No dobra. Ten czarny jegomość to mój ulubiony typ. Ja za jego pomocą zmieniam stopki w stębnówce jak oszalała. Nie myślcie sobie, że nie wiem, że można inaczej. Ja nawet posiadam taki "dzynks", który pozwala je inaczej mocować i zmieniać podobno wygodniej. Ale jedna żona, wszystkie krawcowe, które tego próbowały przy naszych maszynach, wolą ten oto czarny śrubokręt. My go po prostu uwielbiamy.

Narzędzia krawieckie

Ten długi i cienki śrubokręt, oczywiście oprócz normalnego odkręcania jakichś śrubek, służ nam czasem do przewracania na drugą stronę różnych pasków i uszytych ruloników.

Narzędzia krawieckie

Obiecałam Wam jednak pokazać sprzęt obronny. Oto nasz papaverowy młotek. I chociaż ukradłyśmy go kiedyś z pracowni informatycznej, to udajemy, że nie mamy pojęcia gdzie on się podział. I Wam tego również nie zdradzę, bo jak to przeczyta admin to skonfiskuje. A młotek prawdziwej krawcowej jest niezbędny. Czy jesteście w stanie zgadnąć, do czego? A może same go czasem używacie? To jest zagadka, zostawiam Was z nią na wieczór. A ja się w tym czasie przyznam, do czego służy mi ten oto klucz. Dokładnie trzynastka.

Narzędzia krawieckie

Otóż swego czasu wnerwił mnie kurek w stole do prasowania. Ciężko mi się go odkręcało i zakręcało, to schowałam plastikowy uchwyt i odkręcam sobie wielką śrubę tym oto kluczem. Tak się do niego przyzwyczaiłam i jest mi z nim tak wygodnie, że mam go pod ręką. Chowam go na swoim biurku, żeby nikogo nie podkusiło używanie go po mojemu pewnie wbrew jakimś normom bezpieczeństwa. Tak więc dostęp do żelazka jest w naszej firmie reglamentowany, mam do niego klucz w tajemnym miejscu.

Komentarze

gojami
#17 gojami 2015-09-10 08:09
Ja wszelkie dodatki, czy korekty zaznaczam na wykroju i jadę nożycami, bez rysowania, uważając na oznaczone miejsca, żeby odpowiednio je wyciąć.
południowa
#16 południowa 2015-09-10 07:58
A ja dodatek na szwy robię w ten sposób, że przykładam miarkę krawiecką i jadę "na szerokość" wzdłuż wykroju. Prosto, bez wydatków i zawsze pod ręką :) a raczej na szyi :lol:
olczi
#15 olczi 2015-07-25 15:07
Cytuję olczi:
A ja bym chciała coś takiego, ale to drogie cacko
((zdjęcie pochodzi z etiblog.pl))

* czemu się nie da edytować?
olczi
#14 olczi 2015-07-25 15:05
A ja bym chciała coś takiego, ale to drogie cacko
http://etiblog.com.pl/wp-content/uploads/2014/05/eti-blog-o-szyciu-zapas-na-szew-spodnicy-z-kola.jpg[/imh] ((zdjęcie pochodzi z etiblog.pl))
Slabeda
#13 Slabeda 2015-07-25 09:38
Cytuję pralinka37:
[quote name="pralinka37"]
te linijki zrobiłam z listew do wykończania blatów kuchennych, takie ładne, beżowe i lekko elastyczne

Ja mam taką drewnianą listewką do boazerii z Castoramy. Kupiłam i używałam kilka lat zanim znalazłam godną metrową metalową linijkę z gumową podkładką. Ale deszczółka w dalszym ciągu w użyciu bo jakoś tak lepiej do ręki pasuje
Slabeda
#12 Slabeda 2015-07-25 09:34
Dziewczyny, to wszystko pikuś obawiam się... Zanim wróciłam do szycia, parałam się decoupage. Mam w swojej pracowni Dremela z wiertłem na wężu i tysiącem końcówek do cięcia, gięcia, ostrzenia i polerowania, młotków i młoteczków nie zliczę, kilka kombinerek o różnych wielkościach i kształtach, wkrętarkę, wiertarkę udarową i kilka innych budowlanych ciężkich sprzętów. Bo ja wszystko sama w domu i pracowni robię... Chłop tylko się dziwuje do czego to i owo służy i że nie wiedział że można inaczej niż śrubokrętem. Takich chłopów teraz mamy. Ale żeby mu sprawiedliwość oddać, to Dremela mi kupił na gwiazdkę. Ale żeby tak różowo nie było - do szycia dobrych nożyczek nie mam!
AnnaR
#11 AnnaR 2015-07-24 17:48
Cytuję papavero:
Ten młotek używam rzeczywiście do rozbijania szwów czasem służy. .


Co to jest rozbijanie szwow? Az mi sie zachcialo nabyc mlotek zeby cos rozbic :D
papavero
#10 papavero 2015-07-24 17:33
Cytuję noaga:

Akurat wczoraj w użyciu :)

O jaki ładny młoteczek, mój to taki młot przy nim.
papavero
#9 papavero 2015-07-24 17:33
Sprężarkę mam taką wielką, przywędrowała z garażu do mojej pracowni, bo potrzebna jest do renderki. Młotek gumowy muszę sobie sprawić, że też na niego nie wpadłam jeszcze... przecież rzeczywiście się przyda. Ukradnę sobie adminowi jak nie będzie patrzył. Ten młotek używam rzeczywiście do rozbijania szwów czasem służy. Do robienia dziurek pod napy, niby są takie urządzonka, ale jak sobie człowiek wyżyje się młotkiem to się lepiej czuje od razu.

Długie linijki nie są mi potrzebne, wszystko rysuję sobie na ploterze. Ale jak rysowałam ręcznie, to też miałam poziomicę długą w pracowni. Teraz ją oddałam.

Myza83, no to jak Ty sama dorabiasz sobie stopki, to ja CIę już podziwiam. Z takimi rzeczami to ja się stawiam u naszego admina ze złotymi rączkami. Ostatnio dorabiał mi fajne kółka zębate do dziurkarki, abym mogła robić inne długości dziurek. Ale sama to bym sobie mogła tylko o nich pomarzyć.
noaga
#8 noaga 2015-07-24 14:24

Akurat wczoraj w użyciu :)