Maszynę mam zaledwie 1,5 roku, szyje w większości torebki. Dla siebie do zakupu książki uszyłam jedna sukienkę z dzianiny. Na razie maszyna w serwisie wiec mam za sobą tylko konstrukcje podstawowa, ale po jednej korekcie wynikającej z błędów pomiaru leży ona idealnie. Mam spory biust i wieczny problem z sukienkami, ja w biuście ok to reszta worek. Ta książka jest dla mnie wybawieniem. Już mam mnóstwo pomysłów, czekam tylko na powrót sprzętu. Co do wskazówek, to radzę zaopatrzyć się w krzywiki, zamki kryte i materiały no i półpergamin do rysowania i ołówek jeszcze przed otwarciem książki.
Ja ja musialam na ramionach podniesc do gory jakies 1,5cm rzeby pod biustem i talia byly tam gdzie byc powinno. Mierzylam sie sama i to byl blad. O ile pache poprawilam troszke za malo o tyle pkt x wogole zapomnialam poprawic. No ale czlowiek uczy sie na bledach :) z ta paszka musze popracowac bo chce sie za konstrukcje z rekawem zabrac.
Bardzo ładna ale paszki rzeczywiście trzeba poprawić. Według mnie sukienka dopasowana w ramionach i paszkach o dobrym kształcie to POLOWA sukcesu sukienki i elegancji ubioru
Komentarze
Pachy korygowałaś? Marszczą się na dole, a na górze odstaje. Czy to tkanina rozciągliwa?
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.