Magheru

Oto sukienka dzianinowa, którą można uszyć na każdą porę roku. Wystarczy wybrać odpowiednią długość rękawa, ciepłą lub cienką dzianinę aby zupełnie zmienić jej przeznaczenie i charakter. Oto model, który stawia przed Tobą ogrom możliwości.

Trzy bluzy z raglanowymi rękawami. I chociaż czym dalej w las, tym raglanu mniej, to wszystkie trzy są warte uszycia. Bluzy są luźne, raglany szerokie a co za tym idzie, wygodne i fajne.

Czas poznać kolejną osobę, która postanowiła podzielić się tutaj swoją wiedzą i umiejętnościami. Wczoraj pierwszy artykuł dziś ukłon w Waszą stronę.

To sukienki, które zaskoczą Cię swoją prostotą lub bardzo ciekawym zaszewkami. Bardzo wdzięczny model, który powstał w trzech wariantach, abyś miała jeszcze więcej możliwości. Wszystkie trzy modele są odcinane w talii oraz mają dekolt w V na przodzie i na tyle.

Kimonowa bluzka to idealny strój na wiosnę i lato. Dla dużych i małych dziewczyn. Dla eleganckich kobiet oraz do sportowych stylizacji. Taki model po prostu musi się znaleźć w Twojej szafie. Musi i koniec.

Niepozorny, prosty, podstawowy T-shirt, który daje ogrom możliwości. Można go uszyć z tysiąca różnych kolorów, wzorów czy faktur. Można uszyć biały lub pstrokaty, dziecięcy lub damski, męski lub nawet dla wszystkich!

Tulipan to fason, który wraca do łask bardzo często. Tak razem jest i tej wiosny. Warto go uszyć z czegoś nieoczywistego. Cienkiego denimu, kolorowego lnu lub pięknej pastelowej tkaniny.

Latem fajnie jest nosić sukienki. Takie odpowiednie na spacer, na randkę a nawet na rower. Takie, które są wygodne, codzienne i kobiece. A na dodatek, łatwe w wykonaniu.

Pocztowa Adelajda to imię wybrane przez Was. Brzmi dość odważnie, bo taka jest Adelajda. Dekolt nie jest ogromny, aczkolwiek do małych również nie należy. Dół posiada ogromy rozporek. A to wszystko zasługa kopertowego kroju. Niech Wam służy ten model dzielnie. I niech od dziś każda koperta kojarzy Wam się z pocztą i pocztową Adelajdą.

Madam Natali to imię nadane przez Was. No może nie do końca byłyście zgodne, dlatego trzeba było pójść na kompromis. Madam oddajemy Wam dziś. A w przyszłym tygodniu pod maszynę pójdzie Mademoiselle Natali. I w ten sposób imiona otrzymały obie sukienki, dorosła, czyli model 0764 oraz dziecięca o numerze 0763.

Bluzka miała być jedna, bez niepotrzebnych puzzli krawieckich. Ale Ewa5907 zapragnęła ozdobnego dekoltu z przodu. I tym sposobem prace nad modelem zaczęły się niemal od nowa. Przygotowanie drugiej bliźniaczej bluzki z plisami z przodu nieco opóźniło debiut tego modelu. Ale za to mamy dwie śliczne bluzki. Tylko bardzo Was prosimy, nie przyszywajcie kieszeni na plecach.

Melania to imię, które wywodzi się z języka greckiego i znaczy czarna. Bolerko nie jest czarne, jest bolerkiem Melanii, więc otrzymuje pośrednio nazwę z nią związaną. To będzie greckie bolerko i tak będziemy je nazywać. No chyba, że ktoś uszyje sobie czarne, to wtedy będzie czarna grecka Melania.

„Gośkowy żakiet” uszyłam z szarej wełnianej tkaniny w delikatną jodełkę. Jest zapinany na zamek i ma kieszonki schowane w szwie. Wykończony podszewką z wszytą bordową wypustką.

Przód jest kopertowy. Chyba tak go mogę nazwać. Wywinięty w taki sposób, abyście nie musiały się męczyć z wykończeniem dołu przodu. Tył jest dłuższy, po to aby nam było cieplej zimą pod gruszą.

Bardzo zaległy i bardzo spóźniony. Płaszcz z charakterystycznymi rękawami. Ale specjalnie dla tych, którym takie rękawy nie pasują, ułatwienie w pozbyciu się tych marszczeń. Polecam szycie, potrafi nie tylko odprężyć, ale czasem też zirytować do granic możliwości. Dla każdego coś odpowiedniego, czyli obniżenie lub podwyższenie ciśnienia.

Miała być moja, ale nie wyszło. Nie mam pojęcia jak to się stało, ale od razu po jej uszyciu wiedziałam, że zostanie własnością chudszej, młodszej i ładniejszej.

Męska koszula, taka pierwsza prosta i szybka do uszycia. Ten wykrój pojawia się tutaj pierwszy, chociaż na tapecie mamy już męskie spodnie. Czasem bywa jednak tak, iż na coś ma się ochotę bardziej a na coś mniej. I jeśli nie ma się nad sobą szefa to można sobie wybrać na co ma się ochotę. Chociaż gorszy od szefa może być niezadowolony papaverowy tłum, więc zamykamy wrota w firmie i bierzemy się za męskie portki, które już niebawem.