@asdfghk Warto raz się z siostrą przemęczyć, pomierzyć, poobserwować i przygotować sukienkę podstawową. Dopasować, dopieścić, pokazać abyśmy pomarudziły. Jak powstanie kadłubek idealny, to potem będziesz mogła w ciemno modelować różne fasony.
Taki właśnie mam zamiar :) Ostatnio zaczęłam opracowywać taki dla siebie - łatwiej jest. Czyli jeszcze mam pozwolenie na zawracanie Wam głowy. Nie omieszkam skorzystać ;)
@asdfghk Warto raz się z siostrą przemęczyć, pomierzyć, poobserwować i przygotować sukienkę podstawową. Dopasować, dopieścić, pokazać abyśmy pomarudziły. Jak powstanie kadłubek idealny, to potem będziesz mogła w ciemno modelować różne fasony.
@asdfghk, a robiłaś zdjęcia kadłubkowi z prześcieradła? Wiadomo, że mierzysz, chodziło mi o to, na ile. Wymądrzam, a się nie znam, więc jak głupoty piszę, niech ktoś wytnie.
Nie zrobiłam... Jest taki problem, że siostra mieszka daleko ode mnie i jak przyjeżdża to zawsze na chwilę i muszę się spieszyć ze wszystkim. Pewnie to też się przyczyniło do niedopasowania do niej tej sukienki. Efekt ostateczny zobaczyłam właściwie dopiero na zdjęciach. A jak sprawdzałam na mnie jak leży, to już wiadomo co się okazało.
No właśnie, na zdjęciu widać inaczej, więc warto robić.
Część pomiarów stosuję wprost do wzorów, część jako wymiary kontrolne, a część do diagnozy sylwetki. Niektóre wymiary biorą udział w więcej niż jednym zadaniu. Porównuję zawsze wymiary rzeczywistej osoby do standardu, i staram się wyczaić, skąd biorą się odstępstwa.
Papavero i wszystkie osoby, które się włączyły, bardzo Wam dziękuję! Bardzo mi pomogłyście i dałyście do myślenia. Jak dobrze mieć kogo zapytać! Postaram się dalej zgłębiać temat.
@asdfghk, a robiłaś zdjęcia kadłubkowi z prześcieradła? Wiadomo, że mierzysz, chodziło mi o to, na ile. Wymądrzam, a się nie znam, więc jak głupoty piszę, niech ktoś wytnie.
Nie zrobiłam... Jest taki problem, że siostra mieszka daleko ode mnie i jak przyjeżdża to zawsze na chwilę i muszę się spieszyć ze wszystkim. Pewnie to też się przyczyniło do niedopasowania do niej tej sukienki. Efekt ostateczny zobaczyłam właściwie dopiero na zdjęciach. A jak sprawdzałam na mnie jak leży, to już wiadomo co się okazało.
@asdfghk, a robiłaś zdjęcia kadłubkowi z prześcieradła? Wiadomo, że mierzysz, chodziło mi o to, na ile. Wymądrzam, a się nie znam, więc jak głupoty piszę, niech ktoś wytnie.
Część pomiarów stosuję wprost do wzorów, część jako wymiary kontrolne, a część do diagnozy sylwetki. Niektóre wymiary biorą udział w więcej niż jednym zadaniu. Porównuję zawsze wymiary rzeczywistej osoby do standardu, i staram się wyczaić, skąd biorą się odstępstwa.
No właśnie żeby było zabawniej ma mniejszy biust, chociaż obwód taki sam. )
Właśnie dlatego warto przemierzyć całą sylwetkę, przyjrzeć się jej. Obserwacje i wymiary pozwalają stwierdzić, czy to biust duży, czy sylwetka gdzieś powyginana.
Staram się, ale na pierwszy rzut oka nie sądziłam, że jej ramiona mogą się tak różnić od moich. Czyli mierzenie zamiast obliczania ze wzoru może sprawić, że konstrukcja będzie lepsza?
Mierzenie koniecznie. Bez tego ani rusz. I bez szycia próbnego.
Mierzę, bez tego nic by się nie dało skonstruować, ale widać muszę mierzyć wszystko, a wzory stosować tylko jak nie da się inaczej. A szycie próbne też praktykuję. Mam cały zapas starych prześcieradeł ;) Mam wrażenie, że z prześcieradła dekolt tak nie odstawał... ale może nie zwróciłam uwagi...
No właśnie żeby było zabawniej ma mniejszy biust, chociaż obwód taki sam. )
Właśnie dlatego warto przemierzyć całą sylwetkę, przyjrzeć się jej. Obserwacje i wymiary pozwalają stwierdzić, czy to biust duży, czy sylwetka gdzieś powyginana.
Staram się, ale na pierwszy rzut oka nie sądziłam, że jej ramiona mogą się tak różnić od moich. Czyli mierzenie zamiast obliczania ze wzoru może sprawić, że konstrukcja będzie lepsza?
Mierzenie koniecznie. Bez tego ani rusz. I bez szycia próbnego.
No właśnie żeby było zabawniej ma mniejszy biust, chociaż obwód taki sam. A rada z dekoltem jest super! Takie to proste, a nie wpadłam na to. Dzięki wielkie. Mam nadzieję, że po tych poprawkach wreszcie będę mogła szyć siostrze nieodstające łódki :)
Hm na fotkach wydaje się że wiekszy ,ale to pewnie kwestia zdjecia :) A z dekoltami to sama tak walczę
Na fotkach faktycznie tak wygląda ;) Jeszcze raz wielkie dzięki za radę. Takie sprytne rozwiązanie!
Komentarze
Taki właśnie mam zamiar :) Ostatnio zaczęłam opracowywać taki dla siebie - łatwiej jest.
Czyli jeszcze mam pozwolenie na zawracanie Wam głowy. Nie omieszkam skorzystać ;)
No właśnie, na zdjęciu widać inaczej, więc warto robić.
Papavero i wszystkie osoby, które się włączyły, bardzo Wam dziękuję! Bardzo mi pomogłyście i dałyście do myślenia. Jak dobrze mieć kogo zapytać! Postaram się dalej zgłębiać temat.
Nie zrobiłam... Jest taki problem, że siostra mieszka daleko ode mnie i jak przyjeżdża to zawsze na chwilę i muszę się spieszyć ze wszystkim. Pewnie to też się przyczyniło do niedopasowania do niej tej sukienki. Efekt ostateczny zobaczyłam właściwie dopiero na zdjęciach. A jak sprawdzałam na mnie jak leży, to już wiadomo co się okazało.
Wiadomo, że mierzysz, chodziło mi o to, na ile.
Wymądrzam, a się nie znam, więc jak głupoty piszę, niech ktoś wytnie.
Mierzę, bez tego nic by się nie dało skonstruować, ale widać muszę mierzyć wszystko, a wzory stosować tylko jak nie da się inaczej. A szycie próbne też praktykuję. Mam cały zapas starych prześcieradeł ;)
Mam wrażenie, że z prześcieradła dekolt tak nie odstawał... ale może nie zwróciłam uwagi...
Mierzenie koniecznie. Bez tego ani rusz. I bez szycia próbnego.
Na fotkach faktycznie tak wygląda ;) Jeszcze raz wielkie dzięki za radę. Takie sprytne rozwiązanie!
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.