papNatusia

To niewątpliwie jedna z najładniejszych sukienek, które możemy sobie uszyć. Cały jej urok tkwi w dwóch podstawowych elementach. Uroczy kołnierz oraz polski niebieski len. Ten duet zapewnia sukces.

Ostatnia w tym roku oczywiście. Na pewno już wszyscy zauważyli, że ostatnimi czasy bardzo pokochałyśmy się ze spódnicą. Była długa, były krótkie, były ołówkowe, poszerzane i super krótkie. A dziś najpiękniejsza z nich. Taka, która daje nam ogrom możliwości. Z kieszeniami lub bez, ze stębnówkami lub bez, z pęknięciem lub falbanką a nawet kontrafałdami. Co komu w duszy zagra to ubierze w najbliższym czasie. A nam gra ostatnia niedziela... znaczy spódnica... i właśnie to skojarzenie nadało imię piosence, znaczy spódnicy ;-)

Trzy różne dekolty, jeden szeroki, drugi wąski a trzeci asymetryczny. Wszystko po to, abyśmy mogły wykorzystać wiedzę o modelowaniu sylwetek. To od Was zależy jak pięknie będziecie wyglądać. Poważnie w wersji A lub B czy swobodnie w C.

Och! pewna Walentyna bujała kiedyś ponad obłokami, daleko w kosmosie. Przez 2 dni, 22 godziny, 50 minut i 8 sekund. A nasza balonowa Walentyna buja nieco niżej, ale również jest niebiańsko lekka i związana z przestrzenia powietrzną. A wszystko przez balony nadrukowane na tkaninie. A czy ktoś jest w stanie dostrzeć, co nadrukowane ma druga wersja bluzki?

Chyba każdemu z nas denim kojarzy się z kilkoma wielkimi firmami, produkującymi charakterystyczne niebieskie spodnie. Nasza spódnica z denimu otrzymuje imię, które z denimem związane jest już na zawsze. A przynajmniej imię to zostało tymi nazwami zainspirowane. Lee to imię damskie amerykańskiego pochodzenia, natomiast lekka w języku łacińskim brzmi levis. Stąd nasza Lekka Lee, która jest jeszcze ładniejsza niż wszystkie inne denimowe spódnice. I oczywiście Lee ma dwie twarze dla każdego z dwóch modeli.

Pewne modele dojrzewają w naszej głowie długimi miesiącami. Tak właśnie było w tym przypadku. Poznaliśmy już model, który był przekręcony na dole przodu. Były takie nawet dwa modele. Jeden z zaszewką drugi bez. Ale przyszedł czas na ten, który jest nieco trudniejszy. Tym razem staniemy przed wyzwaniem wszycia rękawów i wykonaniem pięknych mankietów. Czas podnieść poprzeczkę, dlatego tym razem bluzka otrzymuje imię bogini sztuki i rzemiosła.

Tradycyjny opoczyński wzór haftu krzyżykowego. Piękny, dwukolorowy. Zamieniony na naprasowankę idealną dla zapracowanych i zabieganych uzdolnionych krawcowych. Czyż model C nie wygląda z tą ozdobą uroczo?

Oto modele, które nawet po ich uszyciu potrafią się sprytnie zamienić w zupełnie niepodobne do siebie. A wszystko za sprawą kawałka sznureczka i dwóch stoperów.

Wyszczupla nie raglan, ale cięcia w sukience. Nadają nieco talii nawet temu kwadratowemu manekinowi w rozmiarze 46. Niech więc Was Wyszczupli jeszcze bardziej.

Bluzka z bardzo cienkiej i delikatnej satyny. Lekka i nieco połyskliwa. Dajana się dziś do niej tak naelektryzowała, że nie można ich było od siebie odkleić. Ale to wszystko przez to, że nasza Dajana przez cały dzień pracowała w trudnych warunkach i wszystko ją tak pozytywnie naładowało.

Moja nowa koszula ma na sobie trochę byków. A do tego łosie, jelenie i inne wilki. Wszystko to nadrukowane na białym tle. No może nie wszystko. Byki są przyszyte. Ale o nich za chwilę.

Szara sukienka  małą wodą na przodzie. Do uszycia w kilka chwil i do pokochania na zawsze.