MerghenMerghen

Szpic, czyli kanciaste fajne rogi, które tworzą jedną fajną linię z rękawami. Czyż taka opcja nie jest ciekawa i interesująca?

Oto piękna swobodna bluzka, z której uszyciem poradzi sobie nawet początkująca osoba. Szerokie rękawy zapewniają nie tylko ciekawy wygląd ale również wygodę i łatwość szycia.

Są takie modele, w których na pewno nie można zostać niezauważoną. I właśnie taka jest ta sukienka z ogromną, piękną i spektakularną falbaną. Taka sukienka sprawdzi się idealnie na randce, komunii, uroczystej kolacji lub weselu. Można ją śmiało zabrać na każdą okazję, podczas której mamy ochotę wyglądać po prostu kobieco i czuć się pięknie.

Gabi była kiedyś granatowa. Ale Kasia uszyła tak śliczną sukienkę, że nazwa tego modelu po prostu musiała się zmienić. Od dziś jest to najpiękniejsza szmizjerka, jaką możesz sobie uszyć.

Czy może być wygodnie i kobieco jednoczenie. Oczywiście. Sukienki z dzianin, są wygodne jak dresy a mogą wyglądać bardzo szykownie. Ten model przyciąga wzrok ciekawym dekoltem oraz zakładkami podkreślającymi talię.

Sukienka z supłem otwiera nowy rozdział w naszym krawieckim świecie. Nie wybrałam jej przypadkiem. Tak jak każdy model z tej książki, tak i ona została przygotowana na bazie formy T-shirta. Ale jest jednym z takich modeli, w którym trudno znaleźć podobieństwo, nieprawdaż? I właśnie dlatego nie mogłam zacząć od niczego innego.

Cztery bluzki z jednym motywem przewodnim. Listwą biegnącą dookoła dekoltu oraz aż do samego dołu na przodzie. Oto bluzki, które naprawdę będą wyglądały na Was pięknie.

Piękna suknia nieprzypadkowo otrzymała taki numer. I chociaż ja nie wierzę w numerologie i kosmiczne znaki na niebie, to jakoś tak miło mi się patrzy na tą okrąglutką liczbę podobnież dość szczęśliwą. Mam nadzieję, że naszej Justynie, która już dawno zawojowała serca szyjących osób poniższą sukienką, ta liczba również się spodoba i przyniesie, jeśli nie szczęście, to chociaż uśmiech.

Sukienka ma cięcia w kształcie litery V. A że sukienki są dwie, to łącznie tworzą zgrabne W jak Wiola. I już.

Sukienki to coś, co kobiety powinny nosić często. W końcu jesteśmy tą piękniejszą częścią społeczeństwa. Należy nam się sukienka jak nikomu innemu. A sukienka z kieszeniami tym bardziej. Liliowa, czarna albo nawet zielona. Na zimę z ciepłej dzianiny, koniecznie.

Transformers - taki oto film kojarzy nam się z tym modelem. A jeśli już wspominamy ten film, to nie sposób nie pomyśleć o Megan grającej jedną z ról. Nasz model jest równie piękny i tak samo łatwo ulega transformacji. Od grzecznej bluzki do wydekoltowanej sukienki.

Monika to świetna towarzyszka na lato. Z uroczymi falbankami. Uszyta z odpowiednich tkanin stanie się słodką towarzyszką Carmen lub samotną imprezowiczką. To od Was zależy, jaka będzie Monika.

Znaliście takie imię? Zastanawiałam się, jak nazwać ten model. Padło na Bibianę, patronkę chorych wzywaną w obronie przed bólem głowy. A ja mam dziś gorączkę, więc Bibiana jest dziś lekiem na całe zło. Przy okazji Bibiana, podobnież, jest też patronką kobiet chorych psychicznie i samotnych... no cóż, nikt nie jest doskonały. Ale zapewniam Was, nawet jeśli jesteście samotne, to w tej sukience ten stan bardzo szybko się zmieni, bo w niej będziecie wyglądać obłędnie.

Wystarczy zmienić jeden element, aby model wyglądał zupełnie inaczej. Dziś jedna z takich prostych modyfikacji, które pozwolą Wam zmienić wskazaną sukienkę. Pamiętajcie, że zmienić można w ten sposób dowolną bluzkę, sukienkę lub tunikę.

Czasem jest tak, że pokochamy jakąś tkaninę. I nijak nie możemy się od niej oderwać. Tak właśnie było z tą kratą, z której w ostatnim czasie w naszej pracowni powstało chyba z tuzin nowiutkich różnych modeli. Oto drugi, który Wam pokażę. Jest naprawdę fajny, a z odpowiednim przewodnikiem prosty w uszyciu.

Ta spódnica jest jak muzyka dla mego serca. Od dawna miałam ochotę na plisowaną spódnicę. Od dawna wiedziałam, że takie proste plisy nie sprawią mi wielkiej radości. Gdy tylko wpadłam na ten pomysł, aby plisy były różne, nie na całej spódnicy i układały się dokładnie tak, od razu wiedziałam, że to taka moja utkana muzyka, czyli rapsodia właśnie. A że z plisami, to przecież widać.

Oto moja ulubiona sukienka. Przynajmniej na tą chwilę. Wszystko przez to, że jest to w chwili obecnej moja najnowsza sukienka a kolejna jeszcze czeka na podwinięcie i kilka drobnych zabiegów krawieckich.