Pamolinapamolina

www.pamolina.com

Lubię długie sukienki. Bardzo je lubię. Są po prostu piękne. A wszystko przez to, że są po prostu długie. Ale jeśli ktoś nie podziela mojego zachwytu długością, to model C sięga do kolan.

Jedna błyszczy się z pomocą cekinów. Druga mieni srebrnym brokatem. Trzecia i czwarta kryją się w ich cieniu. Każda z nich jest prosta do uszycia. W sam raz do wykonania na ostatnią chwilę przed świąteczną kolacją lub fantastyczną imprezą.

Czy ktoś z Was zna dzisiejszą tunikę od dawna? To jedna z tych rzeczy, które długo czekały na debiut w tym dziale oraz przez długi jeszcze okres będą przez Was realizowane i noszone.

Slipki, szorty i bokserki. Do wyboru dla Waszych przystojnych mężczyzn. Niech im się dobrze noszą i niech Was za uszycie tej części garderoby jeszcze bardzo kochają.

Oto najważniejsza sukienka. To od niej wszystko się zaczyna. Na niej zaczynam pracę nad kolejnymi modelami. I to ona jest tematem całego pierwszego rozdziału mojej książki. Dlatego dziś, w dzień przed pokazaniem Wam okładki mojej pierwszej książki, muszę opublikować ten istotny w krawiectwie model.