Martonela

Oto ukochana sukienka papaverowiczek. Powstało już naprawdę wiele wersji. Pobraliście ją tyle razy, że aż serce rośnie! Cieszę się bardzo, że lubicie ten model. I właśnie dlatego przeszyliśmy go dla Was w obu wersjach. Ołówkowej oraz trapezowej. Niech Wam obie służą dzielnie!

Bluzy lubią wszyscy. Służą nam nie tylko do uprawiania sportu. Lubimy w nich spędzać leniwe wieczory, spacerować po parku a czasem nawet wybrać się w nich do pracy lub szkoły. Bluzy są po prostu świetne.

Dzieci bardzo lubią legginsy. Są wygodne i po prostu fajne. A mamusie lubią je szyć. A to wszystko przez to, że są świetnym prostym projektem na dosłownie kilka chwil.

Kto ma ochotę na koszulkę z dekoltem w kształcie litery V. Aneta tym razem wybrała właśnie taki do przedstawienia etapów szycia. Śmiało pytajcie, jeśli coś jest niejasne.

Oto bluzka, którą można uszyć zarówno na lato jak i na chłodniejsze dni. Długie rękawy sprawdzą się w przypadku większej ilości czasu na szycie. Krótkie kimonowe to rozwiązanie na szybą akcję i uzyskanie nowego ciuszka w szafie w chwilę moment. A skąd taka nazwa tego modelu? To będzie niewątpliwie moja ulubiona bluzka. Dlatego otrzyma zdrobnienie mojego imienia. A światowa ze względu na tkaninę, którą upolowałam w wielkim świecie mody na własne potrzeby.

Jesień już zagościła za naszymi oknami. To oznacza, że w szkole przyszedł najwyższy czas na pasowanie pierwszaków. Dlatego dziś sukienki na specjalną okazję. Trzy różne na szablonach. A tak naprawdę 18 różnych do uszycia. Wszystko dzięki temu, że górę i dół można dowolnie ze sobą zestawiać. Można wszyć rękaw lub nie. Tyle możliwości ile dziewczynek w klasie. Albo mniej więcej tyle.

Trzy różne dekolty, jeden szeroki, drugi wąski a trzeci asymetryczny. Wszystko po to, abyśmy mogły wykorzystać wiedzę o modelowaniu sylwetek. To od Was zależy jak pięknie będziecie wyglądać. Poważnie w wersji A lub B czy swobodnie w C.

Bluzka miała być jedna, bez niepotrzebnych puzzli krawieckich. Ale Ewa5907 zapragnęła ozdobnego dekoltu z przodu. I tym sposobem prace nad modelem zaczęły się niemal od nowa. Przygotowanie drugiej bliźniaczej bluzki z plisami z przodu nieco opóźniło debiut tego modelu. Ale za to mamy dwie śliczne bluzki. Tylko bardzo Was prosimy, nie przyszywajcie kieszeni na plecach.

To nie będzie jakiś dziwak. To będzie sweter. A bolerko to dodatkowy model, który po prostu będzie towarzyszył wybranemu przez Was swetrowi.

Kraciasta sukienka przygotowana na nieco większy niż w standardzie biust. To pierwsza ale nie ostatnia taka rzecz. Gotowa wisi już różowa bluzka a następne na pewno niebawem się uszyją.

Osobiście dzieci nie posiadam, upolowane są daleko, dlatego kupiłam sobie dziecko. Dziś je poznacie, na imię ma Sasza. W dobie całego zamieszania potocznie zwanym gender, Sasza to jedyny przypadek, który mieści się w mojej głowie. Otóż dziś Sasza nosi sukienkę, nie oznacza to, że jest dziewczynką. Jak uszyjemy męskie spodenki, Sasza również będzie je prezentować. Bo Sasza to Sasza i koniec, bez wskazania płci. A wszystko przez to, że producent wykonał dziecko tylko do bioder, robiąc po prostu Saszę. I chwała mu za to, bo na więcej dzieci w chwili obecnej nie ma miejsca w mojej coraz ciaśniejszej pracowni.

Chwaliłam się już wielokrotnie, że mój park maszynowy powiększył się ostatnio o piękną nowiutką w pełni automatyczną renderówkę. Otóż renderka ta jest po prostu cudowna. Pięknie obcina nici, posiada odkrawacz nadmiaru tkaniny i współpracuje z kompresorem powietrza. Normalnie cud miód malina. Jestem nią zauroczona do dziś. Cały grudzień spędziłam przy niej tworząc kolejne T-shirty, których powstały jakieś ilości wprost niepoliczalne. Po prostu jak widziałam jakiegoś kolejnego osobnika płci męskiej w moim otoczeniu, od razu dostawał nowy podkoszulek, a co! Oto jeden z nich na swoim właścicielu.