Joanna205

To pasja i moc czynienia mojego świata weselszym)))

Bardzo zaległy i bardzo spóźniony. Płaszcz z charakterystycznymi rękawami. Ale specjalnie dla tych, którym takie rękawy nie pasują, ułatwienie w pozbyciu się tych marszczeń. Polecam szycie, potrafi nie tylko odprężyć, ale czasem też zirytować do granic możliwości. Dla każdego coś odpowiedniego, czyli obniżenie lub podwyższenie ciśnienia.

Szara sukienka  małą wodą na przodzie. Do uszycia w kilka chwil i do pokochania na zawsze.

Kto ma tak, że najładniejszy kawałek tkaniny musi zostawić, chociaż jest już taki malutki, że raczej nic z niego nie wyjdzie. Ja wyrzucam wszystko, co jest za małe na krótką spódnicę. Inaczej pałętają się później tony niepotrzebnych przydasi. Ale jednej z dzisiejszych tkanin nie miałam serca wyrzucić i trzymałam ją na specjalne okazje. Model 0625 znany również wd_ska_16_15

Biała jak śnieg, słodka jak jej właścicielka i wygodna jak dzianinowa bluzeczka. Taka będzie ta nowa krótka sukienka. Wystarczy znaleźć kawałek materiału i szyć. Model 0621 zwany również wd_ska_16_12

Damska koszulka polo z krzywo wszytym kołnierzem. Ale to nie przypadek, aż takimi marnymi krawcowymi nie jesteśmy, my wszywamy tak... bo możemy. Nikt nas przed taką koszulką nie powstrzyma.

Zachciało Wam się ubierać spódniczki do pracy, szkoły i na spacer? No to macie. A jak ma być wygodna w chodzeniu, to będzie też wygodna w szyciu. Jeden element plus pasek i godet. Niczego więcej nie dostaniecie. Nie ma tak łatwo. Jest nawet coś, co Wam odbiorę. Odbiorę, bo mogę, kto mi zabroni?

Szanel numer dwa został wykonany z bardzo drogiego żakardu. Zakochałam się w nim i  musiałam go kupić. Za tą cenę kupiłabym tkaniny na dziesięć szanelek numer jeden. Ale kobieta czasem musi sobie zaszaleć. A w sklepie z tkaninami to już koniecznie.

Krótki rękaw i zakładki z przodu układające sie w piękną kokardę. A jeśli ktoś będzie miał ochotę na dorzucenie ozdobnego wiązania przełożonego przez wielką szlufkę, to znajdzie takie na portalu. O wykrój na samą stójkę już mnie namówiliście, wystarczy poszukać.

Zamówiłyście prostą sukienkę. Niestety proste rzeczy nie mogą pozostać aż tak proste. Muszą pojawić się w towarzystwie czegoś nieco bardziej skomplikowanego. Dlatego model B, który pozostawiliśmy prosty, pojawia się w towarzystwie modelu A z bardzo ciekawymi cięciami.

Trzy sukienki, które mają ważną dodatkową funkcję. Dwa kryte zamki, wszyte w cięcia na przodzie, ułatwiają karmienie maluszków. A gdy maluszek wyrośnie, zamki wystarczy usunąć aby nadal cieszyć się piękną sukienką..

Zgodnie z ustaloną przez Was normą, 3% uszytych rzeczy powinno trafić do męskiej szafy. Zbliża się wiosna a może nawet lato, czas na jakąś fantazyjną koszulkę męską. Niech nasi mężczyźni też się wyróżniają z tłumu.

Sukienka to najbardziej kobiecy element stroju. Przygotowana w odpowiednim kolorze, dopasowana i dopracowana pod każdym względem, to po prostu cudowna rzecz, która powinna się znaleźć w szafie każdej szyjącej dziewczyny. Taka właśnie jest ta zielona sukienka.

Bardzo prosta do uszycia bluza. W sam raz dla początkujących osób, o które zadbała Katia namawiając mnie do tego modelu. Uszyta z kolorowych skrawków... co jest krótką dla Was zagadką. Kto ją odgadnie? Kto rozgryzie dlaczego uszyłam bluzę z tylu kolorów?

Piękny bliźniak dla uroczej elegantki. Sweterek i bluzeczka w różowych aczkolwiek stonowanych barwach. W takim zestawie można spokojnie bawić się na podwórku, na placu zabaw i w szkole. W szkole można się w takim zestawie doskonale uczyć.

Lubię tę sukienkę. Jest bardzo łatwa i szybka do uszycia. Wygodna, sportowa i z kieszeniami, które są naprawdę fajnym elementem w takich codziennych modelach.

Jesień idzie. Czas ubrać małe elegantki w coś ciepłego, miłego i fantazyjnego. I właśnie dlatego czas na rogate sukienki. Pamiętajcie, że rogi zawsze można zmniejszyć, jak tylko się znudzą.

Mamunie moje kochane, to już prawie koniec rozpieszczania. Zostały mi na warsztacie już pojedyncze modele. Trochę Was porozpieszczałam w tym tygodniu, ale przez to, przez jakiś czas, pozwolę sobie o Was zapomnieć. Przynajmniej do momentu, w którym wszystkie dzieciaki będą miały uszyte te modele.

Muszę upolować jakieś dziecko płci żeńskiej. Szycie takich małych sukieneczek jest na tyle przyjemne, że po prostu jakąś sobie ofiarę wybiorę. Nie mam ani jednej sztuki pod ręką, dlatego strzeżcie się obce niepełnoletnie niewiasty! Oby mnie tylko nie uznali za szaloną krawcową co to dzieci wykorzystać krawiecko pragnie. No cóż, tacy szaleńcy jak widać też się w przyrodzie trafiają... upoluję i będę jej szyć takie słodziuchne kiecuszki nie oczekując w zamian absolutnie niczego. A kiecucha jest słodziuchna, bo tak ją ochrzciła plotkara z papaverowego czatu.

Nadchodzi Nowy Rok, na pewno będą kolejne sukienki. Dlatego ta nie jest ostatnia, zapewniam Was. Ale czy ostatnia z serii? Czy takie rozwiązanie Was satysfakcjonuje? Uszyta z dzianiny na bazie Waszych marzeń. Ale czy powinnam ją uzupełnić? Bo jeśli dorzucę odpowiednie rękawy i listwy w odpowiednim kształcie, to będziecie ten model mogli uszyć również z tkaniny. Czy kogoś interesuje takie uzupełnienie?