agnieszka.gniado

Nadchodzi Nowy Rok, na pewno będą kolejne sukienki. Dlatego ta nie jest ostatnia, zapewniam Was. Ale czy ostatnia z serii? Czy takie rozwiązanie Was satysfakcjonuje? Uszyta z dzianiny na bazie Waszych marzeń. Ale czy powinnam ją uzupełnić? Bo jeśli dorzucę odpowiednie rękawy i listwy w odpowiednim kształcie, to będziecie ten model mogli uszyć również z tkaniny. Czy kogoś interesuje takie uzupełnienie?

Sukienka będzie tak naprawdę dla córki, ale uszyć musi ją cierpliwa mamusia. A przynajmniej tą jedną żółtą. Żółtą, ale jakże cieplutką. Sukienka ma długie rękawy, na zdjęciu widzimy, że pięknie prezentują się również w podwiniętej wersji.

Przez pewną Sylwię, zamiast sprzątać i gotować w ostatnią sobotę, szyłam sukienkę. Tak to czasem bywa, że jak ktoś podsunie jakiś pomysł, to człowiek nie może przestać go realizować. I właśnie tak powstała ta sukienka. A od czego się zaczęło? To zdradzę Wam już za kilkadziesiąt godzin w postaci czerwonego stroju dla starszych dziewczyn.