Niteczka82

Z raglanem poradzą sobie nawet początkujące osoby. Szyje się znacznie prościej niż tradycyjny rękaw. A wygląda rewelacyjnie. Zarówno w krótkiej jak i długiej wersji.

Istnieją takie modele, które powinny być szyte w ilościach hurtowych. Przez wszystkie szyjące dziewczyny. I jedną z nich jest ta codzienna aczkolwiek niecodzienna sukienka. Prosta, niewyróżniająca się fikuśnym fasonem. A jednocześnie bardzo piękna, kobieca i uniwersalna. Naprawdę warto ją powiesić we własnej szafie. Najlepiej od razu w wielu kolorach.

Ta koszulka kończy wszystko co lubię. Marszczenia, ciekawy rękawek, a najważniejsze jest prosta i szybka w szyciu. Lubię ją na niecodzienny krój, jak i możliwość noszenia do różnych stylizacji. No aż się prosi aby uszyć sobie coś nowego.

Oto kimono z charakterem! Proste do uszycia ale jakie urocze! Monika udowadnia, że ta bluzka jest idealna do dżinsów. Ale coś czuję, że pokochacie ją nie tylko do spodni. I mam też przeczucie, że zobaczymy niejedną tunikę lub sukienkę, do której samodzielnie wydłużycie szablon.

Kimonowa bluzka to idealny strój na wiosnę i lato. Dla dużych i małych dziewczyn. Dla eleganckich kobiet oraz do sportowych stylizacji. Taki model po prostu musi się znaleźć w Twojej szafie. Musi i koniec.

Piękne rzeczy to te, które są najprostsze, najwygodniejsze a zarazem najciekawsze. I właśnie taka będzie ta oto bluzka. Połączenie jednokolorowej dzianiny i pięknej koronki. Piękna kobieca rzecz, nieprawdaż?

Melania to imię, które wywodzi się z języka greckiego i znaczy czarna. Bolerko nie jest czarne, jest bolerkiem Melanii, więc otrzymuje pośrednio nazwę z nią związaną. To będzie greckie bolerko i tak będziemy je nazywać. No chyba, że ktoś uszyje sobie czarne, to wtedy będzie czarna grecka Melania.

Oto element garderoby, który powinna mieć każda kobieta. Prosta dzianinowa sukienka. Wygodna a jednocześnie dopasowana do sylwetki. Do uszycia w kilka chwil, do noszenia przez naprawdę długi czas.

Lubię tę sukienkę. Jest bardzo łatwa i szybka do uszycia. Wygodna, sportowa i z kieszeniami, które są naprawdę fajnym elementem w takich codziennych modelach.

Każdy z nas ma takie ulubione miejsca z tkaninami. Dziś opowiem Wam o moim. Poznałam je na samym początku mojej zawodowej krawieckiej kariery i lubię tam zachodzić do dziś. Trudno mi powiedzieć, za co najbardziej lubię ten sklep. Obsługa jest zawsze miła i uśmiechnięta. Niby drobiazg, a jednak człowiek od razu czuje się lepiej w takim towarzystwie. Tkaniny są przepiekne. Nie ma takiej możliwości, abym czegoś nie wybrała gdy tam jestem. A to co najważniejsze, nigdy nie trafiłam na jakiegoś bubla, tkaniny zawsze spełniały moje oczekiwania. I dlatego chętnie wracam do wrocławskiego Najko.

Bywa tak, że pracuje nam się z kimś bardzo dobrze. Ja Wam dziś przedstawiam jedną z takich osób. Oto najfajniejsza modelka, z jaką miałam przyjemność pracować. Szybko się uczy, pięknie pozuje przed obiektywem i lubi swoją pracę. To dobrze, bo mam już plan na kilka rzeczy w jej wzroście.

Zrobiłam sobie zdjęcie w tej bluzce, gdy nie była jeszcze rozprasowana po szyciu. I ona gdzieś się teleportowała. Przeszukałam wszystkie kąty i nie ma jej. Przyznać się, do kogo się teleportowała, kto w niej chodzi zamiast mnie? Ta osoba jest proszona o zrobienie bluzki po uprasowaniu, no chyba, że ją odteleportuje do naszej pracowni. Kto jest winny, zapraszam z bluzką na dywanik. Wypijemy z Panią Chochlikową kawę z papaverowego kubka na zgodę.

Bardzo dawno temu, za górami, za lasami, za siedmioma rzekami. Albo jeszcze wcześniej, została zaprojektowana dzisiejsza spódniczka przez zdolną papaverowiczkę. Dziś szablon. Ależ ze mnie błyskawica. Ale zapewniam Was, że walczę z tym moim opóźnieniem i jestem coraz bardziej na bieżąco.

Bardzo prosta bluzka. Ze stójką przechodzącą w ozdobny element do zawiązania na piersiach. Możecie z tego wiszącego swobodnie kawałka tkaniny zrobić prosty krawat, możecie kokardę, jak kto woli.

Same się o takie rękawy prosiłyście. No to proszę bardzo. Teraz czekam na Wasze realizacje. Moja jest uszyta z dzianiny. Ale jeżeli tylko macie ochotę wykonać ją z tkaniny, to wystarczy wybrać odpowiednio większy rozmiar.

Każda zdolna papaverowiczka przedłuży sobie ten model, aby zakryć i ogrzać więcej ciała. Mi wystarczy taki krótki model. Tylko na tyle zostało mi czerwonego materiału. Następne płaszczyki będą dłuższe.

Po rzeczach uszytych szybko i w pośpiechu następują takie, przy których człowiek musi się namęczyć. Oto taka różowa bluzka, którą sobie wyśniliście ku mojej uciesze wątpliwej.

Fajna jest, nieprawdaż? Czekałyście na nią bardzo długo ale już jest gotowa do szycia. Moja poczeka na jesień, bo uszyta została z nieco grubszej tkaniny. Wasze mogą powstać z czegoś cieńszego a nawet przeźroczystego, będą idealne na lato.

Na pewno zauważyliście, że w tygodniu mamy dwa szablony do pobrania. Ja bym wolała, aby tych szablonów było przynajmniej siedem, Wy na pewno bylibyście zachwyceni przynajmniej jakąś dwudziestką. Ale niestety, nie da się. Ja po prostu jestem za leniwa i te 7 godzin na dobę wyleguję się w sypialni. Robię tak tylko dlatego, że podobno po dwóch dobach bez snu, cukier zamienia się w tłuszcz zamiast energię. Gdyby to było tak, że po 48 godzinach bez snu, tłuszcz zamienia się w energię a cukier jest obojętny, to ja bym nie spała i robiła Wam szablony jeden za drugim. Oczywiście zagryzając gorzką czekoladą na zmianę z kanapkami posmarowanymi miodem. A tak, no cóż, mamy tylko ten jeden gratisowy piątkowy szablon.

Do mnie nie przyjeżdża się po prostu na ploty. Każda chwila jest zbyt cenna, aby mogła być spędzona poza pracownią. Tak samo było w tym przypadku. Jak tylko Marzena zapowiedziała się na kawę, otrzymała szkic sukienki, którą dla niej zaplanowałam. Paski to specjalny zabieg, aby nie przeszkadzała mi zbytnio tylko zajęła się szyciem. W sumie udało się wszystko, co zaplanowałyśmy. Ploty też się odbyły.