Pierwsze przeszycie
Bardzo, ale bardzo lubię ten moment gdy siadam do konstrukcji. Wymyślam model, wyobrażam sobie jak będzie wyglądał po uszyciu, i zabieram się za rysunek techniczny. Od pierwszej kreski aż do wydrukowania szablonu na wielkim ploterze, bawię się dobrze jak dziecko. A potem przychodzi ten moment oczekiwania. Krojenie, zszywanie i chwila, gdy ubieram manekina. I wtedy właśnie mogę zobaczyć jak wygląda odzież, która jeszcze odrobinę wcześniej była tylko moim wyobrażeniem. Zdjęcia, które widzisz poniżej, prezentują właśnie taki pierwszy efekt z konstrukcji modelu 1138. Z przypadkowej tkaniny, która posłużyła jedynie sprawdzeniu konstrukcji. Taki wstępniak, do oceny czy warto dalej iść tą drogą.
Cudak z zakładkami na rękawach
Gdyby wielka szeroka bluzka z marszczeniem z przodu była zbyt małą ekstrawagancją, postanowiłam dodać kontry na rękawach. Po stworzeniu cudaka mogłam tylko trzymać kciuki za to, aby znalazła się szalona dusza kochająca takie fasony. I muszę Wam powiedzieć, że się udało. Monika zobaczyła te właśnie zdjęcia i postanowiła zmierzyć się z tym fasonem. Uszyła i sfotografowała cudaka, którego widać na pierwszym zdjęciu w tym artykule. Ale to nie wszystko...
Spotkanie w Mietkowie
W listopadzie 2019 roku, jeszcze przed premierą mojej książki, odwiedziłam Mietków. W tym pięknym miejscu spotkałam się z kilkoma dziewczynami, które znajdziesz w mojej książce zatytułowanej "Super T-shirt". Jedną z nich jest Monika, z którą zajęcia przeniosły się właśnie na podłogę. Monika przyjechała na zajęcia w przepięknej sukience. Ja się po prostu nie mogłam na nią napatrzeć. A musisz wiedzieć, że sukienka to po prostu przedłużony model 1138, czyli błękitny cudak z powyższych zdjęć. Ta sukienka podobała mi się tak bardzo, iż musiałam sobie uszyć identyczną. Gdy spotkałyśmy się ponownie na jesiennych targach, już miałam swoją! Brązową, szeroką wielką i wygodną. Monika zamieniła cudaka w moją ulubioną sukienkę. Dziś mam już takie dwie i chodzę w nich naprawdę często.
Monika szyje
Jestem bardzo szczęśliwa z tego powodu, że Monika wzięła udział w moim projekcie. To niesamowite, gdy spotyka się na swojej drodze takich pozytywnych i uśmiechniętych ludzi z pasją. Zachęcam Cię do odwiedzenia strony Moniki, gdzie znajdziesz więcej jej projektów. Nawet, jeśli nie posiadasz konta na instagramie, to warto czasem tam zajrzeć klikając w link www.instagram.com/monikaszyje/. Adres tej strony znajdziesz również w książce przy modelu 1138 prezentowanego przez Monikę. A ja zapewniam Cię, że znajdziesz u Moniki dużo ciekawych rzeczy uszytych własnoręcznie. Jak chociażby ten piękny płaszczyk, który również śni mi się po nocach.
Cudak sukienka czy cudak bluzka?
Która z wersji cudaka podoba Ci się najbardziej? Próbne przeszycie, cudak Moniki z książki (główne zdjęcie artykułu) czy któraś z wersji sukienkowej? Lubisz takie cudaki? Uszyjesz i będziesz nosić czy wolisz podziwiać z boku?