Papaverowe metamorfozy - MartynaZnów na początek odwiedziliśmy fryzjerski Salon Expert L'Oreal Professionnel z Wrocławskich Bielan. Dla ułatwienia umówiliśmy się wszyscy na miejscu, dlatego pierwsza fotka została zrobiona Martynie już w salonie. Papaverowe metamorfozy - MartynaZadowolona i uśmiechnięta ale na bank nieco zdenerwowana tym, co ją miało spotkać w dalszej części tego dnia. Widzicie foliowe prostokąty na jej głowie? Dodaliśmy nieco blasku jej włosom. Zmiana koloru oraz delikatne cięcia maszynką sprawiły, iż mieliśmy już wstępnie przygotowaną modelkę do zdjęć.   Również tym razem Ania z naszego zaprzyjaźnionego salonu spisała się na medal. Nasza modelka już w tej chwili była zadowolona z efektów i strach nieco minął.

Papaverowe metamorfozy - MartynaKolejne zdjęcie zostało zrobione już w studio fotograficznym. Dzięki niemu możecie zobaczyć nową fryzurę oraz początki makijażu. Z pędzlem w ręku macie przyjemność poznać Sebastiana, który z kosmetykami kolorowymi potrafi zdziałać cuda. Możecie mi wierzyć, że to strasznie przyjemne, jak naszą twarzą zajmuje się facet. Polecam sprawdzić i zapisać się do nas na makijaż w jego wydaniu. Już niedługo, bo w sobotę, będziecie mogli obejrzeć więcej zdjęć dokumentujących naszą współpracę z Sebastianem. W ubiegły weekend odbyła się bowiem sesja fotograficzna z jego udziałem. Ale o tym za kilka dni, zdradzę Wam jedynie, iż jestem bardzo zadowolona z współpracy z nim i całą ekipą, która pracować wspólnie będzie znów w najbliższy weeknd. Oczywiście w komentarzach pod artykułem liczę bardzo na opinie dotyczące zmian, których dokonał nasz wizażysta. Ja osobiście nie mogę się doczekać kolejnej metamorfozy. Zdradzę Wam jedynie, że kolejna metamorfoza dopiero w przygotowaniu, tak więc niewiadomo jeszcze, kogo zobaczycie w następnym artykule z tej serii. 

Powyższe zdjęcia oraz wszystkie fotki z poprzedniego reportażu zostały zrobione przez jednego fotografa. Jednak w przypadku właściwej sesji Martyny mieliśmy nieco więcej chętnych z aparatami i w tej chwili nastąpiła mała zmiana. Pomalowana, uczesana i przebrana modelka została wepchnięta na środek studio fotograficznego a z drugiej strony szkła do boju przystąpiła Wiola. Na początek mieliśmy małą akcję rozluźnienia Martyny i przyzwyczajenia jej do obiektywu. Trochę się powygłupialiśmy przez co modelka mogła przystąpić do dalszej części bez stresu. 

Papaverowe metamorfozy - Martyna, foto: Wioletta Smolarczyk

 

Ja osobiście miałam przyjemność wybierania wraz z Martyną ciuchów do naszej mini sesji zdjęciowej. Nasza modelka bardzo szybko przyzwyczaiła się do aparatu fotograficznego i prezentowała dzielnie kolejne kreacje. Nie pokażę Wam ich wszystkich, gdyż moglibyśmy zrobić z nich osobną ogromną galerię, a to dzięki temu, iż zabawa w studio była na tyle fantastyczna, że trwała do późnych godzin wieczornych. I trwała by dalej, gdyby nie to, że Martyna musiała nam uciec na umówione spotkanie. Mam nadzieję, że z każdą kolejną uczestniczką metamorfoz będzie się tak przyjemnie pracowało. 

Papaverowe metamorfozy - Martyna, foto: Wioletta Smolarczyk

 A poniżej tak dla porównania dwa portrety, przed i po metamorfozie. Jak Wam się podoba zmiana Martyny w naszym wykonaniu? Czy wśród Was również znajdą się kobietki, które mają ochotę na drobną zmianę?

Papaverowe metamorfozy - Martyna, foto: Wioletta SmolarczykPapaverowe metamorfozy - Martyna, foto: Wioletta Smolarczyk