@papNatusia Ale właśnie takie sukieneczki są łatwiejsze niż zwykła sukienka. Od środka nie muszą być idealnie wykończone, i modelka nie narzeka na ukłucia, czy źle skrojony materiał. Na dodatek lalki mają ograniczone ruchy więc podejście do luzu odzieżowego też jest inne. No i można te sukienki robić dosłownie z resztek.
Małe dzieła sztuki. ja ostatnio uszyłam synkowi jeża (żeby zmniejszyc rozpacz, że NIE będzie żywego jeża w domu) ale takiej mikrosukienki to bym nie ogarnęła:)
Komentarze
Myślałam, że to Twoje:) Masz konkurencję:)
Ale musiałabym je robić chyba z lupą;)
Fajne są i tyle:)
Ale właśnie takie sukieneczki są łatwiejsze niż zwykła sukienka. Od środka nie muszą być idealnie wykończone, i modelka nie narzeka na ukłucia, czy źle skrojony materiał. Na dodatek lalki mają ograniczone ruchy więc podejście do luzu odzieżowego też jest inne. No i można te sukienki robić dosłownie z resztek.
ja ostatnio uszyłam synkowi jeża (żeby zmniejszyc rozpacz, że NIE będzie żywego jeża w domu) ale takiej mikrosukienki to bym nie ogarnęła:)
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.