Rozmaryn

To słowo brzmiało mi dziwnie od momentu, gdy usłyszałam je po raz pierwszy. Nieodparcie kojarzyło mi się z powycieranymi jeansami. Dekatyzowane to było dla mnie słowo zarezerwowane dla spodni i katan noszonych w latach mojego dzieciństwa, czyli 80-tych ubiegłego wieku. Teraz już się przyzwyczaiłam, że ten termin służy nie tylko do określenia modnych spodni tamtych lat. Ale i tak, gdy je słyszę, przypominam sobie moją pierwszą kurtkę z denimu.

Dziś dwa w jednym. Czyli relacja z postępów nad pracami związanymi z Waszymi gorącymi modelami oraz malutka lekcja szycia.