sniezkaanna-szmyt

sniezka

Ostatnia w tym roku oczywiście. Na pewno już wszyscy zauważyli, że ostatnimi czasy bardzo pokochałyśmy się ze spódnicą. Była długa, były krótkie, były ołówkowe, poszerzane i super krótkie. A dziś najpiękniejsza z nich. Taka, która daje nam ogrom możliwości. Z kieszeniami lub bez, ze stębnówkami lub bez, z pęknięciem lub falbanką a nawet kontrafałdami. Co komu w duszy zagra to ubierze w najbliższym czasie. A nam gra ostatnia niedziela... znaczy spódnica... i właśnie to skojarzenie nadało imię piosence, znaczy spódnicy ;-)

Zapewne każdy widział chociaż raz w życiu t-shirt. To taka koszulka, którą noszą mężczyźni, kobiety i dzieci. Jej dekolt wykończony jest plisą. Czasem jest ona z tej samej dzianiny co koszulka, innym razem skrojona jest ze ściągacza. Tym razem pokażę tą drugą opcję.

To już ostatnia część dzianinowych sukienek. Ostatnia część o wyborze luzu do dzianiny. Mam nadzieję, że cała ta seria pomoże Ci nauczyć się tej wcale nie oczywistej umiejętności. Nie obiecuję, że po przeczytaniu tych artykułów nigdy się nie pomylisz. Obiecuję jednak, że po przeczytaniu i zrozumieniu tych artykułów nauczysz się dobierać luz do dzianiny korzystając z kilku swoich wpadek. Bo one są potrzebne tak samo bardzo, jak zrozumienie jak to działa.

Chciałam zrymować. Chciałam znaleźć jakiś pasujący rym do Grzegorza i pasujący do spodni. I tak za mną od rana chodzą, tak mi siedzą w głowie gaciory do tego Gregory. Ale przecież nie wypada tak nazwać spodni. Przecież to nie gaciory a zgrabne spodnie adminowe. Ale bądźcie pewne, że na sesji admin usłyszał "wskakuj w gaciory przystojny Gregory". Pewnie nawet tego nie zauważył, ciągle coś gadam od rzeczy. A spodnie otrzymują imię zupełnie inne, pasujące do dwóch poprzednich bliźniaczych spodni z kieszeniami.

Oto polecenie, które pojawia się w większości krótkich opisów szycia modeli. Podwiń dół odzieży. Co to znaczy? Gdy sytuacja jest banalna to trzeba tylko i wyłącznie zagiąć dolny brzeg i przymocować. Ale sprawy potrafią się skomplikować. Dlatego tym razem pokażę coś, co spotka początkującą osobę w niemal każdym projekcie. Podwinięcie brzegów odzieży.

Kilka ostatnich dni rozpieszcza nas przepiękną pogodą. I chociaż październik niemal się kończy, to zdjęcia mogłam zrobić w pięknym cieplutkim słońcu. Krótki rękaw to rzeczywiście dość mocny akcent, ale mini spódnice będą też modne podczas znacznie chłodniejszych dni. Będą modne całą zimę. Wiosną na pewno też. Dlatego warto przygotować jedną dla siebie.

Wydawać się może, że szycie z dzianiny jest najprostsze. Dzianina wybacza trochę braków umiejętności w szyciu. Ale tak naprawdę dzianina jest znacznie trudniejsza jako materiał do szycia. Wymaga naprawdę sporego wyczucia w doborze luzów i jest znacznie trudniejsza do opanowania na maszynie. Dlatego warto nieco się z nią pomęczyć, poćwiczyć i poczytać artykuły z tej serii. One naprawdę sporo pomogą.

Może tak być, że czasem najdzie Cię ochota na coś mniej dopasowanego, niż proponuje szablon. Intuicyjnie na pewno czujesz, że trzeba uszyć wtedy szerszy model. Pierwszym pomysłem może być wybór po prostu większego rozmiaru. I to byłoby właśnie tak banalnie proste, gdybym nie rozpieszczała Cię setkami rozmiarów. No dobra, dla Twojego wzrostu jest ich tylko około 60. Dlatego poniżej pokażę, jak wybrać ten odpowiedni. Jak manewrować świadomie dostępną rozmiarówką.

Wciągnę brzuch, wcisnę biodra i się zmieszczę. Tylko co dalej. Czy za mały rozmiar może być dobry w pewnych sytuacjach?

Szyjąc odzież musimy wybrać dobry rozmiar. Dobry rozmiar, to nie tylko porównanie naszych wymiarów z tabelą rozmiarów. Na wybór rozmiaru wpływa również materiał, z jakiego pragniemu uszyć nową rzecz. Dlatego warto przemyśleć sprawę, zanim zabierzemy się za krojenie.

