Moda
- Szczegóły
- Kategoria: Diabeł tkwi w szczegółach
Dziś Hubert postanowił w punktach przedstawić Wam swoje spostrzeżenia dotyczące ubiegłego tygodnia w jego życiu. Zobaczcie więc kawałeczek modowej historii widziany jego oczami. Czy jego odczucia sa zbliżone do Waszych? A może nie zgadzacie się z nim w jakiejś kwestii? Buty widziane oczami faceta... co powiedzą na to kobiece nogi? Chciałybyście w takich chodzić? Myślicie, że byłyby wygodne? A może już takie posiadacie we własnym zbiorze?
- Szczegóły
- Kategoria: Diabeł tkwi w szczegółach
Dużo się dzieje... Mam wiele nowych pomysłów i projektów godnych zrealizowania, ale na razie zamierzam skupić się na dwóch wątkach. Pierwszym projektem który postanowiłem w najbliższym czasie zrealizować (oczywiście nie sam) są buty z drewna. Drewniaki na kosmicznie wysokiej rzeźbionej platformie. Te buty nie mają służyć do chodzenia na codzień.... wykorzystane zostaną do sesji zdjęciowych.
- Szczegóły
- Kategoria: Diabeł tkwi w szczegółach
Niewątpliwie moda jest tak ciekawa i inspirująca ze względu na nieograniczone możliwości formowania kształtów i tworzenia nowych barw. Ja strój traktuję zawsze jak rzeźbę. Zawsze gdy projektuję, staram się wymyślić kształt którego jeszcze nigdy i nigdzie nie widziałem, który będzie wprost emanował świeżością i nowatorstwem co w dzisiejszych czasach jest dość trudne.
- Szczegóły
- Kategoria: Diabeł tkwi w szczegółach
Projektant jest artystą... przynajmniej ja tak uważam i tylko taki porządek chcę znać. Projektant mody musi być artystą... musi nim być dlatego że gdyby nie był "uduchowiony artystycznie" byłby po prostu... maszyną do szycia..... Projekt (czyt. dzieło sztuki) rodzi się w moim umyśle na dwa sposoby...
- Szczegóły
- Kategoria: Diabeł tkwi w szczegółach
Sitodruk (serigrafia) – technika druku sitowego. Technika ta wywodzi się z tzw. malowania szablonowego, znanego już w czasach starożytnych w Chinach i Japonii. Za twórców sitodruku uznaje się Japończyków - Yuzensai Miyasak oraz Zisukeo Hirose.
- Szczegóły
- Kategoria: Diabeł tkwi w szczegółach
Mugler urodził się w 1948 roku w Strasburgu. Od dziecka pasjonował się tańcem.Jego pasja sprawiła że w wieku 9 lat rozpoczął naukę tańca klasycznego a w wieku 14 lat wstąpił do sekcji baletowej w niezwykle wymagającej Opéra National du Rhin. W operze zafascynowało go światło i kostiumy sceniczne, w tym samym czasie Mugler rozpoczął naukę projektowania wnętrz w Szkole Rzemiosła Artystycznego w Strasburgu.
- Szczegóły
- Kategoria: Diabeł tkwi w szczegółach
Która z nas go nie zna. Jest wszędobylski, pojawia się w modzie dziecięcej, młodzieżowej, damskiej, męskiej... Noszą go nasze mamy, siostry, wujkowie i dziadkowie. Nie ma chyba takiej osoby w naszym pięknym kraju, która go nie zna. Ja go uwielbiam, wszystkie spodnie, które mam w szafie w większości są z niego wykonane. I chociaż dżins jest bardzo trwałą tkaniną, warto pamiętać, iż również zasługuje na dobre traktowanie. Spróbuję Wam podpowiedzieć jak o niego dbać, aby służył przez lata.
- Szczegóły
- Kategoria: Diabeł tkwi w szczegółach
Ja je uwielbiam i z przyjemnością namówiłabym każdą kobietę, aby miała choć jedną rzecz ozdobioną nimi. Sama mam w szafie kilka i noszę je z przyjemnością. Pojawiają się w każdej części kobiecego stroju i pasują niemal wszędzie. Oby oczywiście nie za dużo. Chociaż jak można przesadzić z falbankami? No jak? Przecież one od tego są, aby było słodko i uroczo.
- Szczegóły
- Kategoria: Porady stylisty
Inspiracją do dzisiejszego artykułu jest kilka kobiet które znam o pewneym sympatycznym wspólnym mianowniku, którym jest sukienka. Większość z nas ma jakąś w szafie, ale kobiety, które zainspirowały mnie do tego, aby napisać te kilka słów, noszą je prawie codziennie. To naprawdę miłe widzieć je w kolejnych odsłonach, aż chce się przyłączyć do tego protestu przeciwko spodniom i wszelkim innym niekobiecym strojom. Nośmy więc sukienki, wybierajmy je świadomie i podkreślajmy nimi swoje atuty. Dziś o tym, jakie kiecki powinny zakładać niskie kobietki.
- Szczegóły
- Kategoria: Diabeł tkwi w szczegółach
Zacznę od tego, że mam taką jedną czarną ulubioną sukienkę. Prostą o wielu pionowych cięciach służących wysmukleniu mojej sylwetki. Nie noszę jej zbyt często, ale postanowiłam ją ubrać w ostatni piątkowy wieczór na specjalną okazję. No i pech chciał, iż poprosiłam mężczyznę o zapięcie zamka. Pociągnął za mocno, popsuł i teraz sukienka odpoczywa sobie w szafie a ja mam zamek do remontu. Ale przy okazji opowiem wam nieco o tymże właśnie niodłącznym drobiazgu naszych czasów, jakim jest zamek błyskawiczny.