Asiula55

Nieoczywiste kokardy na rękawach to najważniejsza ozdoba tej bluzki. Wykonane z całości, pięknie wykończone i zebrane w ryzach z pomocą ozdobnej tasiemki lub samodzielnie przygotowanej szerokiej plisie. Takie cudo zasługuje na uszycie.

To już ostatnia cześć opowieści o szyciu żakietu. Z całą serią u boku powstaną nowe żakiety w Waszych domach. Mam nadzieję, że spodobały Wam się artykuły Rajek i zachęcicie ją do kolejnych przewodników.

Taki dostały diabelski numer, więc na pewno pochodzą z piekła rodem. Prawie cygaretki, ale nogawki każda z Was na pewno zawęży sobie jeszcze przy kostkach albo nieco skróci.

„Gośkowy żakiet” uszyłam z szarej wełnianej tkaniny w delikatną jodełkę. Jest zapinany na zamek i ma kieszonki schowane w szwie. Wykończony podszewką z wszytą bordową wypustką.

Dzisiaj szybciutki przewodnik, który powstał ze specjalną dedykacją dla Katkosi oraz innych papaverowiczów spragnionych tajników krawiectwa. Naszywana kieszeń ze szwami schowanymi w środku.

Dziś pobawię się we wróżbitkę. Przepowiadam Wam, że bluzka z pewną kokardą znajdzie swój finał w HOT18. A jak się mylę to trudno, ja ją zrobię, a Wy wybierzecie coś innego. Najważniejsze jest to, że ja mam bluzkę z kokardą na plecach. Bo mi się tak wymarzyło i wyśniło, że to będzie mój ulubiony model na ostatnie letnie dni. A zimą uszyję sobie taką z bawełny i też będę pomykać w niej na ważne spotkania.

Bardzo prosta do uszycia bluza. W sam raz dla początkujących osób, o które zadbała Katia namawiając mnie do tego modelu. Uszyta z kolorowych skrawków... co jest krótką dla Was zagadką. Kto ją odgadnie? Kto rozgryzie dlaczego uszyłam bluzę z tylu kolorów?

Nie oglądam telewizji. Nie mam nawet telewizora. Czasem jednak zdarza mi się być gdzieś, gdzie telewizja jest nieodłącznym elementem życia. I tak właśnie stało się ostatnio. Co ja się reklam na-oglądałam to moje. Moda na zdrowe żywienie dopada nas od każdej strony a twórcy reklam prześcigają się w tym, aby ich produkt spełniał nasze oczekiwania. I tak natrafiłam na mądre Panie, które polecały, uwaga... płatki kukurydziane bezglutenowe. I tak sobie pomyślałam, że ja też zareklamuję coś w stylu tych mądrych twórców pseudo-mądrych reklam. Dlatego dziś oddaję Wam do schrupania sukienkę bezglutenową. Zapewniam, że od niej nie przytyjecie. Nie została nawet pobrudzona jakimś jęczmiennym ekstraktem słodowym lub innym cukrowym cudem. Jest bezglutenowa od początku do końca, tak jak powinno być. Nikt jej nigdy nie popsuł, aby potem naprawiać i robić z tego wielkie halo.

Tak według mnie powinna wyglądać dziewczęca katana uszyta z denimu. No z kawałka denimu i nieco większego kawałka ściągacza. Ściągacz będzie do tego nadawał się idealnie.