygładzaniem kanciastej talii. Dlaczego przy okazji wygłądzania talia powędrowała do góry? Nie jest za wysoko?

To raczej nie talia. Przy takich poszerzanych sukienkach lubię wybrać nieco na tej wysokości. Nieco podkreśla to sukienkę pod biustem i robi się zgrabniej. Fason jest lżejszy niż taki prosty worek. To raczej taki zabieg niż przeniesienie talii.
anulam@gazeta.pl
#2 anulam@gazeta.pl 2020-01-08 11:19
Zastanawia mnie przedostatni rysunek z dopieszczaniem sukienki - wygładzaniem kanciastej talii. Dlaczego przy okazji wygłądzania talia powędrowała do góry? Nie jest za wysoko?
dhuras
#1 dhuras 2019-10-03 11:35
O mamusiu! genialne! :lol: