Olaszka

Bywaja takie dni, że człowiek ma ochotę zaszyć się w dresie. W domu, na spacerze z psem lub po prostu biegnąc przed siebie przez parki lub lasy. I wtedy nadchodzi taki oto szablon, na spodnie idealne na takie chwile.

Ta spódnica pozwala stworzyć bazę do naprawdę wielu stylizacji. Ubrana z białą koszulą sprawdzi się jako mniej formalny strój w pracy. Połączona z koszulką na ramiączkach pozwoli wyjść na zakupy czy popołudniowy spacer. Warto ją mieć w swojej szafie i wykorzystywać na milion różnych sposobów.

To będzie bluzka, która posłuży nie tylko do tego, abyście mogli uszyć sobie nowy model. Zdjęcia z tą bluzką posłużą mi jako lekcja luzu. Ostatnio bardzo modne są książki uczące stylu, my nauczymy się luzu. O tym później, a bluzka już teraz.

Każda zdolna papaverowiczka przedłuży sobie ten model, aby zakryć i ogrzać więcej ciała. Mi wystarczy taki krótki model. Tylko na tyle zostało mi czerwonego materiału. Następne płaszczyki będą dłuższe.

Pokażę Wam etapy pracy nad dziecięcą bluzą z HOT18. Bluza damska powinna zostać uszyta dokładnie tak samo, dlatego ten przewodnik powinien Wam pomóc w obu modelach.

Dziecięca na mnie nie pasuje, co tu dużo kryć, za duża jestem. Jesienna z zaszewką jest za ciepła na dziś. Ale ta jest w sam raz. Muszę przyznać, że będzie jedną z moich ulubionych bluz.

Karczek jej poprzekręcało, rękawy też. Za to patka na rękawie trzyma rękawy w ryzach a lamówka dekolt. I wszystko jest pod kontrolą. Ale przyznam szczerze, że teraz marzy mi się druga taka sama, tylko w odwrotnej konfiguracji. Ciągle myślę o tym, aby skroić rękawy i karczek zgodnie z nitką prostą a bluzkę po skosie. Ale ile można mieć różowych bluzek? Ja mam już trzy, może kupię sobie niebieską kratkę, albo zieloną. O tak, zielona mi się już marzy.

Szeryf, podobno, wybierany jest przez społeczność. Jednak nasza papaverowa społeczność nie ma wyboru, ja jestem szeryfem z zapędami dyktatorskimi. Takim samozwańczym szeryfem igły i nitki. Nie myślcie sobie, że to przypadek, iż tytuł ten nadałam sobie właśnie dziś. W końcu mamy pierwszy dzień kwietnia.

No nie mogłam się oprzeć modzie. Tylu młodych ludzi chodzi teraz w dresach ciachniętych asymetrycznie w taki sposób, że mnie również się zachciało. Będę modna jak modny nastolatek ubrany w odzież sportową. Tyle, że ja będę taka modna na mojej prywatnej siłowni, nikt mnie oprócz Was w tych modnych dreso-spodniach nie zobaczy.

Chwaliłam się już wielokrotnie, że mój park maszynowy powiększył się ostatnio o piękną nowiutką w pełni automatyczną renderówkę. Otóż renderka ta jest po prostu cudowna. Pięknie obcina nici, posiada odkrawacz nadmiaru tkaniny i współpracuje z kompresorem powietrza. Normalnie cud miód malina. Jestem nią zauroczona do dziś. Cały grudzień spędziłam przy niej tworząc kolejne T-shirty, których powstały jakieś ilości wprost niepoliczalne. Po prostu jak widziałam jakiegoś kolejnego osobnika płci męskiej w moim otoczeniu, od razu dostawał nowy podkoszulek, a co! Oto jeden z nich na swoim właścicielu.

Oto rękaw w 44 rozmiarach. Tak tak, aż tyle rozmiarów udało się wyczarować. Dzięki temu ten rękaw będziecie mogli wykorzystać przy wielu bluzkach czy sukienkach opublikowanych na naszej stronie w tej chwili. Pamiętajcie,że nie należy tych rękawów dobierać do szablonów znacznie starszych lub znacznie nowszych, bo nie będą do nich pasowały.

Miło spełniać życzenia. I chociaż znów otrzymujecie sukienkę zupełnie inną niż na liście życzeń, to jednak liczymy na to, że Wam się spodoba. Oczywiście kolor nie jest obowiązkowy. Pomarańcz to ulubiony kolor naszego admina więc specjalnie dla niego Tereska się tak wystroiła. Wasze wersje mogą być w kwiaty, w końcu lato już za oknem.

Ktoś obiecał, że uszyje taką sukienkę.  Ktoś z Was pisemnie stwierdził, że górę wykona na szydełku. Poczekamy... zobaczymy... Może więcej z Was skusi się na takie proste i szybkie otrzymanie nowej kreacji.

Ładny narożnik to podstawa.  I mowa nie jest o nowym meblu do salonu ale o wykończeniu pewnych różków (tudzież różek nie mylić z wróżek). Aga twierdzi, że to niemal niewykonalne, Aneta udowadnia, że proste. Kto ma rację?

Taki niby żakiet, czyli wdzianko. Bez podszewki, bez kołnierza, bez wyłogów. Nawet bez guzików, gdyż ma być zawsze rozpięty. Z cięciami, w które wedle życzenia można schować kieszenie lub ozdobić kontrastową stębnówką. Szyje się łatwo i szybko wygląda efektownie i czeka na wiosenne sukienki lub zimowe golfy.