Spódniczka "trapezowa" po przejściach

http://papavero.pl/article?id=451

Spódniczkę "szyłam" prawie rok... Jako, że to moja pierwsza spódnica na podszewce, kombinowałam jak koń pod górę i się zniechęciłam. Spódnica pół roku przeleżała aż w końcu wzięłam się za jej prucie - rozprułam całą, łącznie z obrzuceniem brzegów... Stąd jej mniejszy rozmiar i "fikuśny" kształt (bo musiałam po tym pruciu tu i tam przyciąć).

    100% (0 głosów)
    1563 wyświetlenia

Ostatnio dodane przez uszytkowo

Ostatnio oglądane przez uszytkowo