sengalus

Wystarczy jeden mały detal, aby zamienić zwykły prosty fason w coś ciekawszego i mniej spotykanego na ulicy. Tak właśnie jest z tą sukienką. Dodatkowy pasek i ozdobne wypustki sprawiają, że miło się na niego patrzy. Jeśli ktoś będzie chciał wrócić do tej nudniejszej wersji, wystarczy skleić odpowiednie papierowe części i ciąć w jednym kawałku. Tylko po co?. Model 0616 zwany jest również w_ska_16_15.

Dziś pytanie jutro odpowiedź. No może trochę dalej niż jutro. Takie jutro razy pół tysiąca. Ale lepiej późno niż wcale.

Zachciało Wam się ubierać spódniczki do pracy, szkoły i na spacer? No to macie. A jak ma być wygodna w chodzeniu, to będzie też wygodna w szyciu. Jeden element plus pasek i godet. Niczego więcej nie dostaniecie. Nie ma tak łatwo. Jest nawet coś, co Wam odbiorę. Odbiorę, bo mogę, kto mi zabroni?

Jakiś czas temu zaskoczyły nas w sklepach wyroby czekoladopodobne. Niby czekolada, wyglada tak samo, smakuje podobnie ale czekoladą nie jest. Potem były wyroby seropodobne. Niby żółte, niby z dziurami a jednak żółtymi serami nie były. Dziś mamy taką bluzkę. Niby taka sama a jednak zupełnie inna. Sprawne oczy się dopatrzą, leniwe doczytają gdzie jest haczyk.

Piosenka mówi, że w kropeczki, ale przecież na zdjęciu widać, że to nie kropeczki tylko papaverowe guziczki. A kto nie widzi, niech powiększy zdjęcie, tak po prostu.

Na jesienne spacery w naszym kraju należy posiadać coś ciepłego. Oto taka bluza z wygodną i otulającą szyję stójką. Coś w sam raz na wędrówki z psem po łąkach, polach i bezdrożach. Polecam gorąco, zarówno bluzę jak i ruch na świeżym powietrzu.

Piękne rzeczy to te, które są najprostsze, najwygodniejsze a zarazem najciekawsze. I właśnie taka będzie ta oto bluzka. Połączenie jednokolorowej dzianiny i pięknej koronki. Piękna kobieca rzecz, nieprawdaż?

Wybrałyście sobie białą bluzkę i macie białą. Tak tak, na zdjęciach jest biała bluzka. Nikt mi nie wmówi, że czarne jest czarne a białe jest białe. A ta bluzka jest biała i już. A reszta jest milczeniem. Model 0617 zwany również w_bka_16_18

To będzie bluzka, która posłuży nie tylko do tego, abyście mogli uszyć sobie nowy model. Zdjęcia z tą bluzką posłużą mi jako lekcja luzu. Ostatnio bardzo modne są książki uczące stylu, my nauczymy się luzu. O tym później, a bluzka już teraz.

Nieoczywiste kokardy na rękawach to najważniejsza ozdoba tej bluzki. Wykonane z całości, pięknie wykończone i zebrane w ryzach z pomocą ozdobnej tasiemki lub samodzielnie przygotowanej szerokiej plisie. Takie cudo zasługuje na uszycie.

Są takie modele, które można nosić cały, calutki rok. I właśnie taka jest ta bluzka. Sprawdzi się idealnie latem gdy tylko uszyjesz ją z cienkiej i delikatnej tkaniny. Sprawdzi się zimą, gdy wydłużysz jej rękaw i ubierzesz pod żakiet lub rozpinany sweter. Ale sprawdzi się również jako dzianinowy sweter, jeśli tylko uszyjesz ją z cieplutkiej cienkiej dzianiny.

Ta bluzka powstała dzięki temu, że inna sukienka straciła swoje życie. Pamiętacie moją długą szarą kieckę z koronkowym dekoltem. Odwiedziła dziś kontener na śmieci. Odprułam od niej tylko koronki. I przyszyłam do dzisiejszej bluzki. Praca z przyszywaniem koronek, a dokładniej z ich przygotowaniem do przyszycia jest na tyle mozolna, że czeka mnie weekend z koronkami. Ale już dziś bluzka i szablon dla Was.

Oto bufki z marszczeniami. Model, który cyklicznie powraca do łask trendów mody. Taki, który warto mieć w szafie, bo na pewno znów będzie pożądany jak dziś.

Moja koszula otrzymała mnóstwo stębnówek. Każdy szew został nimi ozdobiony podwójnie. Ot takie ćwiczenie szycia prosto. Kiedyś będzie mi to szło wprawnie i szybko, przy tym modelu było powolutku i mozolnie. A potem nauka wykonania zapięcia czyli sztuka na wyższym poziomie. O wszywaniu rękawów nie wspomnę, ta tkanina mnie wnerwiała na maksa w tym miejscu. Gorzej wszytych moje oczęta nie widziały, a pewna krawcowa chciała mi to wyrwać z rąk i poprawić... ale przecież ja się zawzięłam, ja muszę sama.

Czerwona piękna sukienka o którą prosiliście 225 razy. Licząc komentarza to jeszcze więcej moglibyśmy tych lamentów naliczyć. Tak więc jeśli nie uszyjecie jej szybciutko to będzie źle.

Dwa w jednym oczywiście. Bo to jest taki sprytny model, który możemy ubrać tył na przód i nadal jest pięknie.

To najmniej ekspresowa z ekspresowych. Są rękawy i jest stójka, ale co to dla zdolnych papaverowiczek! Trochę przymarszczymy, trochę pozszywamy i gotowe.

Fajna jest, nieprawdaż? Czekałyście na nią bardzo długo ale już jest gotowa do szycia. Moja poczeka na jesień, bo uszyta została z nieco grubszej tkaniny. Wasze mogą powstać z czegoś cieńszego a nawet przeźroczystego, będą idealne na lato.

Dziś miało być zupełnie coś innego. Ale rano obudziłam się z tym fartuszkiem w głowie. Jest tak szybki do  uszycia, że zdążycie go przygotować na długi weekend do prac z farbami plakatowymi i/lub plasteliną. Mamusie do dzieła, dzieciaki muszą mieć ochronę swoich ciuszków.