Oto porada z serii najbardziej oczywistych. Odzież należy wybierać tak, aby rozmiar był odpowiedni. Taka bystra porada stylisty.  Niestety nie zawsze jest to łatwe, możliwe i oczywiste, jak mogłoby się wydawać. Dziś opowiem Wam o tym, jak łatwe może to być dla nas, osób szyjących. Następnym razem pokażę Wam, jakie czekają Was podczas tego procesu niespodzianki i pułapki. Zacznijmy jednak od przyjrzenia się sylwetce w dwóch na pozór pasujących rozmiarach.

Dziś omówimy sobie szczegóły całego cyklu. Oto artykuł rozpoczynający całą serię, który z pewnych względów nie mógł się pojawić jako pierwszy. Gdyby się bowiem pojawił jako pierwszy, to pewnie nikt z Was nie wpadł by na to sam, że będzie jednym z ogniw, tworzących tą serię. Zdanie nas wszystkich jest tutaj najważniejsze. W pewnych momentach pojedyncze zdanie będzie najważniejsze, w innych kwestiach postaramy się wyciągnąć wspólne wnioski. Najważniejsze jest to, abyśmy podeszli do wpływu odzieży na sylwetkę w sposób dydaktyczny. Ale o tym za chwilę.

Czy do Twojej sylwetki pasuje koszulka na ramiączkach? To pytanie wcale nie jest takie łatwe, jak się wydaje. Wszystko zależy od tego, jak została uszyta koszulka. Jaki ma rozstaw, szerokość oraz kolor ramiączek. Tym razem przyjrzymy się jednemu z bardzo ważnych aspektów. I to Wy zadecydujecie, która koszulka najlepiej pasuje do naszej modelki oraz do Was.

A teraz obejrzymy sobie największy i najcięższy grzech początkującej krawcowej. Takich przewinień omówimy sobie więcej, ale zaczniemy od czegoś, czego powinniście się bronić jak ognia.

Taki dostały diabelski numer, więc na pewno pochodzą z piekła rodem. Prawie cygaretki, ale nogawki każda z Was na pewno zawęży sobie jeszcze przy kostkach albo nieco skróci.

W tym tygodniu mieliśmy żakiet bardzo grzeczny. Mieliśmy też pięknie czerwony z bardzo głębokim dekoltem. Na koniec czas na poważny w wersji płaszczykowej. Wszystko po to, aby przygotować się na ten sportowy dresowy, który pojawi się już za kilka dni.

Taki żakiet kojarzy mi się z pracownicą banku. Grzeczny, z małym dekoltem oraz w bardzo spokojnym kolorze. Z tą różnicą, że Pani w okienku raczej nie może sobie pozwolić na takiego "gnieciucha", czyli tkaninę, która nie chce zostać wyprasowana. Len gniecie się jak opętany, ale właśnie za to go lubię. I będę sobie tego mojego gnieciucha ubierać na jakieś mniej lub bardziej ważne spotkania. Do tego biała koszula, okulary i od razu stanę się mądrzejsza.

Dziś pokażę Wam coś, co sprawiło mi kiedyś sporo problemów. Na samym początku, gdy uczyłam się konstrukcji odzieży, Pani nauczycielka powiedziała na zajęciach, że dekolt na siatce możemy sobie narysować jaki chcemy i wszystko będzie dobrze. Zapomniała tylko dodać, że dobrze to będzie na kartce. Na sylwetce będzie różnie, no chyba, że mamy ochotę trzymać odstający dekolt jak Pani na zdjęciu. Jeśli jednak pragniemy mieć dobrze przylegającą sukienkę, zobaczmy jak sobie z tym niezbyt fajnym fantem poradzić.

Przejdźmy do naszych biustów i odpowiednich modyfikacji szablonu. Na samym początku chciałabym zaznaczyć jedną podstawową rzecz. W przypadku koszulki bez zaszewki piersiowej, mamy bardzo ograniczone pole manewru. Przy siatce konstrukcyjnej z zaszewką możemy dokonać większej ilości zabiegów, które pięknie dopasują odzież do naszego biustu. Tutaj zrobimy tyle, ile możemy. Nie można oczekiwać, że będą to manewry wystarczające do tego, aby koszulka leżała idealnie bez typowych przy T-shircie defektów w okolicach biustu. Aczkolwiek będą to manewry poprawiające wizualnie model oraz wstępna nauka przed siatką z zaszewką.

Fajna jest, nieprawdaż? Czekałyście na nią bardzo długo ale już jest gotowa do szycia. Moja poczeka na jesień, bo uszyta została z nieco grubszej tkaniny. Wasze mogą powstać z czegoś cieńszego a nawet przeźroczystego, będą idealne na lato.

Zazwyczaj nie pokazuję Wam modelu wcześniej, niż razem z szablonem do pobrania. Dziś muszę Wam pokazać kawałek. I na tym kawałku poprzestaniemy, bo jego widok wystarczy do dzisiejszej lekcji szycia.